Autor: Eric Lindstrom
Liczba stron: 356
Wydawnictwo: YA!
Moja ocena: 7/10
Do przeczytania tej książki skusiło mnie sporo bardzo pochlebnych recenzji . Do zobaczenia nigdy mnie osobiście nie zachwyciło. Zaraz po przeczytaniu książki nie miałam ochoty w ogóle publikować tej recenzji. Postanowiłam jednak trochę zaczekać. Pierwszy raz miałam spory problem z wystawieniem oceny książce. Odczekałam trzy tygodnie zanim opublikowałam swoją opinię. I dobrze, bo moja ocena zmieniła się o 180 stopni. Do zobaczenia nigdy oczarowało mnie głębią swojego przesłania.
„Ludzie się nie zmieniają. Uczą się tylko na błędach i stają się lepszymi aktorami. (…)”
Eric Lindstrom jest autorem dwóch książek z gatunku literatury młodzieżowej. Do zobaczenia nigdy pierwszy raz wydane zostało w 2015 roku. Zanim autor na poważnie zajął się pisaniem był dyrektorem kreatywnym, scenarzystą i twórcą gier. Był jednym z autorów kultowej gry komputerowej Tomb Raider: Legend. W 2006 roku został nominowany do nagrody BAFTA w kategorii Najlepszy scenariusz gry wideo za Tomb Rider: Legend. W 2009 roku otrzymał kolejną nominacje do tej prestiżowej nagrody w kategorii Najlepsza gra przygodowa za Tomb Rider: Underworld. Lindstrom sam przyznaje, że praca w szkole i wychowanie własnych dzieci sprawiło, że pokochał literaturę młodzieżową. Śmiało stwierdzam, że autor czuje się w tym gatunku, jak ryba w wodzie. Ma świetne wyczucie,a jego książki zawierają głęboki przekaz. Piszę lekko i bardzo obrazowo. Jego książka skierowana jest zarówno do młodszego, jak i starszego czytelnika- każdy odnajdzie w niej coś dla siebie.
Nowa książka Erica Lindstroma skupia się wokół postaci Parker Grand. Dziewczyna jest niewidoma od czasu wypadku samochodowego w którym zginęła jej matka. Jej ojciec przedawkował leki psychotropowe. Parker nie wierzy w samobójstwo swojego taty, żyje w przeświadczeniu, że pomylił dawkę i wziął kilka pastylek za dużo. Rozstała się niedawno z chłopakiem, który najdelikatniej rzecz ujmując zawiódł jej zaufanie. Po kilku trudnych miesiącach stara się odbudować swoje życie. Dla otoczenia jest twardą sztuką, która mimo swojej niepełnosprawności nie użala się nad sobą. Parker jest typem fighterki, co jej nie zabije, to ją wzmocni. Codziennie biega swoją ulubioną trasą, sport stanowi dla niej formę odskoczni. Dla szkolnych kolegów jest kimś w rodzaju darmowej psychoterapeutki. Pomaganie innym przynosi jej sporo satysfakcji. Pytanie tylko ile jeszcze można udawać? Czy można wiecznie tłumić emocje. Widać, że nie przeszła w pełni żałoby po śmierci ojca, bo nie dopuszcza do siebie myśli, że ten popełnił samobójstwo. Tata był dla niej kimś ważnym, podporą w codziennym życiu. Kwestią czasu jest poukładanie elementów układanki w całość. Wtedy dopiero pojmie w pełni zachowanie swojego najbliższego otoczenia.
„Nie przebaczaj nikomu, kto nadużył twojego zaufania.
Niektóre błędy są niewybaczalne. (…)”
Opis z okładki mnie zaciekawił na tyle, że postanowiłam sięgnąć po debiutancką książkę autora. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać i dość sceptycznie podeszłam do lektury. Moje obawy okazały się płonne, a książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Do zobaczenia nigdy to najlepszy debiut w tym gatunku, jaki kiedykolwiek udało mi się przeczytać.
Poza świetnie skonstruowaną fabułą w książce zachwycają wyraziste postacie. Stworzył nietuzinkowych bohaterów. Szczególnie Parker ma bardzo silną osobowość. Czytelnik nigdy do końca nie wie, o powinien brać na poważnie, a co w jej wydaniu jest żartem. Dziewczyna jest bardzo twarda, co w jej położeniu jest co najmniej dziwne. Straciła oboje rodziców, a mimo to trzyma fason, nie daje po sobie poznać, że jest rozdarta. Do tego trzyma ludzi na dystans, co na dłuższą metę wydaje się być strasznie irytujące i bardzo niezdrowe. Wobec przyjaciół ma jedną zasadę- jeżeli ktoś naruszy jej zaufanie, to nie daje już drugiej szansy. To tyczyło się również Scotta.
Ta historia może się wam wydać z pozoru banalna. Zdecydowanie jednak nie jest. Brak jej również cukru typowego dla innych młodzieżówek. Dodatkowym plusem książki jest fakt, że autor w powieści umieścił mnóstwo informacji na temat życia codziennego ludzi niewidomych. Parker wciela się w role nauczyciela, który kształci swoje najbliższe otoczenie. Uzmysławia to człowiekowi zdrowemu, że na wiele rzeczy nie musi zwracać uwagi. Niewidomy korzysta w pełni ze swoich pozostałych zmysłów. Linstrom pokazuje, jak trudno jest nastolatce przejść przez kolejne etapy procesu żałoby. Parker w bardzo osobliwy sposób przeżywa swoje cierpienie, wiele kwestii odpycha od siebie, nie chcę żeby prawda dotarła do jej świadomości. Mimo, że nie daje po sobie poznać, to przepełnia ją lęk. Wielkie uznanie należy się autorowi za stworzenie tak nietuzinkowej postaci.
„Każdy człowiek jest tajemnicą. Nigdy nie wiesz, co się dzieje w jego głowie.(…)”
Spodziewałam się opowieści o niepozornej nastolatce na skraju załamania nerwowego. Dostałam rozbudowaną historię z morałem. Dziękuje autorowi za tą upartą i zdeterminowaną w osiąganiu celów nastolatkę. Głównej bohaterce w trudnych chwilach nie zabrakło poczucia humoru. Z każdego popełnionego przez siebie błędu wyciągała cenną lekcje.
Do zobaczenia nigdy to nieszablonowa młodzieżówka, w której na próżno można doszukiwać się schematów. To książka dojrzała, z przesłaniem, skłaniająca czytelnika do refleksji. Śmiało mogę stwierdzić, że na długo pozostanie w mojej pamięci.