Katarzyna Sarnowska jest absolwentką anglistyki na Uniwersytecie Warszawskim. W 2000 roku zadebiutowała książką dla dzieci Przygody Kamili. Autorka tworzy również opowiadania, za jedno z nich została uhonorowana nagrodą w konkursie Słowo przed ekranem. W 2010 roku ukazała się jej pierwsza powieść Smak życia. Katarzyna Sarnowska dokonała przekładu książki Gitty Mallasz Rozmowy z aniołami, która została opubliowana w 2012 roku.
„Nie ma mnie, znikam, rozpadam się na kawałki, rozpuszczam się jak październikowa mgła, gdy zaświeci słońce. (…)
Główną bohaterką Szeptu anioła jest Alina. Poznajemy ją w momencie, gdy jej życie zaczyna legnąć w gruzach. Na jaw wychodzi, że mąż ją zdradza. Mężczyzna postanawia odejść do swojej kochanki. Alina musi zmierzyć się z życiem na własną rękę. Mąż odmawia jej płacenia alimentów na dziecko, więc kobieta musi podjąć dodatkową pracę, żeby móc utrzymać rodzinę. Alina otrzymuje niecodzienną propozycje objęcia stanowiska redaktora w pewnym wydawnictwie. Jej pierwszym zawodowym wyzwaniem będzie zredagowanie książki Rozmowy z Aniołami Gitty Mallasz. Jesteście ciekawi, jak sobie z tym poradziła?
Alina w moim odczuciu była kobietom niezaradną życiowo. Nie wyobrażam sobie powierzenia małżonkowi podejmowania wszystkich decyzji. Bohaterka była zadowolona z takiego przerzucania odpowiedzialności. Sama uznawała się za nieatrakcyjną, zaniedbaną kobietę z zaniżonym poczuciem własnej wartości i sporą nadwagą. Pozytywnie zaskoczyła mnie swoją zmianą zachowania. Sama obstawiałam, że po odejściu męża załamie się i zamknie się w czterech ścianach. To dość specyficzna bohaterka. Momentami mnie drażniła swoim zachowaniem i infantylnością. Widać było, że pogubiła się w życiu i trochę trudno jej się pozbierać. Wszystko zmienia się w momencie poznania Tomka. Ta miłość dodaje jej skrzydeł i stanowi motywator w pracy. Trudno mi jednoznacznie ocenić tę postać, nie była dla mnie ani pozytywna, ani negatywna.
Postacie drugoplanowe mnie nie porwały. Mąż Aliny rozbrajał mnie swoją głupotą. Nowy kochanek nie był nazbyt wyrazisty. Za to sekretarka- terrorystka ze szkoły w której pracowała Alina zdecydowanie na długo zapadnie mi w pamięci. Sarnowska pokazała również nową wizję pań pracujących w dziale kadr.
„Prawdziwe pytanie przynosi swoją własną odpowiedź. (…)”
Autorka postawiła na prostą fabułę. Wyszło idealnie. Książka jest przyjemna w odbiorze. Czyta się ją bardzo szybko. Historia mnie zaciekawiła. Interesującym zabiegiem było osadzenie fabuły wokół innej książki. Dzięki temu czytelnik mógł bliżej zapoznać się z Rozmowami z aniołami. Autorka pokazała, jak trudno jest odbudować swoje życie po serii traumatycznych wydarzeń. Sarnowska pokazuje, że nie można się poddawać, trzeba walczyć, bo przecież nikt nie zrobi tego za nas.
Szept anioła to barwna, lekko nostalgiczna powieść. Autorce udało się wykreować ciekawą historię z morałem. Sama z pewnością sięgnę po kolejne książki Katarzyny Sarnowskiej. Polecam!