Przy okazji innej lektury przybliżającej postać Jerzego Vetulaniego natrafiłam na ciekawą informację, a mianowicie fakt, że uznany profesor był zwolennikiem legalizacji marihuany i wykorzystania uzyskanych z niej preparatów w medycynie. Od razu zaznaczam- nie jestem ani za, ani przeciw aktywnemu użytkowaniu produktów z konopi, sama się nie narkotyzuje i robić tego nie zamierzam, ale nie ukrywam, że dla mnie liczą się fakty, dane liczbowe, zestawienia a nie polityczny i społeczny bełkot podyktowany chwilową potrzebą wykrzyczenia swoich racji. Zdaję sobie sprawę, że zarówno lekarze, jak i pacjenci zmierzają do tego, aby na polski rynek wprowadzić nowe leki. Leczenie marihuaną skierowane ma być dla osób chorujących przewlekle na szereg schorzeń, odczuwających permanentny ból, jako alternatywa względem klasycznie stosowanych opiatów, które poza uzależnianiem mają szereg niebezpiecznych działań ubocznych.
Jerzy Vetulani ukończył biologię i chemię na Uniwersytecie Jagielońskim, był uznanym neurobiologiem, na stałe związanym z Instytutem Farmakologii Polskiej Akademii Nauk. Jego zainteresowania naukowe skupiały się wokół neurobiologii, psychofarmakologii i biochemii. Profesor miał na swoim koncie szereg publikacji, jest jednym z najczęściej cytowanych polskich naukowców. Podejrzewam, że potrzebny byłby osobny post o zasługach Jerzego Vetulaniego dla rozwoju polskiej i światowej nauki. Co do samej książki- nie jest ona poświęcona stricte marihuanie, co uznaje za największy plus tej pozycji. A w konopiach strach stanowi wywiad Marii Mazurek (prywatnie przyjaciółki profesora) z Jerzym Vetulanim. W książce dowiadujemy się, jak funkcjonuje mózg i co jest potrzebne do jego prawidłowego funkcjonowania. Sporo miejsca poświęcone zostało neuroprzekaźnikom i ich oddziaływaniom na ośrodkowy i obwodowy układ nerwowy.
Wszystkie informacje przekazywane są w pigułce, okraszonej ciekawymi anegdotkami. Dalsza część książki skupia się na narkotykach jako takich, kwestiach uzależnienia oraz na uwarunkowaniach kulturowych stosowania marihuany. Jerzy Vetulani przerwał społeczne tabu związane z aktywnym stosowaniem konopi. Marihuana nie powinna być przedstawiana jako mroczny narkotyk, zniewalający nasz umysł, wymieniany na równi z innymi bardzo niebezpiecznymi i uzależniającymi substancjami oraz dopalaczami. Profesor przytacza szereg chorób, w których zastosowanie preparatów z konopi miało dobroczynne działania, między innymi SM, padaczkę lekooporną, różne postacie depresji, schizofrenie. Marihuana jest również skuteczna w przypadku łagodzenia skutków ubocznych chemioterapii u osób chorych na nowotwory. Udowodniono przeciwbólowe i uspokajające właściwości preparatów z konopi, dodatkowo znacząco wpływa na zmniejszenie ataków padaczki oraz łagodzi ich przebieg.
Profesor powołuje się na fakty, podaje konkretne badania, to na swój sposób naukowa rozprawa, a nie przyjemna dla oka bajka lub absurdalne science fiction. Nie da się nie docenić walorów edukacyjnych tej pozycji. Jako psycholog doceniam szczególnie fragmenty związane z neuroanatomią czynnościową ośrodkowego układu nerwowego. Wiedza przekazana została w bardzo przestępny sposób, książka skierowana jest zarówno do specjalistów, jak i laików niezwiązanych ze światem nauki. W tej pozycji należy docenić walkę z bolesnymi stereotypami, ale trzeba brać na poprawkę, że wyników badań nie należy generalizować. Profesor dokładnie opisał swoje stanowisko, przytaczając swoje argumenty, nie zmienia to faktu, że my nadal możemy mieć swoje zdanie. Dokładnie opisane zostały mechanizmy działania dwóch aktywnych składników- THC i CBD- na organizm ludzki. Autorzy postawili na lekką formę, treści zostały bardzo zgrabnie rozłożone w postaci krótkich, ciekawie zatytułowanych rozdziałów. Profesor wykazuje lecznicze działanie przewidziane w terapii konkretnych jednostek chorobowych, ostrzega za to przed stosowaniem marihuany w celach czysto rekreacyjnych. Książkę czyta się przyjemnie, a dodatkowo pozycja ta może pomóc wyrobić sobie zdanie na temat aktywnego zastosowania produktów z konopi niezdecydowanym czytelnikom.
A w konopiach strach nie należy do pozycji zachęcających do aktywnego narkotyzowania się, autorom zależało na obaleniu niebezpiecznych mitów, jakie przez lata narosły wokoło tematu marihuany. Do mnie przemawiają argumenty mające odzwierciedlenie w badaniach i naukowej wiedzy. Wywiad z profesorem Vetulanim nie jest w żadnym razie czczą rozmówką okraszoną ciekawym komentarzem. W książce są przyjemne anegdotki, ale autorzy skupili się na faktach i wynikach badań. Polecam!