Joanna Jodełka- Córka nieboszczyka [PRZEDPREMIEROWO]

no title has been provided for this book
Kategoria:
Gatunek:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Liczba stron: 424

Joanna Jodełka to poznańska pisarka, z wykształcenia historyk  sztuki, jej  debiutancka powieść PolichromiaZbrodnia o wielu barwach uhonorowana została Nagrodą Wielkiego Kalibru, przyznawaną podczas Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Córka nieboszczyka to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale z pewnością nie ostatnie. Jesteście ciekawi moich wrażeń?

Nagła śmierć Tomasza Raja okazała się dla jego  rodziny sporym wstrząsem. Zgon  nastąpił w wyniku ciężkiej reakcji anafilaktycznej po użądleniach pszczół, na których jad mężczyzna był uczulony. Tycjana, córka zmarłego bibliotekarza, na co dzień zajmuje się konserwacją dział sztuki. Otrzymując zlecenie odrestaurowania  kościelnego obrazu, dzieli się z księdzem swoimi spostrzeżeniami na temat powiązań św. Tekli z lożą masońską. Krótka dygresja kończy się wypowiedzeniem umowy i odebraniem  drogocennego płótna. Tycjana na pogrzebie ojca spotyka dość ekscentryczną młodą kobietę, która, jak  później się okazało, jest najprawdopodobniej jej przyrodnią siostrą. Ciotki konserwatorki nie wierzą w przypadkowość śmierci Tomasza, dlatego postanawiają wynająć prywatnego  detektywa, ekspolicjanta Joarota, który przeprowadzi własne śledztwo. Zmarły pracował w uniwersyteckiej Pracowni Zbiorów Masońskich i  to właśnie powiązania z wolnomularzami mogły przyczynić się do  jego tragicznej śmierci. Czy prywatne śledztwo przyniesie pozytywny  skutek?

Córka nieboszczyka nie jest kryminałem, jako  takim, bliżej jej do lekkiej komedii kryminalnej, o czym świadczy wysublimowany  czarny  humor, przyprószony  grubą warstwą ironii  i sarkazmu. Fabuła została oparta na rozbudowanej historii masonerii, z którą w przedziwny sposób powiązane zostały główne wątki  kryminalne i  nadaje opowieści  odpowiedniego kolorytu. Angelina i Tycjana to ogień i  woda, ekscentryczna charakteryzatorka jest całkowitym przeciwieństwem wyważonej pani konserwator, to  skrajnie różne osobowości. Relacja kobiet od początku  miała burzliwy przebieg, kipiący od wzajemnych oskarżeń i pretensji, ale ten duet idealnie ze sobą współgrał. Głosem rozsądku podczas prowadzenia śledztwa okazał się tajemniczy Jarota, który tłumił kolejne konflikty między siostrami i dodawał śledztwu  niepowtarzalnego  charakteru. Rodzina Rajów nie należy do całkiem normalnych, a jej członkowie są, najdelikatniej rzecz ujmując eksternistyczni, żeby nie napisać dziwni. Przedstawiona historia od początku do końca jest dość nieoczywista, bo właściwie nie wiadomo czy Tomasz umarł w wyniku nieszczęśliwego  wypadku, czy został zamordowany. Joanna Jodełka z iście aptekarską precyzją dawkuje kryminalne smaczki, serwując przy okazji intrygujące historyczne fakty, które współtworzą mroczną aurę tej  opowieści.

Szalone siostry bliźniaczki, które wynajęły szemranego  detektywa, dodają tej opowieści lekkości, serwując swoje kąśliwe komentarze, okryte grubą warstwą ironii. W tej historii jest coś na swój sposób  magicznego i tajemniczego, przez co skutecznie przyciąga uwagę i  na swój  sposób hipnotyzuje. Kwestie związane z działaniami masonerii od zawsze wzbudzały kontrowersje i  nie mogło być inaczej  w przypadku  tej  pozycji. Joanna Jodełka przybliża działania loży masońskiej, symbolikę i opisuje jej poczynania na przestrzeni wieków. Podczas lektury nie ma miejsca na nudę, mimo że nie miałam do czynienia ze standardową akcją, to kryminalne łamigłówki kompensowały mi jej brak. Historia pobudza zarówno zmysły, jak i szare komórki, które zmusza do wytężonej pracy. Dynamika kształtującej się między siostrami więzi również mnie zaintrygowała, panie początkowo się nie lubiły, z czasem zaczęły się akceptować, wspierać i darzyć szczerą sympatią, pokochałam ten duet. Rodzinne tajemnice Rajów pobudzały wyobraźnie i mnie osobiście bardzo zaintrygowały, bo było w nich  wiele niejasności, zresztą takie pranie brudów zawsze dobrze się sprzedaje. Jodełka postawiła na lekką sensację, a do  tego nie zapomniała o stosownej  dla tego  typu tytułów intensywnej dynamice. Zakończenie trochę mnie rozstroiła i ostatecznie pozytywnie zaskoczyło.

Córka nieboszczyka to  perfekcyjnie skrojony kryminał i niezłe rozpoczęcie nowej serii. Dało się odczuć, że autorka idealnie czuje klimat zbrodni i potrafi stworzyć mroczną historię z morałem  w tle. Książka z pewnością spodoba się miłośnikom rozbudowanych  kryminalnych scenariuszy. Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu REBIS