James Patterson, Marshall Karp- Zdążę cię zabić

Tytuł: Zdążę cię zabić

Autor: James Patterson, Marshall Karp

Liczba stron: 353

Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Moja ocena 7/10

 

 

Kończąc czytać Piętno Kaina wiedziałam, że sięgnę po  kolejne części cyklu NYPD Red. Ta seria opowiada o losach funkcjonariuszy elitarnej jednostki powołanej  do  życia przez burmistrza Nowego Jorku. NYPD Red wkracza do  akcji, gdy  sprawa dotyczy sławnych i bogatych. Jednostka składa się z wyselekcjonowanych detektywów, którzy zostali  oddelegowani  do  prowadzenia najtrudniejszych  i  najbardziej  medialnych spraw. W NYPD nie ma miejsca dla średniaków, tworzą ją najlepsi  funkcjonariusze nowojorskiej policji. Zdążę cię zabić to  drugi  tom nowej  serii Jamesa Pattersona napisanej  w duecie z Marshallem Karpem.

„W tym  tłumie każdy  wygląda podejrzanie. Martwa dama wirująca na karuzeli w kombinezonie ochronnym
przyciąga wszystkich świrów jak magnes. Żeby wyróżnić się z tego  tłumu morderca musiałby  nosić na piersi tabliczkę z napisem „ja to zrobiłem. (…)”

Akcja rozpoczyna się od odnalezienia w Central Parku zwłok Evelyn Parker- Steel. Kobieta jest dziedziczką fortuny, pracującą w sztabie wyborczym kandydatki  na burmistrza Nowego Jorku- Muriel Sykes. Sprawa jest bardzo  tajemnicza i  medialna zarazem. To  już czwarta ofiara tajemniczego  mordercy  okrzykniętego Czyścicielem. Przestępca zabija ofiary, które same w przeszłości popełniły zbrodnie,  a mimo  to  wywinęły się wymiarowi  sprawiedliwości. Do  wyborów zostało  niewiele czasu, a obecnemu  burmistrzowi  zależy  na jak najszybszym wykryciu  sprawcy. Detektywi Zach Jordan i Kylie MacDonald mają ręce pełne roboty.

Książka rozpoczyna się od morderstwa Enza Salviego, brutalnego syna bossa mafii. Dwoje nastolatków uknuło genialny  plan,  jak  pozbyć się  lokalnego zbira. Realizacja pomysłu nie wyszła im  za dobrze. Morderstwo  miało  być zemstą  za zgwałcenie przez Enza siostry Dava. Ta z pozoru oderwana historia zgrabnie łączy się z resztą fabuły.

Autorzy skupili  się również na wątku  politycznym. Widać zaciętą walkę obecnego  burmistrza z nową kandydatką na to  stanowisko. Widać, że Muriel Sykes zrobi  wszystko  by wygrać wybory. W polityce,  tak  samo  jak  na wojnie-  wszystkie ruchy  są dozwolone. Czysta gra w tych  okolicznościach może nie popłacać. Widać, że kontrkandydatka ma swój plan  na wygranie przyszłych  wyborów i nie cofnie się przed niczym, żeby  go  zrealizować.

„Jak już wspomniałem lubię gry. (…) Teraz musiałem tylko  poczekać cierpliwie w New Wonton Garden, pijąc herbatę i  jedząc nie bardzo złe dim sum, aż się przekonam, który z nas wygrał tę partię. (…)”

Tym razem Patterson i Karp postawili  na nowy  typ bohatera. Seryjny morderca ma drugą twarz. Jest mrocznym mścicielem, który  oczyszcza miasto z patologicznych  jednostek. Ma nawet własny fanklub, a obywatele go podziwiają. To  trochę groteskowe, ale bardzo  prawdziwe. Śledztwo utrudnia również fakt, że sprawca skrupulatnie zaciera za sobą ślady. Zach i Kylie nie mają pomysłu  od jakiej  strony  ugryźć śledztwo, a presja ze strony obecnego burmistrza jest  dość spora.

Tożsamość mordercy  jest  tajemnicą praktycznie do ostatnich  stron. Autorzy umożliwili czytelnikom  bliższe poznanie Zacha i Kylie. Ten pierwszy wszedł  w związek z policyjną psychiatrą i  wydaje się być wreszcie szczęśliwy. Kylie w małżeństwie nie układa się za dobrze,  jej mąż uzależnił się od leków przeciwbólowych. Patterson i Karp  pokazują bliską więź, jaka łączy funkcjonariuszy elitarnej  jednostki. Widać, że ta przyjaźń ma drugie dno. W tym tomie postacie mniej  wyraziste, bardziej  poukładane. W nowym śledztwie mają ciężki  orzech  do  zgryzienia. Bohaterowie nie wiedzą od której  strony mają ugryźć śledztwo. Równolegle przedstawiona jest historia Czyściciela. Czytelnik  ma sam ocenić czy  to  pozytywna czy negatywna postać. Mnie osobiście drażnił i nie mogłam zrozumieć jego  toku  myślenia.

„Gdyby  nam pani  powiedziała, że w metrze widziano potwora z Loch  Ness, to  razem z  Zachem przeszlibyśmy całe tory od Bronxu aż do Far Rockaway i znaleźlibyśmy go. (…) A teraz poszukujemy  bardzo inteligentnego seryjnego  zabójcy, który  wymyka się policji  od czterech miesięcy, i  burmistrz chce żebyśmy rozwiązali ją w tydzień? (…)”

To dobry  kryminał, ale niestety  przeciętny,  jakich  na rynku  jest  wiele. Czytałam już lepsze książki Jamesa Pattersona. Drugi  tom  cyklu  w moim  odczuciu  był trochę gorszy  od tego  pierwszego. Widać, że autorzy chcieli stworzyć coś nieszablonowego i przedstawić fabułę  z innej strony. Sam  pomysł na książkę uważam za nader interesujący,  ale niestety  znany  już z innych  powieści. W Zdążę Cię zabić wkradł się schematyzm. Widać, że pod koniec książki autorzy  próbowali  ratować fabułę wplatając nowe, lekko  niewiarygodne wątki. Wyszło poprawnie.

Zdążę cię zabić to  ciekawy kryminał. Napisany  jest w typowym dla Jamesa Pattersona stylu. Książkę czyta się lekko i przyjemnie co  jest sporym  plusem. Polecam!