Dzisiaj przedstawię wam książkę, która bardzo mile mnie zaskoczyła, chociaż jej początek był dla mnie dość problematyczny. Po pierwszych 20 stronach nie byłam pewna, czy STAGS jest lekturą dla mnie, nie czułam tej dziwnej literackiej chemii. Dałam sobie czas, odczekałam 3 dni i wróciłam do czytania. Wtedy przeżyłam niemały szok, bo książka wciągnęła mnie bez reszty. Nie zgodzę się tylko z jedynym- to nie jest thriller dla młodzieży. Mimo, że bohaterowie mają po kilkanaście lat, to w tym scenariuszu lepiej odnajdzie się dojrzały czytelnik. Przez większą część książki czułam się wstrząśnięta, ale mimo wszystko nadal niezmieszana. Kończąc byłam przekonana, że to jedna z lepszych tegorocznych propozycji wydawniczych.
STAGS jest marzeniem wielu ambitnych nastolatków. Szkoła ogranicza nabór uczniów spoza bogatych elit do niezbędnego minimum, Greer należy do wybrańców, którym udało się zdobyć ekskluzywne stypendium. Wśród uczniów jest klas Ludzi Średniowiecza, to grupa osób przestrzegająca ściśle określonych reguł. Nabór nowych wyznawców swojego rytuału przebiega według ściśle określonego planu, początkiem przygody jest zaproszenie na nietypowe polowanie. Ludzie Średniowiecza nie używają nowych technologi, a nawet więcej- oni nią gardzą, wyśmiewając się ze słabostek Dzikusów. Greer dostępuje zaszczytu uczestniczenia w legendarnym polowaniu, organizowanym w rezydencji najbogatszego ucznia STAGS. Nastolatka nie zdaje sobie sprawy, że to skrupulatnie zaplanowany podstęp, a sama wizyta w niecodziennym miejscu będzie się dla niej wiązać z szeregiem kłopotów. Ambitna uczestniczka nie jest oczarowana bajkową scenerią przepięknego dworu. Mimo wszystko Greer nie jest wie, dlaczego to właśnie ona otrzymała tajemnicze zaproszenie. Ona nie pasuje do Ludzi Średniowiecza i zdecydowanie nie chce zasilić ich grona. Na miejscu spotyka ją wiele niespodzianek, nie wszystkie okażą się dla niej przyjemne.
W tej pozycji należy docenić w pierwszej kolejności motyw przewodni, na który składa się wiele interesujących elementów. M. A. Bennett postawiła na mocne klimaty, ale na całe szczęście z godną podziwu precyzją stopniowała napięcie. Czytelnik na początku nie za wiele dowiaduje się o dziwnym obrządku, może co najwyżej obserwować kolejne wydarzenia, czekając na dalszy rozwój akcji. Można snuć domysły, ale trudno przewidzieć, co będzie dalej. Gwarantuje Wam jedno- będzie się działo sporo. Zamiast drinka otępiającego umysł otrzymujmy przepyszny emocjonalny koktajl, którym możemy spokojnie raczyć się do końca lektury. Fabuła została skonstruowana w dość innowacyjny sposób i zdecydowanie nie bazuje na znanych z innych tego typu pozycji motywach. Niektóre elementy przerażają na moment paraliżując umysł czytelnika. Główna bohaterka została wybrana nieprzypadkowo- jest bystra, a do tego bardzo dojrzała, jak na nastolatkę. Greer lubi główkować, więc zaserwowana łamigłówka jest dla niej odpowiednią stymulacją intelektualną. Mimo kiepskiego początku, wraz z rozwojem akcji czułam się coraz bardziej oczarowana niecodziennym spektaklem osadzonym w dość mrocznej scenerii. Przez większą część lektury czułam to przyjemne flow, dzięki któremu od książki dosłownie nie mogłam się oderwać.
Literatura młodzieżowa to nie moja bajka, co wielokrotnie podkreślałam w przeszłości, ale takie przemyślane literackie propozycje uwielbiam czytać, ponieważ lubię być pozytywnie zaskakiwana. Świat realny został perfekcyjnie zmieszany z fantastycznym klimatem związanym z legendarnym rytuałem przejścia. Między trójką niczego nieświadomych uczniów zawiązuje się pakt, niepewni sukcesu łączą siły, żeby przetrwać. Akcji towarzyszy mroczna, momentami dusząca atmosfera pomieszana z aurą niecodziennego spisku. Mi taki klimat odpowiadał, a w połączeniu z genialnym stylem M. A. Bennett otrzymałam iście wybuchową mieszankę. Powoli uzależniałam się od napięcia, mając ochotę na więcej. Otwarte zakończenie sugeruję, że może to być dopiero początek świetnie zapowiadającej się serii, która może zawojować rynek wydawniczy. Nie wiem o będzie dalej, ale jedno jest pewne- w kolejnych tomach będzie się działo. Kończąc czułam się usatysfakcjonowana, bo otrzymałam pełnowartościowy projekt literacki z ogromnym potencjałem. Plastyczny język sprawia, że zaserwowane sceny stają się nad wyraz realistyczne i bombardują wyobraźnie. Z tego typu projektem nie miałam jeszcze nigdy do czynienia.
Mogłabym długo wymieniać zalety tej pozycji, ale nie o to chodzi. Książka napisana została w sposób dojrzały i na swój sposób spektakularny, a każdy kolejny element został w pełni przemyślany i wyważony.Efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. W tego typu scenariuszu odnajdzie się zarówno młodszy, jak i starszy czytelnik. Z każdą kolejną stroną przeżywałam coraz większy, ale za to jakże przyjemny szok. Tak jak pisałam wcześniej- mam ochotę na więcej i już nie mogę doczekać premiery kolejnego tomu.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina