Czy po kilku latach związku miłość może się nagle wypalić? Clarie Spruce budzi się pewnego poranka z myślą, że jej życie nie jest idealne. Dla ukochanego męża porzuciła pracę poświęcając się wychowaniu dziecka. Jej życie obraca się o 180 stopni w momencie otrzymania tajemniczej wiadomości na Facebooku. Były chłopak Clarie postanawia nawiązać z nią kontakt. Dean był największą miłością kobiety. Clarie jest zaskoczona i podekscytowana. Na nowo zakochuje się w Deanie. Ta znajomość będzie miała dla niej poważne konsekwencje.
Gwiazdy, które spłonęły to książka o niespełnionych ambicjach. Główna bohaterka popada w lekką depresje po urodzeniu syna. Czuje się zagubiona i samotna. Dużo poświęciła żeby uszczęśliwić swojego męża. Nie może patrzeć na Milesa, który spełnia się zawodowo jako chirurg i naukowiec. Cała sytuacja panująca w domu Clarie była dla mnie dziwna. Kobieta postanowiła nie rozmawiać z mężem o swoich uczuciach. Sądzę, że Miles zrozumiałby żonę i poszukaliby razem jakiegoś rozsądnego rozwiązania tej sytuacji.
W książce autorka wielokrotnie powraca do przeszłości Clarie. Melissa Falcon Field pokazuje czytelnikowi, co ukształtowało osobowość głównej bohaterki. Autorka zgrabnie opisuje początki związku Clarie i Deanem. Czytelnik poznaje również tragiczną historię rodziny głównej bohaterki. Jedno jest pewne- Clarie nigdy w życiu nie było łatwo. Jako nastolatka musiała pogodzić się z odejściem matki. Na tym seria tragicznych zdarzeń się nie zakończyła. Niedługo po rozstaniu rodziców samobójstwo popełnia ojciec Clarie. Autorka stara się pokazać główną bohaterkę z wielu perspektyw. Gwiazdy, które spłonęły to ciekawa i przejmująca opowieść o ogromnym pragnieniu miłości.
Clarie to ciekawa postać. Poznajemy ją w momencie pojawienia się kryzysu w jej małżeństwie. Kobieta jest ewidentnie nieszczęśliwa. Zdecydowanie nie odpowiada jej rola matki. Spełniała się wcześniej zawodowo prowadząc zakrojone na szeroką skalę programy badawcze. Co najważniejsze- wcześniej była doceniana. Długo starała się zajść w ciąże. Kila prób zakończyło się poronieniem. Clarie była sfrustrowana całą sytuacją. W końcu udało jej się urodzić zdrowego synka. Jej mąż pochłonięty pracą zawodową rzadko bywa w domu. W pewnym momencie nie dostrzega swojej małżonki i jej potrzeb. Clarie wdaje się w niebezpieczną relację z byłym ukochanym. Autorka zgrabnie przelewa na papier całą prawdę o internetowych relacjach. Główna bohaterka pierwszy raz od dłuższego czas czuje się kochana i doceniana. Clarie zaczęła podejmować dość spontaniczne decyzje, co było dla mnie zaskakujące. Momentami miałam wrażenie, że główna bohaterka cierpi na piromanię. Ogień chorobliwie fascynował Clarie.
Gwiazdy, które spłonęły to powieść obyczajowa z lekkim wątkiem kryminalnym. Czytelnik nie jest w stanie przewidzieć, co wydarzy się później. W zachowaniu Clarie pojawiają się zmiany. Dziwi mnie, że mąż bohaterki nie zauważył sygnałów ostrzegawczych. Autorka zgrabnie pokazała sytuację w której jeden z małżonków poświęca karierę zawodową dla wychowania dziecka. Dla Clarie była to bardzo trudna decyzja. Melissa Falcon Field zgrabnie opisuje związek dwojga ludzi na różnych etapach rozwoju. Dodatkowo autorka obnaża niebezpieczeństwa jakie niosą ze sobą związki internetowe relacje.
Cała historia przedstawiona jest z perspektywy Clarie. Zastosowanie narracji pierwszoosobowej było zdecydowanie ciekawym zabiegiem. Czytelnik wraz z bohaterką może przeżywać różne wydarzenia i odczuwać towarzyszące im emocje. Mnie osobiście rozczarowała postawa Milesa. Clarie została zamknięta w złotej klatce. Dało się odczuć, że takie życie jej nie odpowiada. Gwiazdy, które spłonęły to książka z morałem. Czasem lepiej uczyć się na cudzych błędach, ale własne na dłużej zapamiętamy. Końcówka książki była dla mnie sporym zaskoczeniem
Głowna bohaterka robi sobie rachunek sumienia i próbuje pogodzić się z przeszłością. Clarie ma na swoim koncie kilka poważnych przewinień. Książka wzbudziła we mnie sporo emocji. Autorka zgrabnie pokazała sytuację matek, które poświęcają karierę zawodową dla wychowywania dziecka. Melissa Falcon Field zaserwowała czytelnikom ciekawą lekcję tolerancji. Najmocniejszym elementem książki są wykreowane przez autorkę postacie. Na końcu książki czytelnik ma okazje zapoznać się z wywiadem przeprowadzonym z autorką.
Gwiazdy, które spłonęły to ciekawa propozycja dla fanów powieści obyczajowych. Fabuła powieści jest niebanalna, a bohaterowie zapadają w pamięć. Autorka pokazuje, że nie powinniśmy zapominać o własnym szczęściu Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.