Piotr Górski- Kruk

no title has been provided for this book
Kategoria:
Gatunek:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 496

Sławomir Kruk po  oskarżeniu o stosowanie przemocy fizycznej wobec podejrzanego zostaje skierowany przez przełożonego na przymusowy urlop. Czytelnik poznaje policjanta z nienajlepszej strony. Wybawieniem dla Kruka okazuje się prośba prokurator Marty Krynickiej, która chcę go  wciągnąć do prowadzonego śledztwa w sprawie morderstwa. Na plaży w nadmorskim Jelitkowie znaleziono skórzany worek z którego wystawała zniekształcona ludzka ręka.

„Czasami, jeśli zbyt głęboko wnikał w takie wyobrażenie, budził się w im gniew. I bywało, że ten  gniew przejmował nad nim kontrolę. Gówno prawda, że człowiek kieruje własnym życiem. Kierują nim impulsy,  nad którymi nie ma panowania. I  trzeba ponosić tego konsekwencja. (…)”

Przez autora został zastosowany  znany z innych  powieści  kryminalnych schemat. Błyskotliwy policjant musi  ponieść konsekwencje nieprzyjemnego incydentu. I jak  pewnie się domyślacie w nowym śledztwie ma odzyskać swoje dobre imię. Sławomir Kruk jest  postacią tajemniczą. Targają nim demony  przeszłości. Dowiadujemy się, że rozwiódł się z żoną. Nie wiadomo do końca, co  było przyczyną rozpadu związku. Kruk obecnie żyje niczym  pustelnik ograniczając do minimum przyjemności. Osobowościowo dobrał się świetnie z prokurator Krynicką. Ona również ograniczyła swoje życie towarzyskie do  niezbędnego  minimum,a na palcach  jednej  ręki można policzyć  mężczyzn z którymi spała w ostatnim czasie. Górski wykreował świetny  literacki  duet. Już od pierwszych  stron  czuć dziwną chemię między Krukiem, a Krynicką.

Sławomir Kruk  to dość nieszablonowa postać. Jest  błyskotliwym mężczyzną i zdecydowanie wie jak prowadzić śledztwo. Jego metody śledcze zdecydowanie odbiegają od tych przewidzianych  przez policyjne procedury. Dla niego  liczy  się efekt końcowy, a nie samo  dojście do  celu. Kruk  ma coś w sobie z Brudnego Harrego. W pracy korzysta z pomocy zaufanych  kolegów- Lalkarza i Dentysty. Przełożeni  nie mają o  nim nazbyt pochlebnego  zdania. Mnie jego  postać zauroczyła. Z pozoru ostry i  nieprzystępny potrafi w odpowiednich momentach okazać współczucie. Co  najważniejsze Kruk ma nieprzeciętny instynkt policyjny. Dodatkowo  dość nieszablonowo  prowadzi  przesłuchania świadków. Potrafi w gąszczu sprzecznych informacji  odnaleźć tę jedną prawdziwą. Szkoda, że nie układa mu się w życiu uczuciowym i  wybiera niewłaściwe kochanki.

„Chodzi tylko o to (…), że jesteś sadystą i  krzywdzisz ludzi, gdy są słabsi. To tak jak ja. (…)”

Marta Krynicka stawia w pracy  na przestrzeganie prawa i  procedur. Często  ma odmienne do Kruka zdanie. Chcę odciąć się od obrazu córki wpływowego polityka. Śledztwo zostaje jej przydzielone nieprzypadkowo, to ma być jej  szansa na wykazanie się. Marta jest kobietą ambitną i zdeterminowaną. Krynicka na pierwszym  miejscu  stawia swoją karierę i usilnie dąży do awansu. Nie w głowie jej mężczyźni  i przelotne romanse. Wybiera Kruka, ponieważ ma nadzieje, że dzięki jego  pomocy  uda się jej rozwiązać medialne śledztwo. Tej  postaci jakoś nie polubiłam. Marta wydawała mi się nazbyt wyniosła. W moim  odczuciu  przeceniała swoją rolę w śledztwie. Spodobało mi się, że Krynicka również umie pokazać pazurki. Pani  prokurator również dała ponieść się emocjom kilka razy.

Poena cullei to  stosowana w starożytnym Rzymie kara śmierci nakładana za ojcobójstwo. Oskarżony został zaszywany  żywcem  w skórzanym worku  wraz z psem, kogutem, wężem i kotem. W dalszej kolejności worek został wyrzucany do morza  lub rzeki. W ten sposób został zamordowany doktor historii Stefan  Rakowiecki. Pomysł na fabułę uznaje za genialny. Autor dodatkowo wplótł ciekawe wątki poboczne. Poza sprawą morderstwa ujawnione zostaje stręczycielstwo pewnego  bossa mafijnego. Górski zgrabnie wplótł motyw zakrojonego  na dużą skalę handlu narkotykami. W książce sporo się dzieje, niektóre akcje są bardzo  brawurowe.

Co  ciekawe, gdy  jesteśmy już blisko  rozwiązana zagadki autor nagle podaje kolejne informacje, które burzą nasz schemat. Górski  przemyślał każdy element, kolejne zdarzenia nie są przypadkowe. Spodobało mi się, że autor postawił na krótkie rozdziały, co  zdecydowanie ułatwiło lekturę. Postaci drugoplanowe były  mocno  zarysowane począwszy  od szemranego  gangstera, na  uzależnionym od narkotyków synu  pewnego milionera kończąc.

„A jeśli się nie przesłyszał, znalazł coś, co  nie pasowało. Miał przeczucie, że może to  być ważne. (…)”

Kruk to  książka dopracowana. To  kryminał skrojony na miarę, którego fabuła wciąga od pierwszych  stron. Autor bawi  się czytelnikiem i nie ułatwia mu odgadnięcia zagadki. Do ostatnich   stron nie wiadomo, kto jest  zabójcą. Piotr Górski zdecydowanie wie, jak  stopniować napięcie. To  nieszablonowy kryminał napisany  w świetnym  stylu. W charakterystyce głównych bohaterów autor postawił na kontrasty. Samo zakończenie to  istny  majstersztyk i  zdecydowanie stanowi ukoronowanie całej  książki. Sama nie spodziewałam się, że ta historia skończy się w tak  nieprzewidywalny  sposób. Spodobało mi się, że Górski pozwolił swoim bohaterom żyć własnym życiem. Dodatkowo  autor nie upraszczał żadnego wątku. Takie kryminały czyta się z przyjemnością.

Kruk  to perfekcyjnie napisana powieść kryminalna, która wciąga czytelnika już od pierwszej strony. Fabuła książki jest nieprzewidywalna i stanowi nie lada gratkę dla fanów gatunku. Zakończenie sugeruje, że autor może napisać kontynuacje przygód komisarza Kruka. Sama z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.