Przekraczając próg gabinetu lekarskiego pacjent oczekuje nie tylko pomocy medycznej. Dla chorego równie ważna jest empatia, zrozumienie i odpowiednia atmosfera w trakcie wizyty. Dla niektórych lekarzy chory to już nie człowiek, tylko kolejny przypadek. W trakcie studiów miałam zajęcia z z psychologii zdrowia i choroby. W pamięci utkwił mi szczególnie jeden wykład poświęcony kształtowaniu się postawy lekarza względem pacjenta na oddziale onkologicznym. Stosowanie mechanizmów obronnych (które w zamyśle miały przeciwdziałać załamaniu psychicznemu i wypalaniu zawodowemu) doprowadziło do wykształcenia się wśród przedstawicieli środowiska lekarskiego emocjonalnej znieczulicy.
„Zastanawiałam się nad niezawodnością systemu, który stworzono po to, by zagwarantować posłuszeństwo, a nie otwartą wymianę informacji. Czy to możliwe, że wpajano nam zgodę na popełnienia błędów zamiast dążenia do zapobiegania im? Czy niechcący nie stworzyliśmy systemu, który utrudniał komunikację i przyzwalał na niekontrolowane błędy? (…)”
W zeszłym roku miałam przyjemność zapoznać się z reportażem Pawła Reszki ukazującym realia pracy polskich lekarzy. W tym roku dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Literanova mogłam przeczytać relację amerykańskiej lekarki, która w wyniku poważnej choroby z dnia na dzień stała się pacjentką szpitala w którym pracowała. W książce W szoku Rana Awdish przez pryzmat własnego leczenia krok po kroku odkrywa skalę znieczulicy lekarskiej. Chore procedury, brak wyobraźni oraz skrajna niekompetencja lekarzy doprowadziły do podwójnej tragedii. Doktor Adwish jednego dnia straciła nienarodzone dziecko, a sama w stanie krytycznym znalazła się na OIOMie.
Pierwsze rozdziały książki stanowią dokładny zapis procesu leczenia od momentu przyjęcia do szpitala do czasu wypisu. Lekarka w oparciu o swoją wiedzę medyczną systematycznie komentuje swoją terapię. Lekarze od początku lekceważyli jej zdanie. Początkowe, przeprowadzone w pośpiechu rozmowy trudno było nazwać wartościowym wywiadem medycznym. Lekarze popełniali karygodne błędy, które w konsekwencji mogły doprowadzić do śmierci pacjentki. Rana Awdish świetnie zobrazowała bezradność chorego pacjenta. Lekarze lekceważyli ją, pokazywali swoją wyższość. Primum non nocere, naczelna zasada etyczna w medycynie, nie sprawdziła się w przypadku leczenia autorki. Zdarzały się momenty w których lekarzom nie chciało się nawet przeprowadzić porządnej diagnozy różnicowej. Niektóre zdarzenia przywodziły na myśl sceny rodem jak z horroru.
„Niezadowalające wyniki terapii będące rezultatem wyborów dokonywanych przez lekarzy w najlepszej wierze mieszczą się pod bezpiecznym zbiorowym pojęciem zasady podwójnego skutku.(…) Jeden skutek jest zamierzony i oczekiwany, drugi- niezamierzony i niepożądany. (…)”
Autorka spełniła swoje dziecięce marzenie- została lekarzem. W książce dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat wykonywanego zawodu. Bazując na swoim doświadczeniu systematycznie działa na rzecz zmiany szpitalnych procedur. Rana Awdish przeprowadza szkolenia w których uczy lekarzy, jak powinni się zachować w kontakcie z pacjentem.
Z lektury wysnułam kilka wniosków. Po pierwsze- lekarzy nie obchodzi zdanie pacjenta. Procesowi leczenia towarzyszy systematyczna dehumanizacja. Chory przestaje być człowiekiem, a staje się kolejnym przypadkiem. Lekarze systematycznie wyzbywają się empatii zasłaniając się dbaniem o profesjonalizm i dobro pacjenta. Medycy niepotrzebnie wywyższają się i oczekują, że pacjenci będą traktować ich jak bogów. Oczywiście nie można generalizować tych wniosków na całe środowisko lekarskie. Od każdej reguły są wyjątki.
„Prawdziwa relacja kształtuje się między lekarzem a chorobą. (…) Tak oto diagnozowani pacjenci stają się dodatkiem do całej sytuacji, po prostu kolejnym nosicielem dobrze znanej choroby. (…)”
Książka dobitnie pokazuje, że konieczne są zmiany w systemie szkolenia przyszłych lekarzy. Autorka nie broniła swoich kolegów. Rana Awdish z satysfakcją wskazywała błędy zajmujących się nią lekarzy. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że autorka miała szeroką wiedzę medyczną. Podejrzewam, że pacjent z ulicy nie pozwoliłby sobie na takie zachowania względem zajmujących się nim lekarzy. Książkę czytało się bardzo dobrze, autorka może poszczycić się całkiem niezłym warsztatem pisarskim
.
W szoku to idealna pozycja dla lekarzy, obecnych i przyszłych studentów medycyny oraz dla nas- pacjentów. Autorce dziękuję za cenną lekcje empatii. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.