Piotr Górski- Królowa lalek

no title has been provided for this book
Gatunek:
Przeczytane:

Są takie serie, na których kontynuacje czekam z niecierpliwością, a komisarz Sławomir Kruk już dawno temu skradł moje serce. Królowa lalek pojawiła się po blisko roku od premiery Krewnych, tomu, który sporo namieszał w kryminalnej serii Piotra Górskiego. Czy tym razem autor również mile mnie zaskoczył?

Lidia Rudzka po nieprzyjemnej sprzeczce z mężem,  nagle opuszcza bankiet w galerii, nikogo o tym nie informując. Niemoralna propozycja była początkiem serii nieszczęść, które doprowadziły do  tragedii, która zaważyła na dalszym życiu młodej mężatki. Nad ranem znaleziono zwłoki Rudzkiej nieopodal trójmiejskiej obwodnicy, na śledczych czeka nieprzyjemny widok, kobieta ma zmasakrowaną połowę twarzy. Śledztwo w sprawie morderstwa trafia na biurko podkomisarza Damiana Paczulskiego, który prosi o pomoc wyżej. Kruk ma pomóc funkcjonariuszowi w rozwikłaniu tajemnicy śmierci kobiety, która nie była lubiana w swoim  najbliższym otoczeniu. Lidia związała się ze starszym mężczyzną, równie uznanym, jak i majętnym psychiatrą, który  zapewnił jej nowy start w życiu. Trop wiedzie do tajemniczego mężczyzny, który odebrał kobietę z przyjęcia, jego przeszłość pozostawia wiele do życzenia. Na jaw wychodzą kolejne niepokojące fakty, które komplikują śledztwo, wprowadzając je na nowe tory…

Królowa lalek to  równocześnie najbardziej rozbudowana pod kątem psychologicznym i zaskakująca część kryminalnej serii  Piotra Górskiego. Motyw tytułowych zabawek przyprawił mnie o ciarki na plecach, a do tego wprowadził stosowną dawkę mroku i skomplikowania, które ja uwielbiam. Tym razem Kruk ma twardy orzech do zgryzienia, bo śledztwo do lekkich nie należy, a udział Damiana Paczulskiego, z którym komisarz jest ostro skonfliktowany, nie wróży nic dobrego. Sprawa samego morderstwa to miodzio, zero szablonowych wstawek, sporo napięcia  i główkowania, autor daje czytelnikowi sporo materiału do własnych przemyśleń. Tym  razem nie ma czystej sensacji i tej charakterystycznej dynamiki, akcja jest, ale w mniejszej dawce, bardziej liczy się skomplikowany wątek  psychologiczny, który  robi całą robotę. Górski skupia się zarówno na śmietance swoich postaci, jak i na bohaterach  drugoplanowych, którzy są traktowani na równi i odegrają znaczącą rolę w tym wybuchowym scenariuszy. Zauważyłam, że w tej części pojawiło się sporo wątków pobocznych, które skutecznie wzbogaciły fabułę, wprowadzając ten specyficzny dreszczyk emocji. Powraca sprawa Moniki, żony Paczulskiego, nad którą mąż systematycznie znęcał się fizycznie i  psychicznie. Kruk tym  razem do śledztwa podchodzi na chłodno, stara się powiązać kolejne wątki w jedną całość i wie, że nie będzie to prosta sprawa.

Zazwyczaj komisarz działał na granicy prawa i  to  był jego znak rozpoznawczy, a teraz dla odmiany trzyma się policyjnego  regulaminu, czując oddech Paczulskiego na karku. Kruk jest  pewien, że nieprzypadkowo oddelegowany został to prowadzenia tej konkretnej  sprawy, a podkomisarz zrobi wszystko, żeby zatruć mu  życie, pojawiły się wyrafinowane kryminalne smaczki. Spodobało mi się, że Górski łączy mroczne motywy z bajkowymi wątkami, które w takiej wersji  potrafią wprowadzić w stan przyjemnego odrętwienia. Dzieje się sporo, ale w sferze psychologicznych zależności, tutaj liczą się mniej lub bardziej subtelne  reakcje emocjonalne bohaterów. Królowa lalek może nie spodobać się fanom sensacji, którzy oczekują solidnej  dawki  akcji, której tutaj  nie uświadczycie. Ten tom skierowany jest  zarówno do fanów wyrafinowanych powieści kryminalnych, jak i co miłośników pozycji stricte psychologicznych, ja poczułam flow z tą nieco popapraną wizją. Królowa lalek to perfekcyjnie skrojony scenariusz, w którym nie ma miejsca na oczywistości i schematy, to wybuchowa mieszanka emocjonalna, która potrafi doprowadzić do wrzenia nawet najbardziej opanowanych odbiorców. Intrygujące okazało się również starcie Kruka ze znienawidzonym przez niego Paczulskim, siły w tym pojedynku różnie się rozkładały, a finał mimo to pozytywnie mnie zaskoczył. Sprawa morderstwa Rudzkiej również zakończyła się w spektakularny sposób, co  było dla mnie miłym zaskoczeniem.

Sławek Kruk to postać, którą uwielbiam i nadal chcę poznawać na nowo. Królowa lalek to mocny, mroczny kryminał, który przekona najwytrawniejszych  fanów gatunku. Inna, nie znaczy gorsza i tak dokładnie było w przypadku tej  części, w której  liczą się emocje i niuanse dotyczące ludzkiej  psychiki. Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska