Sylwia Sitkowska, Katarzyna Troszczyńska-Kobiety, które starają się za bardzo [PRZEDPREMIEROWO]

Kobiety, które starają się za bardzo
Kategoria:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Liczba stron: 288

Co to właściwie znaczy „starać się za bardzo”? Na to i wiele innych pytań dotyczących nadmiernie angażujących się kobiet w rozmowie z Katarzyną Troszczyńską odpowiada psychoterapeutka Sylwia Sitkowska. Temat przewodni niby dość oczywisty, a jednak mało która z nas dostrzega subtelną różnicę między zdrowym zaangażowaniem i rzetelną pracą a nadmiernym staraniem się.

„Staraczka to często siłaczka. Kobieta, która umie wszystko, potrafi dać sobie radę w każdej sytuacji, nic jej nie przeraża, a nawet jeśli, to tylko na moment, bo po chwili smutku mówi sobie „Musisz dać radę”, poprawia koronę i idzie do przodu. Często lekami załatwia sprawę złego samopoczucia, szuka szybkich i skutecznych rozwiązań. Ma poczucie, że w życiu musi liczyć na siebie. (…)”

Z rozmowy Kasi Troszczyńskiej z Sylwią Sitkowską czytelnik może dowiedzieć się, co znaczy „starać się za bardzo” i jak wielu kobiet ten przykry w skutkach problem dotyczy. Nadmierne zaangażowanie wiąże się z szeregiem nieprzyjemnych konsekwencji, które dotyczą praktycznie wszystkich obszarów naszego życia. Autorki przybliżają przyczyny problemu, nakreślając jego szersze tło i wizualizują pokłosie starania się za bardzo. Czytelnik może dowiedzieć się również, jak obronną ręką można wyjść z błędnego koła nadmiernego zaangażowania.

Wątki dotyczące tytułowego starania się za bardzo były dla mnie przerażające i współczuje kobietom, które borykają się takimi trudnościami. Zagadnienie, którego książka dotyczy, to nie jest zwykły perfekcjonizm, to coś na kształt przykrej obsesji, które degraduje życie. Sylwia Sitkowska nakreśla szerokie tło psychologiczne nadmiernego zaangażowania się. Zaskakujące jest, jak wiele kobiet nie zdaje sobie w ogóle sprawy z tego, że są staraczkami. Zaintrygowało mnie szerokie podłoże tego zjawiska i jak wiele odcieni ono prezentuje w zależności od tego, jakiej osoby dotyczy.

„Wiele kobiet starających się za bardzo miało wymagających rodziców. Nauczyły się, że na bliską relację trzeba zasłużyć. (…) Starającej się za bardzo nawet nie przychodzi do głowy, że można ją kochać tylko dlatego, że istnieje, ona w swoim poczuciu musi spełnić ileś warunków. Tak jak musiała je spełniać w dzieciństwie, aby otrzymać uwagę rodziców. (…)”

Czytało się całkiem nieźle, wkręciłam się w poruszane w książce psychologiczne wątki, momentami byłam wręcz podekscytowana. Tytułowe staranie się bywało dosłownie przerażające. Dialog autorek okazał się całkiem dynamiczny, a same panie w swojej rozmowie były wybitnie dociekliwe, co należy docenić. Poradnik napisany przez kobiety dla kobiet, a do tego w bardzo w bardzo ciepły i empatyczny sposób. W książce przytaczane są historie prawdziwych pacjentek, z pozoru zwykłych kobiet, które to nadmierne staranie zaczęło w pewnym momencie życia uwierać. Właśnie te fragmenty dotyczące prawdziwych kobiet zaintrygowały mnie najbardziej. Byłam mile zaskoczona, że nie jest to kolejny pusty poradnik psychologiczny, jakich jest cała masa na rynku wydawniczym, a bardzo wartościowa pozycja, poruszająca kwestie emocjonalnych i poznawczo-behawioralnych trudności wielu z nas. Całość napisana prostym językiem, bez niepotrzebnych fachowych wtrąceń, które tylko zaburzają lekturę.

„Brak możliwości kontrolowania sytuacji powoduje u starających się silny niepokój. Wydaje im się, że gdy wszystko będzie poukładane, to osiągną spokój, ale nie tędy droga. Nie ma w życiu sytuacji, które możemy w pełni kontrolować. Zawsze coś może pójść nie tak. (…)”

„Kobiety, które starają się za bardzo” to książka wizualizująca prawdziwe trudności i dająca nadzieję, że można wyjść ze strefy mroku, w które wpędza nas nadmierne zaangażowanie. Z małej chmury niepotrzebnego starania, może spaść deszcz przykrych konsekwencji emocjonalnych, które mogą dotyczyć każdej sfery naszego życia. Autorki pokazują, że zawsze jest warto, zawalczyć o siebie, odpuścić sobie wewnętrzny wyścig szczurów, aby odzyskać spokój i poczucie szczęścia. Na taką walkę nigdy nie jest za późno. Książkę może przypaść do gustu miłośnikom literatury psychologicznej, jak i również czytelniczkom borykającym się z podobnymi trudnościami. Początkowo do lektury podchodziłam sceptycznie, teraz już wiem, że zupełnie niepotrzebnie. Z niecierpliwością czekam na kolejną propozycję tego duetu.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu REBIS