Carla Montero to hiszpańska pisarka, absolwentka prawa i zarządzania w biznesie, uwielbia pisać, dzisiaj dzieli się swoją pasją z czytelnikami. Wiedeńska gra, debiut literacki autorki, uhonorowana została prestiżową nagrodą Circule de Lectores, Szmaragdowa tablica szybko uzyskała status bestsellera. Ogród kobiet to najnowsza propozycja pisarki, stanowiąca perfekcyjne połączanie literatury pięknej z czarną nutą kryminału. Czy Carli Montero oczarowała mnie swoją historią?
Gianna porządkuje rzeczy po śmierci ukochanej babci, okazuje się, że zmarła kobieta skrywała pewną mroczną tajemnicę. Z dnia na dzień życie ambitnej architektki wywróciło się do góry nogami, romans z przystojnym aktorem kończy się niechcianą ciążą. Gianna musi na spokojnie poukładać sobie wiele kwestii, związanych z jej najbliższą przyszłością, pewny awans w pracy staje pod znakiem zapytania. Kobieta pod wpływem impulsu decyduje się na podróż do Włoch w poszukiwaniu własnych korzeni, jeszcze nie wie, ile niespodzianek czeka na nią na miejscu. Życie Gianny niespodziewanie miesza się z historią tajemniczej Anice, równie młodej, jak i tajemniczej zielarki…
Rzadko sięgam po tego typu pozycje i to powinno się zmienić, Ogród kobiet to magiczna opowieść, która ukazuje prawdziwą moc płci pięknej. Mamy tutaj dwie historie miłosne, na swój sposób burzliwe i w pewnym sensie dramatyczne, niby diametralnie różne, ale mimo to bardzo podobne. Gianna jest świadomą siebie kobietą, która staje na emocjonalnym rozdrożu, musi szybko podjęć kluczowe dla jej dalszej egzystencji decyzje. Bohaterka karierę i rozwój osobisty stawia na pierwszym miejscu, sprawy rodzinne zawsze odkładała na dalszy plan. Tutaj pojawia się rewolucja w postaci ciąży, dzięki której poznaje prawdziwe oblicze swojego kochanka, który okazuje się egoistycznym draniem. Włochy stanowią przeciwwagę dla Hiszpanii, tam Gianna może pozwolić sobie na luz, może na spokojnie pomyśleć, a materiału do przemyśleń ma całkiem sporo. Anice jest całkowitym przeciwieństwem dla głównej bohaterki, jest delikatna, nieco eteryczna, a do tego bardzo emocjonalna. Współczesność przeplata się historia z początku dwudziestego wieku, nieznane sobie kobiety z dnia na dzień stają się sobie coraz bliższe. Jasność miesza się z mrokiem, ale to od bohaterek zależy, czy dadzą się pochłonąć przykrym doświadczeniom.
Obie historie wydają się lekkie i na swój sposób bezpretensjonalne, a mimo to mają prawdziwą głębie, która sprawia, że chciałam je zgłębiać. Polubiłam zarówno Anice, jak i Gianne, z zaznaczeniem, że druga pań osobowościowo była mi bliższa. Ten scenariusz chwyta za serce, jest szczery i bardzo prawdziwy, a momentami poraża realizmem, ukazując najmroczniejsze zakamarki ludzkiego umysłu. Historie obu pań stanowią całkiem niezły materiał do własnych przemyśleń, trudne dylematy moralne można przenieść na dzisiejsze realia. Carla Montero oprócz niebanalnej opowieści, pięknie oddała specyficzne dla obu epok tło społeczno- obyczajowe, które pomogło mi lepiej zrozumieć realia życia obu kobiet. Byłam ciekawa, jaki będzie finał obu historii, co będzie dalej z ciążą Gianny i dramatycznym położeniem Anice. Nie udało mi się przewidzieć dalszego rozwoju zdarzeń, w najmniej spodziewanych momentach scenariusz ekstremalnie się komplikował, pokazując prawdziwe kolory życia. O ile początkowo miałam pewne wątpliwości, to z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej przekonana, ta historia miała w sobie tę niepowtarzalną magię, która sprawia, że jest wyjątkowa.
Dałam się porwać tej historii i nie żałuję, ten scenariusz mnie oczarował. Carla Montero udowodniła, że życie nie jest czarno- białe i warto poczekać na prawdziwe szczęście, bo miłość może na nas czekać tuż za rogiem. Książka ma w sobie ten czar i romantyzm, przez co może spodobać się miłośniczkom niebanalnych powieści obyczajowych. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu REBIS