Louise Penny- Martwa natura

no title has been provided for this book
Kategoria:
Gatunek:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 328

Dzięki Louise Penny na dłuższą chwilę mogłam  przenieść się do malowniczej Kanady. Lokalne zatargi, mniejsze i  większe miłostki w połączeniu z małomiasteczkową mentalnością będą idealną przeciwwaga dla trudnej do wyjaśnienia zbrodni. Three Pines to malownicze miasteczko otoczone gęstymi lasami, które tworzą naturalny mur odgradzający je od reszty cywilizacji. Mieszkańcy tworzą hermetyczną społeczność, pomagają sobie i  chronią się nawzajem. Okoliczny  spokój zaburzony zostaje przez bardzo  niepokojącą informacje.

W pobliskim lesie ginie, zastrzelona z łuku miejscowa, emerytowana nauczycielka. Mieszkańcy zaczynają się intensywnie niepokoić, a do tego nikt nie jest  w stanie wytypować potencjalnego  mordercy. Atmosfera w mieście staje się gęsta, wręcz duszna. Wystawa lokalnych artystów schodzi  na plan drugi, ustępując miejsca krwawej zbrodni z mroczną tajemnicą w tle. Wraz z rozwojem  fabuły  poznajemy lokalne nastroje i oswajamy się z wieloma osobliwościami. Niektórzy obywatele są bardzo  ekscentryczni i wiele mają do  ukrycia, szczególni w obliczu potencjalnego  śledztwa. Martwa natura ma w sobie wiele z klasycznego  kryminału, gdzie tło akcji jest równie ważne, jak wyjaśnienie zbrodni. Wśród postaci  jest w czym  wybierać, jedne można polubić, inne od razu wzbudzają niechęć czy wręcz odrazę. Mroczne sekrety  stanowią ciekawe smaczki i wręcz idealne uzupełnienie kryminalnej  intrygi.

„Z morderstwami jest taka zabawna historia, że czasami zostają popełnione dekady wcześniej, zanim faktycznie mają miejsce. (…)”

Pierwsze skrzypce w tej powieści  gra Nadinspektor Armand Gamache. Jego doświadczenie idzie w parze z genialnymi wynikami,  które podnoszą policyjne statystyki. Specjalizuje się w skomplikowanych sprawach, niczym razowy psycholog potrafi  rozłożyć ludzką naturę na czynniki pierwsze. Myślał, że już nic go  nie zaskoczy, a tutaj  taka niespodzianka. Do sprawy  morderstwa przydzielona zostaje niedoświadczona,  świeżo upieczona agentka- Yvette Nichol. Kobieta zaburza spokój w grupie śledczych, swoim niecodziennym  zachowaniem i  brakiem wymaganego  w zawodzie opanowania. Gamache postanawia poznać bliżej lokalną społeczność i zrozumieć panujące w niej nastroje. Brata się z mieszkańcami  tworząc coś na kształt więzi. Nadinspektor działa powoli,  z rozwagą, ale za to  jakże efektywnie. Stanowi  skrzyżowanie Hercules’a Poirot’a z Sherlockiem Holmes’a. Najpierw długo  słucha, obserwuje,  wyczekuje, a później dedukuje i wyciąga wnioski

To  ciekawa historia, którą śledzi  się z niekwestionowaną przyjemnością. Louise Penny w sposób interesujący operuje słowem pisanym mieszając elementy  stricte sensacyjne z obyczajowym tłem. Początkowe wątki były  nieco rozwlekłe i długo musiałam czekać na rozwój akcji. W fabule dominuje spokój, co  nie jest dziwne biorąc pod uwagę skrajne opanowanie głównego bohatera. Akcja nie została odpowiednio podgrzana, potencjalnie sensacyjne elementy  szybko  zostały  wygaszone. Czytelnik  został zepchnięty  do  roli biernego obserwatora,  co  niestety  nie do  końca mi odpowiadało. Wątki  kryminalne były spójne i logiczne, ale zabrakło mi  trochę dynamizmu i koniecznego  w tym  gatunku  napięcia. Autorka  w dużej  mierze skupiła się na analizowaniu psychiki  wprowadzanych postaci. Opis lokalnej mentalności  i wysublimowanych  intryg był  dla mnie sporym  zaskoczeniem. Kreacja  agentki Nichol jest  świetnym  odzwierciedleniem powiedzenia cicha woda brzegi  rwie. Zakończenie historii  było  mroczne i nieco  hipnotyzujące  i  stanowiło niezłe uzupełnienie całej  historii.

Nie zaprzeczę, że liczyłam na dużo więcej. Martwa natura to  całkiem  niezły kryminał ukazujący całą prawdę o  małomiasteczkowej społeczności. Autorka stworzyła wyraziste osobowości, a charakterystyka postaci  jest  najmocniejszą stroną książki. Zabrakło mi urozmaicenia, a w fabule dominuje marazm. Martwa natura to pozycja idealna dla fanów klasycznych  kryminałów z dawnych  lat.

 

Za egzemplarz książki dziękuję  Wydawnictwu Poradnia K