Na obszarze pola lawowego okrzykniętego Wzgórzem Wisielców na obrzeżach Rejkiawiku znaleziono zwłoki powieszonego mężczyzny. Wstępnie policja podejrzewała zwykłe samobójstwo, ale wbity w klatkę piersiową denata gwóźdź jednoznacznie wskazuje na morderstwo. Z przyczepionej do ciała notki niewiele zostało. W mieszkaniu zmarłego śledczy znajdują kilkuletniego chłopca. Malec najpewniej niewiele ma wspólnego z zamordowanym, najpewniej w ogóle nie zna tego mężczyzny. Rysunki chłopca sugerują, że mógł przeżyć coś strasznego. Detektyw Huldar w trakcie śledztwa natrafia na wiele niepokojących dowodów, sugerujących szersze tło sprawy. Freyia ma za zadanie odnaleźć rodziców chłopca, co może stanowić wyzwanie. Czy uda się śledczym ująć brutalnego mordercę?
Nowa książka Yrsy Sigurðardóttir utwierdza mnie w przekonaniu, że to jedna z lepszych serii thrillerów psychologicznych. Tym razem autorka postawiła na nieco mocniejsze, wręcz makabryczne elementy, które skutecznie wzbogaciły fabułę. Pierwszoplanowe wydarzenia związane z odnalezieniem ciała wisielca zgrabnie połączone zostały z innym poważnym przestępstwem, które niesie ze sobą poważne konsekwencje. Między Freyją, a Huldarem jest nieco mniej napięcia, ale do miłosnej sielanki jeszcze daleko. Psycholożka stała się jakby dojrzalsza, wie, czego chce, skupia się na tu i teraz, zamiast wszystko analizować. Huldar odpuścił sobie romanse, żyje dniem dzisiejszym i skupia się na pracy. Taka dynamika w relacji tej pary bardziej mi odpowiadała, może w przyszłym tomie znowu coś między nimi będzie. Akcja może i nie była wartka, ale w tej historii działo się całkiem sporo, nie zabrakło serii elektryzujących zdarzeń. Wątki kryminalne trzymają wysoki poziom, doceniam pomysłowość autorki i innowacyjne podejście do tworzenia fabuły.
Interesujące były zarówno wydarzenia pierwszoplanowe, jak i rozbudowane tło akcji. Yrsa Sigurðardóttir poza świetnie skonstruowanymi elementami charakterystycznymi dla thrillera, dużo uwagi poświęciła kwestiom związanym z przeżywaniem traumy. Na uwagę zasługuje rozbudowane tło psychologiczne, wiernie oddane zostały emocje bohaterów. Miałam kilka swoich typów, ale ostatecznie nie udało mi się odkryć tożsamości mordercy, co dobrze świadczyć o autorce i jej podejściu do pisania. Zainteresowała mnie postać małego chłopca, próbowałam dociec, jaką rolę pełni w tej sprawie. Historii towarzyszyło napięcie i poczucie niepewności, co dalej się wydarzy. Muszę wspomnieć o kolejnej, jak zawsze genialnej interpretacji Filipa Kosiora, aktor świetnie radzi sobie z thrillerami, podkręcając klimat czytanych historii. Zakończenie było na swój sposób nieoczywiste, a do tego ekstremalnie elektryzujące, co więcej perfekcyjnie podsumowało ten scenariusz.
Wzgórze wisielców to bardzo udana kontynuacja serii thrillerów, mroczna, niejednoznaczna i emocjonująca. Mankamentów nie dostrzegłam, słuchanie takich audiobooków, to czysta przyjemność. Książkę polecam fanom thrillerów psychologicznych, którzy docenią ładunek emocjonalny tej pozycji. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę autorki
Za egzemplarz audiobooka dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga