Marcel Moss, tajemniczy autor profilu Zwierzenie, już na dobrze zadomowił się na polskim rynku wydawniczym. Tworząc swoje genialne thrillery psychologiczne, uwrażliwia czytelników na ważne społecznie tematy, takie jak hejt w Internecie czy przemoc psychiczna i fizyczna, skłaniając do szerszej debaty. Nie boi się wyzwań, lubi ryzyko i bez zahamowań przelewa na papier swoje mocne wizje. Każda kolejna książka to dla autora kolejny szczebel na drabinie rozwoju literackiego, bardzo cieszy mnie ten widoczny progres, który przekłada się na jakość przekazu. Czy tym razem Marcel Moss sprostał moim wymaganiom?
Łukasz dusi się w swoim związku, dręczony wyrzutami sumienia po spontanicznej zdradzie, zdecydował się na równie impulsywne oświadczyny. Radykalny krok na drodze do zaspokojenia Jagody okazał się początkiem końca relacji narzeczonych. Z pomocą przychodzi przyjaciel Łukasza, zachęcając do skorzystania z kontrowersyjnej aplikacji randkowej POKAŻ MI, której użytkownicy zabiegają o względy tajemniczej Królowej. Uczestnicząc w kontrowersyjnym rankingu, trzeba wypełniać ryzykowane wyzwania, częstokroć o mocnym podtekście seksualnym. Nagrodą dla zwycięzcy miesiąca jest spotkanie z Królową, co stanowi łakomy kąsek w rozgrywce. Łukasz stopniowo zatraca się w niebezpiecznej rozgrywce, nawiązując intymną więź z tajemniczą kobietą. Na bok schodzą problemy osobiste, zapomina o agresywnej szefowej i nieustannemu mobbingu w pracy, liczy się dla niego tylko i wyłącznie zwycięstwo oraz poznanie Królowej. Angażuje się w wirtualną znajomość, zapominając o poczuciu rzeczywistości, nie zdaje sobie sprawy, w jak wyrafinowaną intrygę kryminalną został wplątany…
Marcel Moss kolejny raz romansuje ze zdecydowanie kontrowersyjnymi tematami, podszytymi wyuzdanym seksem. Krótkie wstawki ze statystyk dodają książce niepowtarzalnego uroku oraz pozwalają oswoić się z niepokojącymi (dla niektórych wręcz zatrważającymi) danymi. Mimo mocnego zabawienia erotycznego książka w żadnym razie nie jest wulgarna, a podłoże seksualne idealnie współgra z wyrafinowaną intrygą. Nie od dziś wiadomo, że Marcel Moss uwielbia ryzyko, które przekłada się na wybuchowy charakter jego propozycji i zjednuje mu spragnionych mocnych wrażeń czytelników. Nie boi się kontrowersji, opisując krępujące sytuacje, tworzy bogate zaplecze emocjonalne dla swoich scenariuszy, co stanowi nieodłączny element jego książek. Nie bez powodu Łukasz został wybrany na głównego bohatera tej konkretnej opowieści- facet ma równie bogatą, jak kontrowersyjną przeszłość, nie jest i nie był święty,namiętnie oszukuje i manipuluje, żeby tylko osiągnąć własne cele. Takie osoby zatracają instynkt w starciu z lepszymi od siebie graczami, a ich niepowtarzalne umiejętności schodzą na dalszy tor, gdy hormony przejmują władzę nad umysłem. Tajemnicza Królowa wraz ze swoją wyuzdaną jest ciekawym tworem, przez co skutecznie przyciąga uwagę złaknionego innowacji czytelnika. Łukasz czuje się na swój sposób wyjątkowy, jest czymś na kształt wybrańca, myśli, że tylko on dostąpił zaszczytu prywatnej interakcji z władczą kobietą. Taki sposób myślenia stanowi gwóźdź do trumny mężczyzny, który wyłączył logiczne myślenie w pogoni za satysfakcją seksualną.
