Obchód wbrew pozorom nie jest kolejnym reportażem ukazującym kulejący system publicznej służby zdrowia. Książka autorstwa dr n. med. Piotra Jana Marczyńskiego jest zbeletryzowaną opowieścią o losach (nie)przeciętnego polskiego lekarza. Autor podobnie jak jego bohater jest chirurgiem i urologiem, książka momentami ma znamiona autobiografii, ale doktor szybko wyprowadza nas z błędu, podkreślając, że przedstawiona w książce historia jest czystą fikcją literacką. Obchód to humorystyczna wizja współczesnego lekarza, który musi nieźle się nagimnastykować, żeby w końcu do czegoś dojść, a przy okazji popchnąć swoją karierą do przodu.
Głównego bohatera książki- Piotra Mrówczyka- poznajemy w momencie, kiedy otrzymuje decyzję o przyjęciu na studia medyczne. Krok po kroku śledzimy jego przygodę z medycyną od studiów, poprzez staże i specjalizacje. Były wzloty i upadki, ale główny bohater zawsze doszukiwał się pozytywów, okraszając swoją opowieść humorystycznymi anegdotkami zasłyszanymi w gabinecie. Na studiach nie było lekko, ale to co spotkało go później przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Po stażu absolwenckim postanowił wbrew sobie zdobyć praktykę w prowincjonalnym szpitalu w Kwidzynie. Poza interesującą pracą poznał nowe środowisko i kulturę, ta ostatnia wielokrotnie go przytłaczała swoją innością. W końcu zdecydował się powrócić do Warszawy, żeby kontynuować karierę lekarską, a przy okazji zdobyć pożądany tytuł naukowy. Finał opowieści związany został z objęciem posady ordynatora w jednym z znanych warszawskich szpitali.
Przedstawiona historia jest barwna i rozbudowana, zdecydowanie przyciąga uwagę czytelnika interesującym przekazem okraszonym sporą dawką pierwszorzędnego czarnego humoru. Główny bohater decyzję o podjęciu studiów medycznych podjął dość spontanicznie, a może nawet naiwnie będąc zafascynowanym książkami Jurgena Thorwalda, opisującymi historie medycyny. Ambicji i motywacji starczyło mu na długo, bo wytrwał praktycznie do końca, osiągając upragniony sukces zawodowy. Autor rozbudował portret psychologiczny głównego bohatera skupiając się głównie na charakterystyce jego osobowości i zmiennych stanach emocjonalnych. W trakcie lektury natrafiamy na masę mniejszych i większych anegdotek z życia przeciętnego lekarza. Obchód to książka napisana z dystansem do wykonywanego zawodu, w kolejnych opisach nie brakuje jakże potrzebnej książce ironii i sarkazmu. Autor dosłownie obnaża życie przeciętnego lekarza, nie bojąc się tabu. Główny bohater mówi wprost, czasem nawet dość dosadnie, żeby uświadomić czytelnika o faktach i mitach związanych ze światem medycyny.
Muszę przyznać, że w trakcie lektury bawiłam się świetnie. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tego typu literaturą w takiej formie. Doktor Marczyński piszę lekko, używając plastycznego języka. Autor skupił się na meritum ograniczając wątki poboczne do niezbędnego minimum. Książka w odbiorze jest nad wyraz realistyczna, często wręcz brutalna, czemu nie można się dziwić biorąc pod uwagę doświadczenie zawodowe autora. Mrówczyk jest facetem z dystansem, który nie traktuje swojego zawodu jako misji. Ma swoje potrzeby i pragnienia, a do tego potrafi zrobić sobie od pracy prawdziwy przerywnik. W książce znalazły się momenty bulwersujące, ale również pojawiły się wątki dosłownie mrożące krew w żyłach niczym dobry thriller. Autor skutecznie walczył ze stereotypami związanymi z wykonywaniem zawodu lekarza. Obchód jest idealną propozycją dla osób zafascynowanych światem medycyny. Razem z doktorem Marczyńskim możemy zgłębiać najciekawsze lekarskie smaczki w najlepszym wydaniu.
Obchód ma coś w sobie zarówno z autobiografii, jak i powieści sensacyjnej. Pozycja ma na tyle nietypowy charakter, że potrafi zaintrygować czytelnika złaknionego mocnych wrażeń czytelnika. Doktor Marczyński pokazuje medycynę bez Photoshop’a obnażając kolejne absurdy rządzące systemem polskiej publicznej służy zdrowia. Polecam!