Remigiusz Mróz jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej płodnych polskich pisarzy, mimo młodego wieku ma już na swoim koncie kilka bestsellerowych serii, które zapewniły mu rzesze wiernych fanów. Biorąc pod uwagę ilość publikacji autora, niektórzy złośliwi twierdzą, że idzie w ilość, a nie w jakość. Można go nie lubić, ale trzeba mu oddać, że tworzy wybuchowe historie, które jeszcze przed premierą uzyskują status bestsellera. Sama przeczytałam dokładnie 25 książek Remigiusza Mroza, co za tym idzie, śmiało mogę wypowiedzieć się na temat jego prozy. Osiedle RZNiW jest tym, na co czekałam od dłuższego czasu, perfekcyjnie skrojonym thrillerem, po którym nic już nie będzie takie samo…
Osiedle RZNiW nie należy do najprzyjemniejszych scenerii, to miejsce, w którym ostry rap miesza się z nędzą, którego mieszkańcy, aby zapomnieć o swoim nieciekawym położeniu muszą systematycznie się odurzać. Deso skupia się na tu i teraz, tworzy śmiałe teksty, które są dla niego odskocznią od szarej codzienności. Pewnej nocy życie nastolatek otrzymuje tajemniczego SMSa z prośbą o pomoc, nie zna nadawcy, ale czuje, że musi coś zrobić. Deso nie podejrzewał, że niecodzienna wiadomość może aż tak skomplikować mu życie, a przy okazji być związana z zaginięciem szkolnej koleżanki, której nawet dobrze nie znał. Chłopak nie wie, dlaczego Iza Mikulska postanowiła napisać do niego, ale zamierza wraz z najlepszą przyjaciółką dziewczyny zgłębić sprawę jej zniknięcia. Prywatne śledztwo nastolatków szybko komplikują niewygodne fakty z życia zaginionej nastolatki, które stawiają ją w bardzo krytycznym świetle. Czy Deso i Żaba będą w stanie odnaleźć Izę?
Osiedle RZNiW jest dla mnie czymś zupełnie nowym, z tej strony nie znałam Remigiusza Mroza. Na wstępie otrzymujemy tylko garść potrzebnych informacji, wiemy, że główny bohater został uwikłany zarówno w sprawę zaginięcia Izy, jak i w zabójstwo. Wraz z rozwojem fabuły kolejne fakty układają się w zgrabną całość, w której trudno cokolwiek przewidzieć, co jest dość typowe dla prozy autora. W roli głównych bohaterów osadzona została para nastolatków, wywodzących się z diametralnie różnych środowisk, co stanowi ciekawą mieszankę osobowościową. Desa wychowała samotnie babcia, po tym, jak jego matka popełniła, samobójstwo, w jego domu nigdy się nie przelewało. Wiktoria Zabska od zawsze była do bólu poukładaną szarą myszką, kujonką, którą większość ludzi po prostu ignorowała. Mimo swojej nijakości Żaba od dłuższego czasu podkochiwała się w Darku Sodkiewiczu, wiedząc, że nie ma szans, aby chłopak odwzajemnił jej uczucie. Obie postacie mają w sobie to coś, co czyni je równie zgranym, jak wybuchowym duetem. Taka charakterologiczna petarda to dla mnie coś egzotycznego i muszę przyznać, że polubiłam tę parę. Sama sprawa zaginięcia Izy Mikulskiej gmatwa się praktycznie z każdą stroną, tworząc interesującą historię kryminalną, którą czytelnik chcę zgłębiać.
Zaserwowana w taki sposób historia może wzbudzać szereg emocji, w tym tych skrajnych, mocno oddziałując na wyobraźnie odbiorcy, co potęguje doznania płynące z lektury. Praktycznie na każdym kroku dzieje się coś intrygującego, uwielbiam taką mocną dynamikę, okraszoną sporą dawką elektryzującej sensacji. Mróz co rusz mnie zaskakiwał, rzucał fałszywe tropy, niejako igrając ze mną, co bardzo mi się spodobało i miało swój niepowtarzalny urok, za takie momenty uwielbiam autora. Aż trudno mi uwierzyć, że pisarz pierwotnie wyrzucił zapiski tej historii do kosza i przeogromnie się cieszę, że ostatecznie zdecydował się do niej wrócić. Można podawać w wątpliwość realizm zaprezentowanych wydarzeń, niektórzy mogą się przyczepić do kilku konkretnych epizodów, ale nie można zaprzeczyć, że ten scenariusz świetnie się sprzedaje. Remigiusz Mróz nie tylko świetnie oddał klimat kryminalnej intrygi, ale idealnie oddał skomplikowaną dynamikę relacji głównych bohaterów, która stanowi trzon całej opowieści. Książkę czyta się wyśmienicie, wciąga, przeraża, a momentami wręcz elektryzuje, doprowadzając do przyjemnego zwarcia w neuronach i stanu literackiej ekstazy. Osiedle RZNiW miało mi zapewnić kawał dobrej rozrywki i ten parametr spełnia idealnie, bez jakichkolwiek zahamować dałam się wkręcić w wir ekstremalnych wydarzeń. Końcówka była dość niejednoznaczna, ale nieźle spięła całość i moim zdaniem opłacało się pójść w tym kierunku.
Osiedle RZNiW to interesująca historia z głębszym przekazem, pokazująca, że nie wszystko jest takie, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Książka była dla mnie równie satysfakcjonującą, jak i ekscytującą lekturą, którą śmiało mogę polecić fanom mocnych kryminałów. Remigiusz Mróz oddał w ręce czytelników perfekcyjnie skonstruowany kryminał, który zaskakuje czytelnika praktycznie na każdym kroku. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Księgarni Tania Książka
Osiedle RZNiW oraz inne kryminały i thrillery znajdziecie w księgarni internetowej Tania Książka