Podsumowanie października

W końcu za oknami mamy prawdziwą jesień (i już nie tylko tę astronomiczną :)), a ta pora roku zdecydowanie sprzyja czytaniu. W październiku moje blogowe statystyki poszybowały  w górę z czego bardzo się cieszę. Przeczytałam łącznie 9 książek, z czego 5 przedpremierowo ku mojej wielkiej uciesze :). Na blogu pojawiło się 9 postów7 recenzji plus jedna zapowiedź i podsumowanie września. Wzrosła nieco moja aktywność na Instagramie- na moim profilu pojawiło się 13 nowych  zdjęć. Co  prawda (z przyczyn niezależnych ode mnie, :()  mam opóźnienia w publikowaniu recenzji-  wierzę, że niebawem uda mi się ponadrabiać wszystkie zaległości. W październiku dominowały u mnie powieści z dreszczykiem z lekką  domieszką obyczajowych klimatów.

 

 

A tak prezentuje się lista przeczytanych przeze mnie lektur:

  1. Remigiusz Mróz- Wyrok,
  2. JP Delaney- Perfekcyjna żona,
  3. Agnieszka Lingas-Łoniewska- Polluks,
  4. Alex North- Szeptacz,
  5. Sarah Pekkanen, Greer Hendricks- Anonimowa dziewczyna,
  6. Paulina Świst- Sitwa,
  7. Małgorzata Rogala- Cicha noc,
  8. Eva García Sáenz de Urturi- Rytuały wody,
  9.  Claudia Pietschmann- Chmura.

Trudno jest mi wytypować jedną pozycję, która powinna otrzymać tytuł  Książki  Miesiąca. W czołówce mojego zestawienia znajduje się, aż  5 tytułów. Najmilszym  zaskoczeniem okazała się Cicha noc Małgorzaty Rogali. Do książek ponadprzeciętnych śmiało mogę zaliczyć również najnowszą propozycję JP Delaney’a, Sitwę Pauliny Świst oraz kolejny thriller autorskiego duetu Sarah Pekkanen& Greer Hendricks. Szeptacz Alexa North’a też skutecznie namieszał mi w głowie.

W październiku udało mi się również wreszcie skończyć 10 tom Chyłki, który czytało mi się baaaaardzo opornie. Przedpremierowo recenzowałam Rytuały wody– nie usatysfakcjonowały mnie w pełni, ale doceniłam fantastyczny klimat wykreowany  przez autorkę.

A Wam jak  minął październik?