Kolejny rok blogowania mam już za sobą. Cieszę się, że wytrwałam publikując systematycznie posty z recenzjami. Przyznaję- były chwilę zwątpienia, ale miałam świadomość, że czytanie książek i prowadzenie bloga sprawia mi ogromną frajdę, z którą nie warto się żegnać z powodu gorszego nastroju. Dzisiejsze podsumowanie będzie nieco dłuższe w porównaniu do tego zeszłorocznego. Tym razem pojawi się lista najlepszych i najgorszych lektur oraz rozliczę się w końcu z moich postanowień. Hasło na ten rok brzmiało: nie liczy się ilość przeczytanych książek, a radość płynąca z czytania, które towarzyszyło mi w trakcie kolejnych literackich podbojów. Co prawda nadal czytam astronomicznie dużo, więc to hasło może wydać się w moim przypadku lekko ironiczne, ale mimo dużej liczby pochłanianych tytułów bardziej liczyły się dla mnie pozytywne emocje towarzyszące lekturze.
Ilościowo jest nieco gorzej względem roku poprzedniego- przeczytałam łącznie 141 książek (czyli sporo więcej, aniżeli statystyczny Polak, ale o 19 pozycji mniej, względem roku ubiegłego), opublikowałam 116 recenzji i 31 postów (głównie podsumowania miesiąca, zapowiedzi i wpisy okołoksiążkowe), a mój blog zanotował łącznie 16 684 odsłon (a łącznie z rokiem poprzednim 34 185). Miesiącem najaktywniejszym pod względem blogowym i czytelniczym był grudzień (23 przeczytane książki, 32 wpisy). Najsłabszy okazał się wrzesień (2 recenzje, 2 przeczytane książki i jedno podsumowanie). Słabsze okresy były spowodowane chorobą oczu, która mi skutecznie ograniczała pochłanianie większej ilości lektur.
W 2018 Miałam przyjemność recenzować 5 książek przedpremierowo. Uczestniczyłam w dwóch imprezach literackich– jak co roku w Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu (uczestniczyłam w spotkaniach autorskich z Justyną Kopińską i Katarzyną Puzyńską) oraz w Festiwalu Literacki Sopot (miałam przyjemność w końcu poznać Mary Lou Longworth i muszę przyznać, że sama autorka, jak i jej dość niekonwencjonalne podejście do życia bardzo mnie mile zaskoczyły). Pierwszy raz udało mi się dotrzeć na Wrocławskie Targi Dobrych Książek, gdzie miałam okazję spotkać się z Thomasem Arnoldem 🙂 (zaliczyłam dwa targowe dni i jestem z siebie dumna, ponieważ opanowałam swoje zakupowe zapędy i ograniczyłam się tylko do dwóch wspaniałych książek oraz jednej przepięknej zakładki w kształcie kota, choć promocji było bez liku).
Nawiązałam owocne współprace z kilkoma nowymi wydawnictwami. Kilka kooperacji niestety, albo stety się zakończyło, ale jakoś wielce nad tym nie ubolewam. Nie jestem w stanie podać dokładnej liczby książek, jakie zasiliły moją biblioteczkę, ponieważ część z nich oddałam już do biblioteki, ale podejrzewam, że mogło ich być około setki. We wrześniu zdecydowałam się w końcu na założenie konta na Instagramie (mam 125 obserwatorów), gdzie staram się w miarę systematycznie wrzucać zdjęcia książek. Ogarnęłam wreszcie fanpage na Facebooku, gdzie systematycznie publikuje posty,dodatkowo przybyło mi 97 nowych polubień w stosunku do roku ubiegłego. W listopadzie postanowiłam poruszyć kwestie(nie)uczciwości w blogosferze.W tym roku miałam przyjemność objąć patronatem medialnym dwie kolejne książki Thomas’a Arnold’a- Mauzoleumi Legendy Archeonu, za co chciałam autorowi serdecznie podziękować :).
W tym roku nie zamierzałam eksperymentować z nowymi gatunkami, więc nie uświadczycie u mnie ogranych ilości obyczajówek czy fantastyki. Skupiłam się na moich ulubionych gatunkach, więc na blogu królował kryminał, thriller i sensacja, przy doborze lektur korzystałam głównie z Waszych poleceń.
