Andrea Camilleri- Szary kostium

no title has been provided for this book
Kategoria:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 166

Sięgając po Szary  kostium  byłam święcie przekonana, że to  kolejna odsłona przygód komisarza Salvo Montalbano. Przyznaję, popełniłam  błąd nie czytając opisu z tyłu okładki. Aczkolwiek tym bardziej  czuje się zawiedziona, bo  książka leżała w bibliotece na półce z kryminałami. Jak pewnie już się domyśleliście Szary kostium z powieścią kryminalną niewiele ma wspólnego. Andrea Camilleri opisał wysublimowaną intrygę małżeńską. Emerytowany dyrektor banku postanawia udowodnić swojej pięknej, młodej małżonce niewierność. W trakcie zakrojonego  na szeroką skalę śledztwa wielokrotnie będzie zaskoczony tym, co  los zgotował dla niego.

W trakcie lektury przez pryzmat anonimowego głównego bohatera obserwowałam  kolejne stadia zdrady i  rozpadu  pożycia niecodziennego  malżeństwa. Mężczyzna kolejne informacje przyjmował na chłodno, dokonując kalkulacji. Początkowo podejrzewałam, że szuka dowodów niewierności, żeby  zyskać przewagę w przypadku  ewentualnej  rozprawy rozwodowej. Jego motywacja długo  była dla mnie zagadką, szczególnie, że większość działań mężczyzny  była dość irracjonalna. Mąż w pewnym  momencie został uwikłany w niebezpieczny trójkąt małżeński, a główne skrzypce u  boku  niewiernej  Adele grał młody, a do  tego  zniewalająco  przystojny  krewny, który w trakcie studiów zamieszkał w ekskluzywnym  domu  pary. Kuriozalne było to, że główny bohater usilnie ignorował  fakty w sposób  dla mnie niezrozumiały  tłumacząc niecodzienne zachowania małżonki. Zebrał sporo dowodów, ale summa summarum zdecydował nic z nimi  nie robić czekając na dalszy rozwój  wydarzeń. Z jednej  strony obserwujemy, jak  zaufanie mężczyzny zostało wystawione na próbę. Z drugiej podświadomie wyczuwamy, że on naprawdę kocha Adele i nic sobie nie robi z jej niewierności.

Postać Adele to archetyp klasycznej femme fatale, która postanawia nowo poślubionego  męża doprowadzić do prędkiej zguby. Główna bohaterka to kobieta z przeszłością, która potrafi  na własną modłę kreślić teraźniejszość, dostosowując ją do  swoich  potrzeb. Zna swoje atuty i umiejętnie potrafi je wykorzystać w każdych okolicznościach, nawet tych  najmniej sprzyjających. Poza historią jej niewierności i  wzmożonym popędzie seksualnym czytelnik niewiele się o  niej  dowiaduję. Jest postacią tajemniczą, przez co  przyciąga uwagę, szczególnie męskiego  grona odbiorców. Adelne stanowi świetne uzupełnienie dla swojego przeźroczystego męża. On jest  inteligentny, ale towarzysko i społecznie mdły. Ona bryluje na salonach, mistrzowsko odgrywając kolejne wyuczone rolę, chociaż w niektórych  sytuacjach  z powodzeniem  potrafi  improwizować. Adele bawi się życiem (przecież do  tego została stworzona!), wybrała egzystencje u boku  pierwszego i obecnego męża,  aby  zapewnić sobie lepszy byt. W gruncie rzeczy bardzo  cierpi i  szuka miłości, której  nie zrekompensują jej żadne pieniądze. Adele usycha z tęsknoty za prawdziwym życiem przepełnionym  uczuciem.

O  tej książce mogę napisać co  najwyżej, że była względnie przyjemna w odbiorze. Po zakończeniu  lektury szybko  o  niej  zapomniałam i  z pewnością nigdy  nie chciałabym do  niej  wracać. Andrea Camilleri idealnie nakreślił schemat związku  małżeńskiego  przechodzącego poważny  kryzys,  tej  parze potrzebna jest  pilna reanimacja. Adele z jednej  strony chcę oszczędzić małżonkowi prawdy i cierpienia,  choć realnie dotkliwie go  rani swoimi  kolejnymi niepoważnymi miłostkami. Obserwujemy pewien proces, chociaż wiemy, że to  małżeństwo się nie rozpadnie, tylko  będzie trwać nadal przeplatane kolejnymi absurdalnymi  sytuacjami. W tej książce do elementów najbardziej interesujących należą zmienne stany  emocjonalne głównych bohaterów, autor bardzo  przyłożył się do ich  opisu. Camilleri skonstruował fabułę w taki  sposób, że wydaje nam się, że śledzimy życie małżeństwa przez dziurkę od klucza. Tego  typu  seanse potrafią przyprawić człowieka o szybsze bicie  serca i tak  właśnie  było w przypadku  tej konkretnej  książki. Fabuła może i  mnie nie zachwyciła, ale przyznaję, że na swój  sposób zaintrygowała swoją niejednoznacznością. Ciekawi mnie dlaczego autor pozbawił głównego  bohatera imienia, ale podejrzewam, że był to  celowy  zabieg. Tytułowy szary  kostium jest  symbolem zmian, Adele zakłada go  w najbardziej przełomowych momentach, żeby  podkreślić doniosłość danej  okazji. Andrea Camilleri dla odmiany pokazał  własną wersję zdrady, która ma zupełnie inne oblicze, względem  tego które znamy.

Szary kostium, ani  mnie nie zachwycił, ani  nie rozczarował. Sądzę, że ta konkretna książka będzie idealną propozycją dla fanów spisków i małżeńskich  intryg. Autor skupił się na dokładnym  opisie ludzkiej  psychiki, która systematycznie poddawana jest kolejnym wyszukanym manipulacjom.  Książka stanowi ciekawą próbę obnażenia ludzkich  słabości i  pokazania, że zdrada małżeńska niejedno  ma oblicze.