Swoją drogą nie wiem, dlaczego Moss zdecydował się na tak ostrą płciową stereotypizację, odzierając swojego bohatera z godności mógł narazić się męskiemu gronu odbiorców. Tutaj wychodzi sens zamieszczania krótkich statystyk, które uwiarygodniają zachowania Łukasza, bo to, co robi, zdarza się całkiem często. Kolejny raz na pierwszy plan wysuwają się wyrafinowane psychologiczne gierki, w których Moss czuje się, jak ryba w wodzie, autor z premedytacją gra na emocjach, podając w wątpliwość moralność, etykę, czy podstawowe zasady współżycia w związku. Elementy trwałe stają się ulotne, liczy się tu i teraz, a wirtualne interakcje mają silne działanie uzależniające. Marcel Moss uczula na ważny społecznie temat związany ze skrajną zależnością od aplikacji mobilnych. Wirtualne wytwory zdolnych programistów stanowią realne zagrożenie dla użytkowników, którzy powoli tracą czujność, zatracając się w niebezpiecznej rozgrywce. Innym tematem jest fakt, że ludzie często nawet nie czytają regulaminów i polityki prywatności, bezmyślnie zaznaczając konkretne zgody, nieświadomie tracą prywatność. Mocne kryminalne elementy stanowią tylko dodatek, a na tle pozostałych wydarzeń wypadają całkiem nieźle. Niepokojący scenariusz intryguje praktycznie od pierwszych stron i trwa praktycznie do końca rozgrywki, ma w sobie tę hipnotyzującą magię, która mocno oddziałuje na psychikę potencjalnego czytelnika. Wraz z rozwojem historii, kolejne wydarzenia stają się coraz to bardziej przerażające i obezwładniające, poziom ekscytacji roście z każdą przeczytaną stroną.
W trakcie lektury może pojawić się pewien dyskomfort związany z częściowym psychicznym nieprzygotowaniem na to, co ma się zdarzyć, w książce nie brakuje bulwersujących scen, rodem z mocnych erotyków. Moss do historii wplata flashbacki z traumatycznego dzieciństwa pewnego chłopca, które początkowo traktowałam jako niepotrzebne wstawki, na szczęście okazały się dość istotnym wątkiem. Kolejne w splatają się w logiczną układankę, ale niemożliwością jest wyprzedzenie dalszego rozwoju zdarzeń. Nudne życie korpoludka z dnia na dzień przeradza się w straszną rozrywkę i niemal walkę o odzyskanie normalnego życia, co na tle gatunku jest bardzo interesującym rozwiązaniem fabularnym. Zauważyłam, że w historii nie ma żadnych przestojów, akcja gna na łeb na szyje, co mnie osobiście wysoce usatysfakcjonowało, bo bardzo cenię sobie wartkie tempo. Kreatywność autora idealnie współgra z mocną dynamiką wydarzeń pierwszoplanowych, które potrafią przyprawić o szybsze bicie serca, a czasem wręcz o zawrót głowy. Książce nie mam nic do zarzucenia, podoba mi się styl autora i fakt, że systematycznie rozwija swoje umiejętności literackie, z korzyścią dla czytelników. Historia jest mocna, na swój niepowtarzalny sposób wybuchowa, a co najważniejsze intensywnie oddziałuje na wyobraźnie. Zakończenie ścina z nóg, jest brawurowe, a do tego działa odurzająco na zmysły czytelnika.
Pokaż mi to bardzo realistyczny scenariusz, który od początku do końca trzyma w napięciu. Lubię fabularne eksperymenty autora, który z każdą kolejną książką coraz bardziej przekonuje mnie do swoich sensacyjnych wizji. Biorąc pod uwagę ogromną moc przekazu, książka idealnie trafi w gust miłośników z powieści z dreszczykiem. Jestem ciekawa kolejnej propozycji Marcela Mossa i z niecierpliwością czekam na jego kolejną literacką propozycję. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu FILIA