Często nie zdajemy sobie sprawy, jak przeszłość może wpływać na nasze obecne życie. A co w sytuacji, gdy nie znamy swojej historii? Kłamstwa przekazywane z pokolenia na pokolenie mogą spowodować kryzys tożsamości. Lexy Shaw dostaje od życia trudną lekcję. W tragicznym wypadku ginie jej matka- Isobel. To nie koniec nieszczęśliwych wypadków. Ursula, opiekunka Isobel umiera w wyniku upadku ze schodów. Na domiar złego Lexy rozstała się z narzeczonym, który szybko pocieszył się wiążąc się z nową kobietą.
Dziewczyna jest zagubiona, a chaos w jej głowie zostaje pogłębiony przez dziwne odkrycie. Przy okazji załatwiania formalności u prawnika w sprawie spadku po zmarłej Ursuli okazje się, że kobieta miała syna. Do rąk Lexy trafia również tajemnicza teczka. Dziewczyna jest zdeterminowana żeby poznać rodzinny sekret. Pikanterii historii dodaje fakt, że tożsamość tajemniczego wujka jest skrzętnie ukrywana. Pytanie komu zależy na tym, żeby sekret nie wyszedł na światło dzienne? Lexy pilnie studiuje dokumentacje Ursuli. Dziennik i listy zmarłej opiekunki Isobel utwierdzają dziewczynę w fakcie, że coś jest na rzeczy. Zdeterminowana kobieta postanawia odkryć skrzętnie skrywaną tajemnicę i udaje się w podróż do Malawi. Jesteście ciekawi tego, co ją tam spotka? Czy szantaż jednego z głównych bohaterów odnośnie pozytywny skutek?
Już dawno nie czytałam tak mistrzowsko skonstruowanego thrillera. List z przeszłości zrobił na mnie ogromne wrażenie. Autorka zastosowała bardzo ryzykowny zabieg zdradzając w połowie książki czytelnikowi szczegóły tajemnicy sprzed lat. Ten zabieg sprawił, że fabuła powieści stała się ciekawsza. Zdarzenia przedstawione przez Mairi Wilson są przekazane bardzo wiarygodnie. Poza relacją bohaterki mamy okazje zapoznawać się z listami i dokumentacją innych bohaterów. Od książki trudno jest się oderwać. Razem z autorką odbywamy podróż w czasie między współczesną Szkocją, a Malawi sprzed lat. Autorka na każdym kroku zaskakuje nas swoim talentem pisarskim,
Mairi Wilson zadbała o świetną kreacje bohaterów w swojej powieści. Zarówno postaci pierwszoplanowe, jak i drugoplanowe przykuwają uwagę. Mi najbardziej spodobała się Lexy. Przez całą książkę przeszła kompletną transformacje. Początkowo dziewczyna była łatwowierna i ulegała wpływom najbliższych. Potem w jej życiu nastąpiła istna rewolucja. Bohaterka stała się stanowcza i już nie pozwoliła innym rządzić swoim życiem. Spodobała mi się jej determinacja i ten przysłowiowy błysk w oku.
Książka porusza wiele istotnych kwestii. Autorka zadbała, żeby zgrabnie połączyć wątki obyczajowe z elementami kryminalnymi. Mairi Wilson pokazuje, jak ogromne pieniądze i wpływy zmieniają ludzi. Dodatkowo autorka zobrazowała najczystszą postać zemsty tłumionej przez lata. Bohaterami targają różne namiętności. Akcje w książce śledzi się z zapartym tchem. Autorka zgrabnie pokazuje, jak błędy z przeszłości mogą rujnować naszą teraźniejszość. List z przeszłości to książka z morałem. Na każdym kroku autorka skłania czytelnika do refleksji. Mamy okazje zapoznać się z licznymi dylematami moralnymi. Mairi Wilson postawiła na innowacyjne rozwiązania i nie bazowała na utartych literackich schematach. Zakończenie było ukoronowaniem książki.
List z przeszłości to jeden z najlepszych thrillerów, jakie udało mi się przeczytać w 2017 roku. Mari Wilson pokazała się z najlepszej strony. Z chęcią zapoznam się z innymi książkami autorki. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.