
W godzinie śmierci to dziewiąty tom popularnej serii kryminałów autorstwa Petera James’a. Akcja powieści jak zwykle rozgrywa się w mieście Brighton, a głównym bohaterem książki niezmiennie jest detektyw Roy Grace. Cechą charakterystyczną tego cyklu od zawsze były dość niekonwencjonalne, często odbywające się na granicy prawa działania lokalnej policji połączone ze specyficznym czarnym humorem głównych bohaterów. W najnowszym tomie powieści Peter James nieco odszedł od konwencji znanej czytelnikom z poprzednich tomów. Śledząc kolejne części przygód fajtłapowatych detektywów dało się odczuć pewną transformację głównego bohatera. Grace zmężniał i stał się poważnym facetem- ojcem i prawie mężem…. Czy aby na pewno pójście w tym kierunku przez Petera James’a było dobrym rozwiązaniem?
Spokój wśród mieszkańców Brighton zostaje zakłócony informacją o brutalnym napadzie na starszą kobietę. Akcja nabiera rumieńców, gdy ofiara umiera w szpitalu. Przy okazji prowadzenia śledztwa wychodzi na jaw, że bogata starsza pani była siostrą uznanego handlarza antykami Gavin’a Daly’ego. Przy okazji rabunku w domu Aileen McWinter skradziony został cenny zegarek. Zrabowany przedmiot miał ogromną wartość sentymentalną dla Gavin’a Daly’ego, który postanawia pomścić śmierć siostry i odzyskać rodzinną pamiątkę. Przy okazji prowadzenia śledztwa w sprawie morderstwa wychodzą na światło dzienne rodzinne sekrety wspominanego handlarza.
Ta część przygód Grace’a była dla mnie sporym zaskoczeniem, niestety nie do końca pozytywnym. Momentami miałam wrażenie, że niektóre wątki (zarówno główne, jak i poboczne) były niepotrzebnie wzbogacane nadmierną ilością szczegółów, przez co czułam się często zagubiona w trakcie czytania. Było mi szkoda, że dziewiąty tom nie przyniósł rozwiązania rozpoczętych w poprzedniej części wątków dotyczących życia prywatnego Grace’a. Zabrakło mi również wartkiej akcji z udziałem pierwszoligowych bandziorów, do której przyzwyczaił mnie autor w trakcie lektury poprzednich tomów. Peter James świetnie zrekompensował mi niedostatki w fabule wplatając dość skomplikowaną problematykę związaną z mrocznymi sekretami rodziny Daly’ego. W moim odczuciu Roy w tym tomie nie był do końca sobą. Dało się odczuć w jego zachowaniu nadmierny formalizm, co przełożyło się na zmianę sposobu prowadzenia śledztwa. Niekwestionowanym atutem tej części są postacie drugoplanowe, na uwagę zasługuję kreacja pewnej dziennikarki. Z zaciekawieniem czytałam wątki związane z handlem dziełami sztuki. W trakcie lektury miałam okazję przyswoić sobie kilka całkiem interesujących medycznych ciekawostek
W godzinie śmierci mimo pewnych mankamentów stanowi ciekawą kontynuacje przygód policjantów z Brighton. Polecam!