K.A. Tucker- Przez niego zginę

no title has been provided for this book
Gatunek:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 512

 

K.A. Tucker to kanadyjska pisarka znana z powieści z gatunku Young Adult. Szerszemu gronu czytelników znana z cyklu Ten Tiny Breaths. Sama przeczytałam wszystkie tomy z serii, a książki Tucker przypadły mi do gustu. Autorka zdecydowanie odnalazła się w tym gatunku. Zachwycona wcześniejszymi książkami autorki postanowiłam zapoznać się z jej najnowszą powieścią.

Przez niego zginę to książka z pogranicza kryminału i thrillera pomieszana z nietypowym romansem. Historia skupia się na postaci Maggie Sparkes, która postanawia udowodnić, że jej przyjaciółka Celine nie popełniła samobójstwa. W tym celu  rozpoczyna prywatne śledztwo. Przy okazji pakowania rzeczy przyjaciółki dowiaduje się, że ta prowadziła podwójne życie.

Ten mężczyzna był moim zbawieniem. Teraz przez niego zginę. (…)”

Sam pomysł na fabułę zasługuje na uwagę. Podczas lektury miałam wrażenie, że Tucker nie ma pojęcia od której strony powinna ugryźć temat. Przerywając akcje mało wyszukanymi scenami  seksu wprowadzała chaos. Główna bohaterka nie skradła mojego  serca. Na początku  wydawała mi się ciekawą postacią, kobietą z pazurem,  która wie czego  chcę. Niestety z każdą kolejną stroną to  wrażenie nieuchronnie się rozpływało. Książka pisana jest z dwóch  perspektyw- Maggie i zmarłej Celine. Język książki jest  prosty i lekki, podobny do  tego  znanego mi  z wcześniejszych  książek autorki. Bohaterką, którą zapamiętam jest Ruby – rezolutna staruszka,  autorka kryminałów i sąsiadka zmarłej Celine. To ona ratowała akcję za pomocą swojej  błyskotliwości i herbatki serwowanej z maślanymi  ciasteczkami.

Książce nie mogę zarzucić, że jest zła. Całość czyta się całkiem dobrze, aczkolwiek elementy kryminalne są niedopracowane. To ostatnie wpływa na odbiór książki. Handel dziełami sztuki, prostytucja pomieszane są z przestępczością komputerową na najwyższym poziomie. Tak  jak pierwszy  wątek  jeszcze przejdzie, tak  kolejne są naciągane i mało realne. Trzeba jednak  przyznać, że do  końca książki poszukiwany morderca jest dla czytelnika tajemnicą. Sama zresztą obstawiałam inna osobę w roli  oprawcy.

Trzeba przedrzeć się przez górę śmieci, by znaleźć skarb, ale jeśli coś się trafi, warte jest wysiłku. (…)

Autorka zdecydowanie odnajduje się w gatunku Young Adult, jeżeli chodzi o kryminał uważam, że to  zdecydowanie nie jej bajka. Sama książkę polecam, bo czas poświęcony na lekturę nie uważam za zmarnowany. Jestem ciekawa kolejnych  książek autorki i kierunku,  jaki  w przyszłości obierze.