Od dłuższego czasu przymierzałam się do przeczytania książki tego francuskiego pisarza. Przeczytane przeze mnie opinie na temat jego powieści były bardzo pochlebne. Dodatkowo dowiedziałam się, że autor studiował kryminalistykę. Zdeterminowany żeby posiąść różnorodną wiedzę pracował jako stróż nocny, aktor, dramatopisarz oraz pracownik księgarni. Nie uważacie, że to brzmi całkiem ciekawie? W jego wykonaniu thriller to dzieło sztuki. Stworzył bestsellerową trylogię w skład której wchodzą książki Otchłań zła, W ciemnościach strachu oraz Diabelskie zaklęcia.
„Wszyscy rodzice świata okłamują swoje dzieci, utrzymując, że potwory nie istnieją. Istnieją, jak najbardziej. (…)”
Seryjny morderca w makabryczny sposób okalecza i morduje kobiety. W mrocznym lesie grasuje bestia, która nie boi się niczego. Inspektor Joshua Brolin, absolwent kursu psychologii behawioralnej w Akademii FBI w Quantico prowadzi śledztwo w sprawie. Zostaje porwana kolejna kobieta, młoda studentka. Przy okazji obławy morderca zostaje zastrzelony. Rok później koszmar powraca. Tylko jest jeden problem- morderca nie żyje.
Autor potrafi oczarować czytelnika, stworzyć niepowtarzalną aurę. Na uwagę zasługują elementy związane z nowym przesłaniem mordercy nawiązującym do Boskiej Komedii Dantego. Wątek kryminalny jest bardzo szczegółowy. Widać, że autor ma sporą wiedzę z zakresu badań kryminalistycznych, świetnie wprowadza czytelnika w arkana technik prowadzenia śledztwa. Krok po kroku przechodzi przez kolejne etapy dochodzenia. Miałam okazje dowiedzieć się kilku ciekawostek podczas sekcji zwłok denatek czy oględzin miejsca zbrodni. Równie dużo miejsca zostało poświęcone tworzeniu portretu psychologicznego mordercy.
„Być może właśnie po to, aby świat był do wytrzymania, są w życiu bardzo rzadkie chwile, w których człowiek czuje się przeniesiony gdzie indziej i całkowicie spełniony, pusty i pełny zarazem; jest to stan bliski transu, na granicy wszechogarniającego spokoju. (…)”
Autor dba o szczegóły. Informacje podawane są w ciekawy, przystępny dla czytelnika sposób. Nie było ani jednego momentu w którym mogłabym powiedzieć, że czuje się znużona. Chattam zbudował w książce specyficzną atmosferę- mrok miesza się z całym spektrum skrajnych emocji. Autor zahaczył nawet o elementy związane z syndromem Sztokholmskim. A wszystko to, żeby zadowolić czytelnika.
Chattam igra z czytelnikiem. Podaje strzępy informacji, każe się domyślać, wytrąca z równwagi kolejnymi dziwnymi zdarzeniami. Przenosi czytelika w miejsca, gdzie normalnie człowiek bałby się pójść. Ciemny las, mroczna chata, cmentarz nocą. Nie brzmi to przerażająco? Ja sama z jednej strony się bałam, a z drugiej czekałam na dalszy rozwój zdarzeń. Wiele elementów jest niejednoznacznych podczas śledztwa. Szczególnie te związane z tożsamością mordercy.
Czytając warto również zwrócić uwagę na wykreowanych przez autora bohaterów. Są to postacie z krwi i kości. Mi spodobała się kreacja inspektora Brolina. Ciekawy facet. Ambitny student Akademii, który dostał pstryczek w nos. Zamiast tworzyć profile seryjnych morderców dla FBI dostał został zesłany do pracy w miejskiej policji w Portland. Minimum cztery lata, tyle musi wytrzymać wykonując zadania szeregowego policjanta, żeby mieć szanse przejść na wyższy level. Ze zbrodnią trzeba się oswoić. Każde kolejne miejsce morderstwa to kolejne cenne doświadczenie dla przyszłego profilera. Jako mężczyzna wydawał mi się bardzo tajemniczy. Mało wzmianek o życiu prywatnym. Profesjonalista w każdym calu. Z pasją podchodzi do wykonywania swoich obowiązków.
„Rzeczywistość często przerasta fikcję. (…)”
Skomplikowana fabuła to najmocniejszy element książki. Mocna, elktryzująca i wciągająca taka właśnie była dla mnie Otchłań zła. Nigdy do końca nie byłam pewna, czego dalej mogę się spodziewać. Autor wplótł nawet wątek zakazanego romansu. To historia o której długo nie zapomnę. Ciekawy wstęp, elektryzujące rozwinięcie i mocny finał.
Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika gatunku. Maxime Chattam udowodnił mi, że jest mistrzem w tym, co robi. Z pewnością sięgnę po kolejne książki autora.Z czystym sumieniem polecam!