Iwona Czarkowska- Wesoła rozwódka

no title has been provided for this book
Kategoria:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 352

 

Rozwód to  nie koniec świata. Kiedyś zakończenia małżeństwa rozwodem stanowiło coś wstydliwego. Co ludzie powiedzą? Dzisiaj do tematu  rozwodu  podchodzi się w  bardziej postępowy sposób. Na pewno  nie piętnuje się byłych małżonków. Rozwód nie jest już tematem tabu. Nie da się jednak ukryć, że jest  to  wydarzenie przykre, a dla niektórych  osób wręcz traumatyczne. Po  wielu  latach spędzonych ze sobą trudno jest się przyznać do  porażki.

,,O nie! – pomyślała i ruszyła ostro po schodach, jakby goniło ją stado wściekłych psów. – Żadnych facetów! Zwłaszcza przystojnych, uśmiechniętych, a przede wszystkim żadnych wysportowanych. Tacy są najgorsi. (…)”

Życie z dnia na dzień  wywraca się do  góry nogami. Jednego dnia jest się szczęśliwą mężatką mieszkającą w wilii na przedmieściach. Następnego  dnia dowiadujesz się od kochanki męża, że ten zdradza cię od kilku miesięcy. Tak właśnie stało się w przypadku głównej bohaterki książki Wesoła rozwódka. Zdziwiłam się, że obyło się bez awantury, tłuczenia przedmiotów i trzaskania drzwiami. Alicja Watrak postanowiła zakończyć swoje małżeństwo z godnością. Z konieczności przeniosła się do mieszkania swojej przyjaciółki. Alicja pokazuje, że rozwód to  nie koniec świata. Rozwódka również może się spełniać i czerpać z życia garściami. Bohaterka postanawia odmienić swoje życie.

Wesoła rozwódka to książka traktująca o  rozwodzie w dość nietypowy sposób z dużą dozą humoru. Autorka tratuje o tym trudnym wydarzeniu w dość specyficzny  sposób. Bohaterka ironizuje na temat  swojego  nieudanego małżeństwa i niewiernego męża. Wydarzenie, które powinno wzbudzić w niej smutek i  rozgoryczenie staje się motywatorem do  wprowadzenia radykalnych zmian w życiu. Wesoła rozwódka to  książka bardzo  optymistyczna, pokazująca, że rozwód, to  nie koniec świata. Autorka pokazuje, że to jak  potoczy się dalej nasze życie zależy tylko  od nas samych.

„Tort w kształcie kochanki. Można by jej obciąć głowę. Albo w kształcie męża, z nożem wbitym w serce.
– Ja bym mu chciała obciąć… – Świeżo upieczona rozwódka zawiesiła głos i spojrzała znacząco na Ali­cję. – Czy można to dorobić z ciasta?
– Bez żadnego problemu – odpowiedziała Alicja. – W dowolnym rozmiarze.
– No to ja bym sobie zażyczyła jak najmniejszy – powiedziała kobieta i uśmiechnęła się mściwie. – I chętnie wyślę zdjęcia tej jego flamie. (…)”

Iwona Czarkowska postawiła na świetny  humor. Alicja jest optymistką i potrafi porażki przekuć w sukces. Spodobało mi się jej nastawienie. Wydała mi się bardzo pozytywną osobą. W dość trudnych  okolicznościach postanowiła otworzyć własny biznes. Bohaterka zakłada firmę, która ma organizować imprezy rozwodowe. Alicja to  lekko  zwariowana, bardzo  energiczna kobieta. Pokazała, że potrafi  walczyć o swoje szczęście. Alicja miała wsparcie ze strony  swoich zwariowanych  przyjaciółek i sąsiada weterynarza. Do  najbardziej  humorystycznych scen należały dialogi  z panem Wieśkiem i kłótnie z sąsiadem z klatki. Alicja okazała się bardzo przebojową postacią, której  trudno  nie polubić.

Autorka mistrzowsko skonstruowała fabułę. Prosta historia przedstawiona została w bardzo humorystyczny sposób. Spodobał mi się lekki styl  autorki. Książka ma w sobie coś z obyczajówki i  typowej komedii romantycznej. Z Alicją trudno  jest  się nudzić, a powieść wciąga od pierwszej  do  ostatniej strony. Czasem czytelnik  musi  zmierzyć się ze sporą dawką ironii  zaserwowanej w świetnym stylu. Niektóre sytuacje przedstawione w książce wydały mi się bardzo absurdalne, szczególnie scena z trumną podczas przyjęcia rozwodowego pani  mecenas. Autorka postawiła na postacie wyraziste, zapadające czytelnikowi  w pamięć.

Poza świetnie skonstruowaną fabułą niewątpliwym  atutem  książki  jest główna bohaterka. Z zaciekawieniem śledziłam jej  dalsze losy. Jej reakcje często  mnie zaskakiwały. Tak jak wspominałam wcześniej na uwagę zasługują również postacie drugoplanowe. Ciekawie został  wykreowany  były mąż bohaterki. Polubiłam postać pewnego tajemniczego  przestępcy. Autorka postawiła na kontrasty. Każda postać  wnosi coś nowego  i innowacyjnego  do książki.

„Ciekawe swoją drogą, dlaczego w żadnej bajce nie spotkali się Tomcio Paluch i Alicja z Krainy Czarów? (…)”

To nie jest jednak typowa komedia romantyczna okraszona sporą dawką cukru pudru. Wesoła rozwódka pokazuje realia życiowe w bardzo  humorystycznej wersji. Końcówka książki trochę mnie rozczarowała, odczuwałam lekki niedosyt. Byłam ciekawa, jak rozwinie się relacja z Szymonem. Muszę przyznać, że świetnie się bawiłam w trakcie lektury. Autorka zapewniła mi sporą dawkę świetnego humoru  w doborowym towarzystwie.

Iwona Czarkowska pokazała, że rozwód to nie koniec świata. To książka o tym, że nie należy się poddawać i  należy  walczyć o spełnienie swoich marzeń.  Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Replika.