Harlan Coben to jeden z najpopularniejszych pisarzy ostatnich dwóch dekad. Od jego książek rozpoczęłam swoją przygodę z thrillerem, która trwa do dnia dzisiejszego. Coben na całym świecie sprzedał ponad 70 milionów egzemplarz książek, które przetłumaczono na 43 języki. Jako jedyny współczesny pisarz otrzymał trzy najbardziej prestiżowe nagrody, przyznawane autorom powieści kryminalnych- Edgar Award, Shamus Award oraz Anthony Award. Jak dla mnie w tym gatunku nie ma nikogo lepszego, bez Cobena świat thrillera równie dobrze mógłby nie istnieć. Prawie rok od amerykańskiej premiery w końcu pojawiło się polskie wydanie najnowszej książki autora. Nie odpuszczaj, bo o tym tytule mowa, jest idealnym powrotem do korzeni i kwintesencją tego, co w thrillerach Cobena najlepsze. Fabuła, której towarzyszy aura niedopowiedzeń, zbudowana została na dobrze znanym szkielecie. W książce nie mogło zabraknąć charakterystycznych dla książek Cobena- mrocznych sekretów, niewyjaśnionych morderstw i budującej napięcie zagadki.
„Niektórzy twierdzą, że pieniądze są źródłem całego zła. Możliwe. Inni z kolei, że pieniądze szczęścia nie dają. To też może być prawda. Ale jeśli właściwie się z nimi obchodzisz, pieniądze dają ci wolność i czas, a to coś bardziej namacalnego niż szczęście. (…)”
Nap Dumas do dnia dzisiejszego nie może pogodzić się ze śmiercią swojego ukochanego brata bliźniaka. Nie wierzy, że Leo i Diana mogli zginąć w tak trywialny sposób, wpadając pod koła pociągu. Przez lata skrzętnie opracowuje swoją własną, alternatywną wersję minionych wydarzeń. Z dnia na dzień tragiczny wypadek przeradza się w zakrojony na szeroką skalę spisek. Dla Nap’a kwestią czasu będzie odnalezienie morderców. Sprawa nabiera rumieńców po śmierci policjanta, prywatnie dawnego szkolnego kolegi głównego bohatera. Jak się okazało na miejscu zbrodni poza mordercą obecna była osoba trzecia, a dokładniej zaginiona przed laty dziewczyna Nap’a- Maura. Główny bohater, nie bacząc na konsekwencje, postanawia odnaleźć swoją dawną miłość, a przy okazji rozwikłać w końcu zagadkę zbrodni sprzed lat. Trop wiedzie do dawnej bazy wojskowej, a kluczem do poznania tajemnicy będzie działalność tajnego stowarzyszenia, zwanego Klubem Konspiratorów.
Fabuła książki została skonstruowana w charakterystyczny dla Cobena sposób, podobnie jak w przypadku pozostałych pozycji autora mamy do czynienia z mistrzowsko skonstruowaną zagadką, której towarzyszy mnóstwo szalenie ciekawych niedopowiedzeń. Będąc obeznana z wcześniejszą twórczością Cobena byłam w pełni świadoma, że nie będzie mi dane samodzielnie rozwikłać skomplikowanej intrygi, co oczywiście bardzo mnie ucieszyło. W trakcie lektury wielokrotnie dostawałam od autora przysłowiowy pstryczek w nos, po którym w fabule następował nagły zwrot akcji. Historia sprzed lat była mroczna, a momentami wręcz szalenie popaprana, co podkręcało napięcie i dodatkowo wzmacniało moje czytelnicze doznania. Z jednej strony miałam wersję tragicznego wypadku, a z drugiej mogłam śledzić prywatne śledztwo Nap’a. Na moich oczach główny bohater stworzył alternatywną i nieco kontrowersyjną wersję pamiętnego wieczoru. Coben, jak nikt inny, potrafi w pełni zaangażować uwagę czytelnika, tworząc swoją alternatywną rzeczywistość.Bez wahania dałam się wciągnąć w tę niebezpieczną grę , której stawką było poznanie od lat skrywanego sekretu. Nie jest to książka schematyczna i właśnie ta nieszablonowość buduje napięcie. Nie odpuszczaj stanowi drobiazgowo opracowany scenariusz zbrodni, którego elementy zaskakują czytelnika na każdym kroku.
„Choć może to kogoś oburzać, życie toczy się dalej, tak jak powinno. Kiedy obchodzi się żałobę, wiadomo przynajmniej, czego się trzymać. Co zostaje, kiedy żałoba mija? Trzeba się pogodzić z faktami, a ja nie chciałem się z nimi pogodzić. (…)”
Najnowsza propozycja Cobena zawiera wszystko to, co w książkach autora najlepsze i za co jego powieści ubóstwiam . Mamy do czynienia, jak zawsze zresztą, z rodzinnymi sekretami, pokręconymi intrygami i tajemniczym spiskiem. A co najlepsze- wszystkie te elementy do czerwoności rozpalają umysł czytelnika, dodatkowo podkręcając poziom, jakże potrzebnego w tym gatunku, napięcia. Drobiazgowość w opisie miejsc w których rozgrywa się akcja, pozwoliła mi na dłuższą chwilę przenieść się do alternatywnej rzeczywistości i w pełni wczuć się w tę historię. Przez porażający realizm w przedstawianiu poszczególnych wydarzeń, skłonna byłam uwierzyć, że ta historia miała miejsce naprawdę. Coben zadbał również o odpowiednią obsadę, dając niezły popis swoich umiejętności pisarskich. Postacie zostały wybrane nieprzypadkowo, a każdy bohater poza intrygującą kreacją wnosi własną, często dość skomplikowaną historię. W książce idealnie został odwzorowany klimat bogatego, ale nie do końca spokojnego przedmieścia. Dość dobrze oddana została małomiasteczkowa mentalność, tworząc w połączeniu z sąsiedzką zawiścią bardzo charakterystyczną mieszankę.
Nie odpuszczaj to kolejny bezbłędny thriller w dorobku Harlana Cobena, podkreślający status gwiazdy światowego thrillera. Książka spełniła pokładane w niej nadzieje, była wciągająca, a sama fabuła zaskakiwała mnie praktycznie na każdym kroku. Tego typu historię mogłabym pochłaniać bez opamiętania. Z niecierpliwością czekam na kolejną propozycje Harlana Cobena. Polecam!