
Włos na głowie mi się jeży czytając kolejne błahe opowieści z wątkiem Bożego Narodzenia w tle. Tasmina Perry przywróciła mi wiarę w istnienie kreatywnych pisarzy w pełni potrafiących wykorzystać potencjał drzemiący w świątecznym klimacie. Autorka przelała na papier niebanalną historię o tym, jak przeszłość może wpływać na nasze obecne życie. Na kartkach książki przeplatają się losy dwóch z pozoru całkowicie różnych kobiet.
W trakcie lektury miałam okazje przenieść się do roku 1958 i obserwować z boku brytyjski konkurs debiutantek. Cel tego niecodziennego spektaklu odbywającego się w Londynie jest jeden -młode dziewczęta w trakcie szeregu organizowanych imprez mają znaleźć bogatego męża. Georgia Hamilton w książce pokazana została jako urodzona buntowniczka, która mimo usilnych starań otocznia nie ma zamiaru dać się wplątać w tę niecodzienną szopkę. Jedno niespodziewane spotkanie sprawiło, że dziewczyna postanowiła zmienić swój światopogląd.
Losy Georgii Hamilton w niecodzienny sposób związane zostały z postacią Amy Carrel. Druga główna bohaterka powieści jest utalentowaną tancerka pochodząca z Nowego Jorku. Poza fascynującą pracą bohaterka w Londynie odnalazła miłość swojego życia. Amy skrycie wierzy że podczas eleganckiego przyjęcia w Twierdzy Tower jej chłopak wreszcie się jej oświadczy. Tym większe było jej rozczarowanie, gdy zamiast upragnionego pierścionka otrzymała spektakularnego kosza. Zrozpaczona dziewczyna nie dość, że została sama, to jeszcze jest bez pracy. W wyniku poważnej kontuzji nogi tancerka na długo wypadła z obiegu. Amy postanawia wrócić do rodziców do Nowego Jorku. Problem w tym, że dziewczyny nie stać jej na bilet lotniczy. Podczas lektury gazety Amy przypadkowo natrafia w na niecodzienne ogłoszenie, które może jej pomóc wrócić do domu.
Akcja powieści toczy się dwutorowo, obecne zdarzenia przeplatane są elementami historii życia Georgii Hamilton. Spoiwem łączącym przedstawione w książce wątki jest magiczna podróż do Nowego Jorku śladami byłego kochanka starszej kobiety. Główne postacie w książce dobrane zostały na zasadzie kontrastu. Stateczna emerytowana właścicielka wydawnictwa zestawiona została z niepoprawną romantyczką wierzącą w historię z happy endem. Ciekawa mieszanka charakterów głównych bohaterek w mojej ocenie świetnie współgrała z przedstawioną w książce historią.
Oświadczyny w mojej ocenie niewiele wspólnego mają z ckliwą opowiastką o miłości, jakich na rynku wydawniczym jest wiele w bożonarodzeniowym okresie. Książka Tasminy Perry porażająca realizmem opowieść o sztuce dokonywaniu trudnych życiowych wyborów i mierzenia się z ich konsekwencjami. Lekki styl autorki to kolejny element, który dodaje książce niepowtarzalnego charakteru. Genialne było obserwować sposób w jaki bohaterki wzajemnie się stymulowały. Niejeden zawodowy coach w starciu z wiedzą i doświadczeniem Georgii Hamilton mógłby stracić pracę. Byłam zaskoczona przedstawioną przez autorkę transformacją Amy pod wpływem nowo poznanej kobiety .
Tasmina Perry pięknie pokazała łatwość z jaką przychodzi osiąganie sukcesu w chwili, gdy ktoś w nas naprawdę wierzy. Aby nadać książce niepowtarzalnej lekkości autorka co jakiś czas urozmaicała fabułę zabawnymi anegdotkami z życia głównych bohaterek. Emocjonująca historia przedstawiona książce świetnie obrazuje dobrze znane nam powiedzenie, że sami jesteśmy kowalami własnego.
Początkowo w trakcie lektury irytowało mnie nieco infantylne podejście do życia Amy. Nie do końca mogłam zrozumieć jej lekkie podejście do życia. Wraz z rozwojem wydarzeń polubiłam tę postać z całym pakietem jej wad. Za to historia Georgii od początku mnie zaciekawiła. Z moim zamiłowaniem do czytania powieści kryminalnych bardzo intrygowała mnie skrywana przez bohaterkę tajemnica. Według mnie obie panie okazały się mądrymi i nader wartościowymi postaciami, z których śmiało można czerpać wzorce osobowe. Książkę czytało mi się nader przyjemnie. Sama z chęcią odbyłabym podobną podróż do Nowego Jorku śladami Amy i Georgii.
Kończą lekturę czułam się usatysfakcjonowana. Oświadczyny okazały się wartościową powieścią z morałem. Dodatkowo autorka osiągnęła zamierzony cel- w przyszłości z przyjemnością sięgnę po kolejne jej książki.
Za egzemplarz książki dziękuje Wydawnictwu Kobiecemu.