
Nieco odwykłam od czytania skandynawskich kryminałów, Emelie Schepp uzmysłowiła mi, że warto do tego gatunku powrócić. Biały trop to druga część bestsellerowego cyklu z prokurator Janą Berzelius w roli głównej.
Po śmierci matki Pim musiała przejąć rodzicielskie obowiązki i zająć się młodszą siostrą. Nowa rola ją przerosła, ale nagłe zrządzenie losu sprawia, że dziewczyna ma szansę na dobry zarobek. Spory zastrzyk gotówki i minimalne ryzyko wpadki kuszą, dziewczyna godzi się na zostanie przemytniczką- musi tylko połknąć sporą ilość kapsułek z narkotykiem. W podróży będzie jej towarzyszyć Noi. Sprawa komplikuje się w momencie gdy przyjaciółka Pim umiera w pociągu w wyniku dziwnego ataku. Machina śledcza rusza pełną parą, a prokurator Jana Berzalius będzie musiała rozwikłać sprawę tajemniczej siatki przemytniczej. Zrozpaczona Pim kontynuuje podróż w określonym celu, mając coraz gorsze przeczucie. Na domiar złego demony przeszłości nie pozwolą zdolnej pani prokurator o sobie zapomnieć i niestety będzie musiała raz na zawsze się z nimi rozprawić…
Kończąc drugi tom cyklu, mogę co najwyżej żałować, że nie zapoznałam się z tym pierwszym. Mroczna przeszłość Jany stanowi trzon skomplikowanej intrygi kryminalnej, w której trudno oddzielić zło w najczystszej postaci od pierwiastka dobra, które tli się w powietrzu. Na Biały trop składają się trzy główne wątki- dotyczące toczącego się śledztwa w sprawie przemytu, przeszłości prokurator Berzelius oraz tajemnicy skrywanej przez jej ojca. Policjanci w tej serii mają całkiem ludzką twarz, chociaż nawet w takim gronie można natrafić na niejedną czarną owcę, która zrobi wszystko, by osiągnąć swoje niecne cele. Realizm w przedstawianiu zarówno ekscytujących, jak i drastycznych szczegółów kryminalnych oraz emocji im towarzyszących sprawił, że zatraciłam się bez reszty w tym skomplikowanym scenariuszu. Już dawno nie miałam do czynienia z równie misternym, jak i popapranym splotem zdarzeń. Jana nosi w sobie piętno, z którym nadal walczy, ta walka dobra ze złem może się wydać przerażająca, ale żeby w pełni ją zrozumieć, należy brać pod uwagę szerszy kontekst psychologiczny. Rozbudowane tło psychologiczne jest tym elementem, który wyróżnia ten tytuł na tle innych skandynawskich kryminałów.
Schepp ukazała, jak nie do końca trafione decyzje na najwyższych szczeblach władzy mogą spowodować lawinę trudnych do przewidzenia wydarzeń oraz niepokojący rozłam w policyjnych strukturach. Korupcja niejedno ma oblicze, co tutaj zostało perfekcyjnie zobrazowane, za co należy pochwalić autorkę. Śledztwo w sprawie rozbudowanej siatki przemytniczej stanowi tylko punkt wyjścia do przybliżenia historii prokurator Berzalius. Czułam się trochę jak intruz, który penetruje umysł głównej bohaterki w poszukiwaniu mrocznych sekretów, było to całkiem ekscytujące doznanie. Jana mimo wielu traumatycznych przeżyć, które ją ukształtowały, była dla mnie nad wyraz pozytywną postacią, którą niejako podziwiałam. Psychologia postaci zdumiewa- mamy do czynienia z z jednej strony z niewinną przemytniczką, a z drugiej z policjantami, którzy w nierównej walce o wyniki, zatracają cel swojej pracy. Mia Bolander pogubiła się w tym, czego chce od życia, tylko praca trzyma ją w pionie. Henrik Levin stoi przed trudnym wyborem- „Rodzina czy praca?”, na cokolwiek się nie zdecyduje, będzie musiał ponieść konsekwencję. Podglądanie ludzi, którzy stoją w obliczu trudnych wyborów, wzbudzało to we mnie dreszczyk emocji. Za to niezmiernie irytowała mnie Anneli Lingren, miała w sobie coś odpychającego i złośliwego zarazem. Największym czarnym charakterem i przegranym w tej części okazał się Karl Berzelius, na samą myśl o nim mam ciarki na plecach.
Spodobał mi się mrok i szerszy kontekst kryminalno-społeczny tej historii. Zabrakło trochę akcji i kilku mocniejszych podsumowań w kluczowych momentach. Doceniam rozbudowane tło społeczne i intrygującą zagadkę, jaką autorka raczyła mnie przez większość czasu. Biały trop czytałam z wypiekami na policzkach, czekając na to, co wydarzy się dalej. Teoretycznie książkę można czytać w oderwaniu od serii, ale w trakcie lektury czułabym większy komfort, wiedząc, co wydarzyło się w pierwszym tomie. Biały trop to całkiem niezły kryminał z dosłownie minimalną ilością mankamentów, które nie burzą odbioru książki. Z przyjemnością zapoznam się z pozostałymi kryminałami Emelie Schepp.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga
