Książki Rachel Abbot od dobrych kilku lat nie schodzą z list bestsellerów. Autorka świetnie czuje się mrocznych klimatach, snując mrożące krew w żyłach scenariusze. Jakiś czas temu mogłam na własnej skórze przetestować talent literacki Rachel Abott, która wypadła całkiem nieźle na tle innych twórców gatunku. Przyszedł czas, gdy naszła mnie ochota, żeby wrócić do książek pisarki. Wybór padł na Śpij spokojnie, pozycję, która bardzo zaintrygowała mnie tematem przewodnim.
Tom Douglas dobrze pamięta śledztwo w sprawie zaginięcia męża Olivii Brooks, tym większe jest jego zdziwienie, gdy dwa lata później tym razem mąż kobiety zgłasza jej tajemnicze zniknięcie. Detektyw ma złe przeczucia i czuje się dziwnie, kolejny raz zgłębiając sekrety tej samej rodziny. Nic nie wskazuje ingerencji osób trzecich w zdarzeniu, na tym etapie nie ma mowy o porwaniu. Kobieta tego samego ranka przebywała w domu, ale samochód nadal stoi w garażu, a portfel z kompletem dokumentów pozostał w torebce. Policja rozpoczyna zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą, odnalezienie Olivii wraz z jej dziećmi jest dla funkcjonariuszy priorytetem. Detektyw Douglas po rozmowie z mężem zaginionej kobiety podejrzewa, że to on przyczynił się do tego zdarzenia, musi tylko to udowodnić. Czyżby Olivia Brooks zaplanowała ucieczkę idealną?
Dawno nie miałam do czynienia z równie niejednoznaczną historią kryminalną. Poznajemy kilka alternatywnych punktów widzenia, perspektywę nie do końca pogrążonego w rozpaczy męża, przerażonej Olivii i dociekliwego detektywa. Każdy z bohaterów ma coś ważnego do powiedzenia, dodając całej historii wyrazistości. Wszystko kręci się wokół zaginięcia Liv, ale poza teraźniejszością, otrzymujemy mrożące krew w żyłach retrospekcje. Śpij spokojnie jest wielowątkową opowieścią i mnogość kolejnych doniesień wprowadza do historii niepotrzebny chaos. Psychologia postaci stoi na całkiem wysokim poziomie, począwszy od skrywającej rodzinne sekrety Olivii, na psychopatycznym mężu kończąc. Miałam do czynienia z mocnymi osobowościami, które niejako dyktowały tempo akcji. Książka momentami trochę mi się dłużyła, przez niepotrzebne rozwlekanie mało istotnych, jak dla mnie wątków pobocznych.
Elementy układanki trzeba samodzielnie ułożyć w spójną całość, co dla niektórych czytelników może stanowić spory problem, biorąc pod uwagę fabularną niekonsekwencję autorki. Sama momentami miałam problem, żeby wyabstrahować, o co właściwie w tej historii chodzi i na czym powinnam się skupić. Po dłuższej chwili zastanowienia doszłam do wniosku, że te z pozoru nieistotne momenty tak naprawdę są bardzo ważne i od nich będą zależeć dalsze losy bohaterów. Rachel Abott trzyma czytelnika w niepewności, odpowiednio dawkując informację na temat tajemniczego zniknięcia Liv, w pewnym momencie nie byłam nawet pewna, czy kobieta nadal żyje. Wszystkie niepozorne wybiegi autorki miały głębszy sens, rekompensując z nawiązką poprzedni dyskomfort. Na pewno sam proces prowadzenia śledztwa zasługuje na uwagę. Miłe dla oka zakończenie nie było zaskakujące, ale dobrze domknęło ten scenariusz.
Drugie spotkanie z Rachel Abott uznaję za udane, muszę częściej sięgać po serię z detektywem Tomem Douglasem. Książkę polecam szczególnie fanom gatunku i miłośnikom wyrafinowanych kryminalnych smaczków. Śpij spokojnie to mocny thriller z ważnym przesłaniem, nie ma nic gorszego niż obojętność na ludzką krzywdę. Polecam!