Robert Bryndza- Dziewczyna w lodzie

Gatunek:
Wydawnictwo:
Przeczytane:

Tytuł: Dziewczyna w lodzie

Autor: Robert Bryndza

Liczba stron: 434

Wydawnictwo: FILIA

Moja ocena: 7/10

 

 

Dziewczyna w lodzie to debiutancka powieść Roberta Bryndzy, której główną bohaterką jest inspektor Erika Foster. Autor ma ciekawy styl. Jego książki wciągają czytelnika już od pierwszych stron. Robert Bryndza wykreował bardzo wyrazistą główną bohaterkę, której poczynania śledzi się z zapartym tchem.

„Czy ona mnie widzi? (…) Czy obserwuje mnie, tak jak ja obserwuje ją? Nie, to niemożliwe. Ta suka nie jest aż tak dobra. Patrzy na swoje odbicie w szybie, bez wątpienia przybita tym, co widzi. (…)”

W pewien zimowy poranek w Londynie niczego nie świadomy młody chłopak natrafia w parku na skute w lodzie zwłoki młodej kobiety. Mężczyzna przeżywa szok, w pierwszym odruchu chciał przywłaszczyć sobie iPhona S5 . Po chwili postanawia skontaktować się z policją. Jak się okazuje, zwłoki należą do córki bogatego biznesmena, który prowadzi interesy z rządem. Mężczyzna przyzwyczajony jest do  tego, że to on pociąga za sznurki sterując wpływowymi ludźmi. Sprawa robi się skomplikowana i ma najwyższy priorytet ze względu na polityczne powiązania lorda. Do Londynu przyjeżdża  z Manchesteru inspektor Erika Foster, żeby objąć stanowisko w tutejszej policji. Komendant od razu wybiera ją na dowódcę śledztwa. Kobieta nadal zmaga się z niedawną tragedią, w której  zmarł jej mąż, a praca ma być dla niej formą terapii. Policjantka ma świetną opinię. Morderca dosłownie czai się za rogiem. Sprawa jest delikatna. Zagadka morderstwa  Andrei Douglas- Brown musi  zostać jak  najszybciej rozwikłana dla dobra całej policji.

Już na wstępie dochodzi do ostrej wymiany zdań między Simonem Douglas-Brownem, a inspektor Foster. Policjantce puściły nerwy i nie zachowała profesjonalizmu, za co zostaje odsunięta od śledztwa. To był bardzo ciekawy zabieg autora.  Po tym epizodzie nie wiedziałam już czego mogę się dalej spodziewać. Z pozoru prosta zagadka okazała się nader skomplikowaną intrygą. W książce sporo się dzieje, akcja jest wartka. Finał w mojej ocenie był zaskakujący i trochę nieprawdopodobny.

„Spojrzała na mnie zaskoczona dopiero wtedy, gdy moje dłonie zaciskały się na jej szyi dłużej niż przez minutę. To wtedy zrozumiała, że zaraz zginie. (…)”

Podobają mi się powieści w których główną bohaterką jest silna kobieta. Erika Foster to twarda sztuka. Obce są jej konwenanse i nie uznaje polityki władzy. Za nic ma wpływy bogatego lorda, jej  jedynym celem jest znalezienie mordercy. Jak wspomniałam wcześniej praca ma jej pomóc zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach, do  których się przyczyniła. W moim odczuciu to postać bardzo racjonalna, a w pracy jest zdeterminowana, żeby doprowadzić sprawę do końca. Nie bawi się w poprawne politycznie gierki słowne, jej język jest ostry, a przekaz bardzo bezpośredni. W pewnym momencie do  sprawy podchodzi w sposób bardzo osobisty.

W książce sporo się dzieje. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi. Przyrównałabym je do obierania cebuli z kolejnych warstw. Tak właśnie odarta z prywatności została rodzina lorda. Śledczy odkrywają prawdziwe oblicze Andrei, która zdecydowanie nie była poukładaną dziewczyną przestrzegającą etykiety, na jaką kreowała się w prasie. Spodobało mi się, że autor podrzucał kilkukrotnie mylne tropy. Zwodził zarówno policjantów, jak i swoich czytelników. Finał powieści mnie zaskoczył. Sporo się dzieje. Czytając przeżywałam wiele różnych emocji. Byłam zła na szefa Eriki za to co jej  zrobił. Współczułam policjantce tego upokorzenia. Podczas kolejnych brawurowych dokonań policji  miałam ciarki na plecach.

Dziewczyna w lodzie  jest zdecydowanie książką nieszablonową i  wnosi  powiew świeżości do gatunku powieści kryminalnych. Mocną stroną książki są wyraziści bohaterowie, których chcę się poznać bliżej. Czarne charaktery również przykuwają uwagę.Ta historia opowiedziana została w bardzo intrygujący sposób. Można domyślać się zakończenia, ale czytelnik do końca nie może być  pewny kto zabił. Czy był to ktoś bliski czy może całkowicie obca osoba? Książkę czyta się z zainteresowaniem śledząc kolejne poczynania policjantów. Robert Bryndza świetnie stopniował napięcie, sama nie mogłam od książki się oderwać.

Czekam na polskie wydanie kolejnego tomu przygód Eriki Foster. Roberta Bryndze wpisuje na swoją listę autorów, na których trudno jest się zawieść. Z czystym sumieniem polecam!