Wydawcy wiedzą, jak skutecznie zaskoczyć czytelnika. W moje ręce trafiła książka autorstwa Olgi Sawickiej, głównej bohaterki serialu Pułapka. O ile nie byłam zainteresowana śledzeniem popularnej produkcji TVN, o tyle fabuła książki ściśle powiązana z serialowym scenariuszem zaintrygowała mnie. Postanowiłam przenieść się do roku 1976, kiedy to w mrocznych czeluściach Suwałk grasował najniebezpieczniejszy seryjny morderca regionu okrzyknięty przez lokalnych mieszkańców Bestią.
Adzie Krzesickiej nie dane było długo użalać się nad sobą po nieudanym romansie z żonatym przełożonym. Młoda, a do tego jakże ambitna pani porucznik, podejmuje się prowadzenia skomplikowanego śledztwa w sprawie nietypowych morderstw. Lokalni włodarze zrobią wszystko, żeby jak najszybciej stłumić panikę wywołaną wśród mieszkańców przez serię brutalnych zbrodni na tle seksualnym. Ofiarą szaleńca padają młode, atrakcyjne kobiety o charakterystycznym typie urody. Modus operandi sprawcy pozostaje niezmienny i gorszy śledczych ekstremalnie makabrycznymi elementami. Wszystkich ciekawi kim jest tajemniczy szaleniec i dlaczego dopuszcza się takich zbrodni…
Dawno nie miałam okazji czytać tak mocnego kryminału, w którym zamiast skomplikowanych metod policyjnych królowała krystalicznie czysta dedukcja z lekka domieszką wiedzy specjalistycznej. Miło było powrócić do czasów, gdzie prym wiodą szare komórki śledczych, a technika jest sprawą drugorzędną. Olga Sawicka postawiła na prostotę przekazu, skupiła się na śledztwie w sprawie morderstwa, ograniczając do minimum listę wątków pobocznych. Tło społeczne dla kontrastu zostało ostro zarysowane, systematycznie poznawałam skrzętnie skrywane sekrety w mieszkańców. Autorka z premedytacją igrała z czytelnikiem, podsuwając kolejne mylne tropy, co trochę wytrąciło mnie z rytmu. Były momenty, gdzie trudno było domyślić się kto zabił, bo lista podejrzanych nie miała końca. Fabuła prowadzona była konsekwentnie, Sawicka nie odchodziła od schematu (nie mylić ze schematyzmem), gdzie każdy bohater niczym w teatralnym spektaklu, odgrywał ściśle określoną rolę.
Główna bohaterka- Ada Krzesicka- to kobieta zdolna i ambitna, nie dane było jej kariery w Stolicy przez niebezpieczny romans ze swoim bezpośrednim przełożonym. Jest bardzo zdeterminowana, żeby zakończyć z sukcesem trudne śledztwo. Mimo nacisków z góry, żeby szybko zamknąć sprawę, pani porucznik rzetelnie pracuje do końca. Postać Ady Krzesickiej skutecznie przyciągnęła moja uwagę, bo uwielbiam tak silne i bezkompromisowe zarazem bohaterki. Zgrabnie zarysowany został konflikt interesów, gdy dochodziło do kolejnych przetasowań w ekipie śledczej. Sawicka z pietyzmem podeszła do psychologii postaci, które dosłownie ożyły w mojej głowie odgrywając swoje role. Realizm zaproponowanej scenerii mnie obezwładnił, częstokroć na skórze miałam gęsią skórkę, a moje ciało przeszywały dreszcze w najbardziej newralgicznych momentach. Spodobało mi się, że pisarka odwołuje się do faktów związanych ze sprawami najgłośniejszych polskich seryjnych morderców tamtego okresu. Zaproponowany profil psychologiczny Bestii nakreślony został kreatywnie i dawał do myślenia. Ze względu na mnogość makabrycznych elementów książka skierowana jest do czytelników o mocnych nerwach.
Bestia okazała się satysfakcjonującą lekturą, ukazującą moc klasycznego kryminału. Mrok mnie obezwładnił, a przedstawione śledztwo zaintrygowało. Książka będzie idealną propozycją dla fanów gatunku, którzy docenią ciekawą oprawę połączoną z prostą formą przekazu. Nie ukrywam, że mam ochotę na więcej. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Burda Książki