A tak prezentuje się podium najlepszych przeczytanych przeze mnie książek w 2018 roku:
Tytuł Najlepszego Polskiego Autora Roku 2018 otrzymuje Małgorzata Rogala
Tytuł Najlepszego Zagranicznego Autora Roku 2018 otrzymuje Nir Hezroni
Odkryciem Roku 2018 okazała się książka Bez słowa autorstwa Rosie Walsh
Za Rozczarowanie Roku 2018 uznaje Książkę dla chłopców, którą powinna przeczytać każda dziewczynka autorstwa Anny Barauskas
Na wyróżnienie w tym roku zasługuje o wiele więcej wartościowych książek, ale postanowiłam wyróżnić tylko te kilka. Obawiam się, że gdybym nie zawęziła listy, to znając mnie, pewnie nie miałaby końca. Zainteresowanych innymi zjawiskowymi tytułami zapraszam do lektury wpisu najlepszymi książkami pierwszej połowy 2018 roku.
Z moich planów i postanowień nie wszystkie wypaliły. Nie przefarbowałam się na platynowy blond, ale powróciłam za to do naturalnego koloru włosów. Nie przemalowałam mieszkania, ale za to zmieniłam lekko jego wystrój. Dodatkowo mój mały regalik przeszedł zjawiskowy tuning, a wszystko to, żeby mógł pomieścić większą ilość książek (niestety już się zapełnił i muszę pomyśleć o zakupie nowego). Ubolewam, że nie udało mi się zorganizować dla was jakiegoś konkursu, ale przez kumulacje problemów wszelakiej maści nie miałam głowy do tego typu czynności. W roku 2019 z pewnością nadrobię zaległości.
Na koniec kieruję podziękowania. Chciałam serdecznie podziękować dr n. med. Kamilowi Kaczorowskiemu za to, że pomógł mi odzyskać komfort widzenia. Mogłabym dodać swoją opinię na jakimś portalu medycznym, jak wielu innych pacjentów, ale zdecydowałam się zrobić to na blogu. Przez cały rok tułałam się od jednego okulisty do drugiego, a diagnoza powtarzała się jak mantra bakteryjne bądź alergiczne zapalenie spojówek przeplatane nużeńcem, co okazało się raczej fikcją literacką, niemającą żadnego pokrycia w rzeczywistości. Doktor Kaczorowski po serii wizyt kontrolnych jako jedyny postawił trafne rozpoznanie. Miło, że są jeszcze tacy lekarze dla których dobro pacjenta stoi na pierwszym miejscu, a do tego działają w oparciu o najwyższe standardy opieki medycznej.
Podziękowania należą się również Kamilowi , który systematycznie pomagał mi w modernizacji strony oraz w przeprowadzce na nowy serwer oraz Emilowi za systematyczne rozwiewanie moich czytelniczo- blogowo- technicznych wątpliwości . Dziękuję również Wam, moi czytelnicy, za kolejny wspaniały rok. W tym miejscu podziękowania należą się wszystkim Wydawnictwom z jakimi miałam okazję współpracować w roku 2018.
Plany na rok 2019?
Pierwsze i najważniejsze- czytać i czerpać z tego niewysłowioną przyjemność. Mam nadzieję, że liczba lektur utrzyma się na porównywalnym poziomie. W roku 2019 chce zaliczyć więcej imprez literackich (w ramach samego MFK muszę koniecznie wziąć udział w większej ilości eventów), z pewnością odwiedzę kolejne Wrocławskie Targi Dobrych Książek, zastanawiam się również nad uczestnictwem w Poznańskim Festiwalu Kryminału GRANDA. Zastanawiałam się również nad podjęciem płatnych współprac, ale po głębszym przemyśleniu doszłam do wniosku, że to nie za dobry pomysł. W roku 2019 zamierzam systematycznie publikować, możliwe, że w przypływie skuszę się na wprowadzenie jakiś nowych cykli okołoksiążkowych. Postaram się również zwiększyć swoją aktywność w mediach społecznościowych.