Karin Slaughter- Dobra córka

no title has been provided for this book
Kategoria:
Gatunek:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 560

Czy istnieje thriller idealny?

Jeżeli tak, to  Karin Slaughter zna na niego  przepis. Autorka  w świecie thrillera zasłynęła cyklem pt. Hrabstwo Grant. W 2015 roku powieść Moje śliczne autorstwa Slaughter została nominowana w plebiscycie Książka Roku  portalu  lubimyczytac,pl. Chętnie sięgam po książki tej  amerykańskiej autorki- są zawsze dopracowane i  napisane na najwyższym  poziomie. Dobra córka to  najnowsza książka Karin Slaughter. Autorka pokazała czytelnikom nowe oblicze thrillera łącząc elementy znane z innych gatunków. Jesteście ciekawi efektu  końcowego?

„Potępiają kłamstwa. A nikt nie widzi, że to prawda stanowi rzeczywiste zagrożenie. (…)Prawda może wywołać gnicie od wewnątrz. I nie zostawia miejsca na nic innego. (…)”

Co wydarzyło się 6 marca 1989 roku?

Tego dnia na oczach swoich córek została brutalnie zamordowana Gamma Quinn. Samantha i Charlotte przeżyły tamten makabryczny wieczór. Starsza siostra została poważnie ranna,  konsekwencje wydarzeń tamtej  nocy odczuwa do dnia dzisiejszego. Charlotte dzięki pomocy Sam udało się uciec z rąk oprawców. Na tym jednak  nie koniec mrocznych wydarzeń z przeszłości. Historia sprzed lat stanowi  zgrabny  szkielet dla teraźniejszych  wydarzeń opisanych  w książce. Slaughter postawiła na niekonwencjonalne i dość ryzykowne rozwiązanie. Jesteście ciekawi  czy podjęcie takiego ryzyka opłacało się autorce?

Czy  przeszłość może łączyć się z teraźniejszością?

28 lat później Charlotte Quinn jest świadkiem strzelaniny w szkole. Zarzut podwójnego  morderstwa zostaje postawiony upośledzonej dziewczynie z ubogiej rodziny. Pytanie czy  Kelly jest naprawdę winna czy może stanowi przykład jednorożca (osoby niesłusznie oskarżonej)? Szkolna tragedia ma drugie i  zgrabnie łączy się z wydarzeniami z przeszłości w wyniku których zginęła Gamma. Do  obrony Kelly przygotowuje się lokalny obrońca ludzi spod ciemnej gwiazdy- Rusty Quinn. Adwokat jest prywatnie ojcem Charlotte i  Samanthy.

Kim jest  tytułowa Dobra córka?

Trudno mi  to  jednoznacznie stwierdzić. Z jednej  strony  może być nią Charlie, która po  tragicznej śmierci matki nie opuściła ojca. Z drugiej Sam jest również dobrą kandydatką, ponieważ po latach  postanowiła wrócić do rodzinnego domu  i  pomóc ojcu.

„Gwałciciel odbiera kobiecie jej przyszłość. Osoba, którą miała się stać znika. Pod wieloma względami to gorsze niż morderstwo. On zabił tę potencjalną osobę, odebrał potencjalne życie, a ona nadal żyje i oddycha, i musi znaleźć dla siebie nowe miejsce. (…)”

Zalety?

Slaughter połączyła kilka gatunków,  między innymi z  tego  powodu  bardzo  trudno było mi jednoznacznie  zaszufladkować Dobrą córkę. Wstęp książki  pozwolił mi wgryźć się w rys psychologiczny głównych bohaterów. W tym  miejscu  napięcie było powoli dawkowane. Później Slaughter wprowadziła elementy znane mi z  pierwszoligowych thrillerów prawniczych. Momentami  czułam się podobnie,  jak  w trakcie lektury  Zabić Drozda Nelle Harper Lee.

Slaughter świetnie zobrazowała małomiasteczkową mentalność i atmosferę sąsiedzkiej  zawiści. W Pikeville nie brakuje charakterystycznych postaci. Dodatkowo autorka udowodniła, że prawdą jest, że w każdej plotce tkwi ziarenko prawdy. Czy w tych  przekazywanych przez mieszkańców Pikeville również? Musicie przekonać się sami.

Karin Slaughter odwaliła kawał dobrej  roboty- każdy kolejny  element świetnie pasuje do całości książki. Autorka często wraca do przeszłych wydarzeń w krótkich retrospekcjach. Taki  zabieg ma na celu  pokazanie wydarzeń z perspektywy różnych bohaterów. Dla jednych czytelników te migawki były chaotyczne, według mnie nadały one książce niepowtarzalnego charakteru.

Karin Slaughter poruszyła wiele ważnych  wątków. Między innymi  zmierzyła się z tematem  kary śmierci, prawa do uczciwego  procesu oraz walki z brutalnością policji. Sporo miejsca poświęcone zostało tematowi radzenia sobie ze skomplikowaną traumą psychiczną. Duży nacisk został położony również na elementy związane z odbudową rodzinnych  więzi. Autorka potraktowała te wątki  wielowymiarowo i zachowała odpowiednią dla nich powagę.

„(…) nie można pomóc ludziom, którzy nie chcą, by im pomóc. (…)”

Kolejną mocną stroną książki są postacie. Barwne i  bardzo wyraziste, a co  najważniejsze nieprzerysowane. Racjonalna Sam postawiona została w opozycji do zbuntowanej i impulsywnej Charlie. Rusty’ego spokojnie mogę porównać do katalizatora w reakcji  odbudowy relacji rodzinnych Quinnów. Dialogi głównych bohaterów zostały  mistrzowsko  skonstruowane. Czytając  miałam wrażenie, że śledzę z boku inteligentną wymianę zdań realnych postaci. Na szczególną uwagę według mnie zasługuje charakterystyczne poczucie humoru Rusty’ego i Charlie.

Wady?

Książka jest  momentami  skomplikowana i  należy ją czytać w pełnym  skupieniu. Dla jednych  to minus powieści, dla innych walor. Mi garść skomplikowanych  ciekawostek z życia bohaterów nie przeszkadzała w odbiorze książki. Dzięki nim Dobra córka była dla bardzo przyjemną lekturą, stymulującą szare komórki. Dlaczego  taki  zabieg nie każdemu mógł nie spodobać ? Slaughter zmusza odbiorcę książki do sporego  wysiłku  intelektualnego.

Co mi  przeszkadzało? Nie do końca dopracowane zakończenie. Miałam lekki  niedosyt, bo właściwie historia zakończyła się w szybko i dość zaskakująco. Spodziewałam się czegoś bardziej  spektakularnego. Pewne elementy  do  ostatnich  stron pozostały w sferze niedopowiedzeń, a końcówka książki nie rozwiała moich czytelniczych wątpliwości, szczególnie tych związanych z procesem Kelly.

Podsumowując-  Dobra córka będzie lekturą idealną dla fanów wymagających thrillerów psychologicznych. Tak trudno było się od niej oderwać, że prawie przegapiłabym swój przystanek (co  zdarza mi się niezmiernie rzadko, żeby  nie napisać, że nigdy). Książka nie należy  do  pozycji łatwych, ale jest zdecydowanie bardzo  przyjemna w odbiorze i  satysfakcjonująca intelektualnie. Według mnie Dobra córka to thriller prawie idealny. Tym razem prawie nie robi wielkiej różnicy. Nie pozostaje mi  nic innego,  jak  czekać na premierę kolejnej książki Karin Slaughter. Z czystym sumieniem polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.