Tess Gerritsen- Sekret, którego nie zdradzę

no title has been provided for this book
Kategoria:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 384

W 2006 roku  przeczytałam pierwszą książkę Tess Gerritsen. Wtedy  nastąpił przełom, a sama autorka pokazała mi zupełnie inny wymiar literatury. Wcześniej  lubowałam się w lekkich książkach obyczajowych. Teraz moim ulubionym gatunkiem jest thriller. Tess Gerritsen jest moim numerem jeden. Od 5 lat czytam książki mojej ukochanej autorki  w oryginalne, bo  nigdy  nie mogę się doczekać premiery w Polsce. W tym  roku zrobiłam wyjątek i poczekałam na polskie wydanie.

„Ale w duszy każdego sentymentalnego mazgaja tkwi czarny embrion tego , kim jestem. Embrion bezwzględnego oportunisty. To on  zmienia dobrych żołnierzy w katów, sąsiadów w donosicieli, bankierów w złodziei. (…)”

Harlan Coben napisał kiedyś, że w gatunku thrillera medycznego nie ma nikogo  lepszego. Zdecydowanie podzielam jego zdanie. Tess Gerritsen  jest świetną pisarką. Książki autorki trzymają bardzo wysoki poziom. Fani Tess Gerritsen musieli czekać dwa lata na kontynuacje kultowego  cyklu z detektyw Jane Rizzoli i doktor Maurą Isles w rolach głównych. Uwierzcie mi- było warto. W moje ręce trafił mistrzowsko  skonstruowany thriller, od którego dosłownie nie mogłam się oderwać.

Tym  razem Tess Gerritsem  postanowiła urozmaicić fabułę książki i w dość wyrafinowany sposób zmieszała z pozoru  niezwiązane ze sobą wątki. Autorka zastosowała ciekawy zabieg, sugerując od pierwszych  stron tożsamość mordercy. Tytuł  książki świetnie oddaje fabułę. W powietrzu  czuć aurę tajemnicy. Policjanci bostońskiego  wydziału zabójstw  mają twardy  orzech  do zgryzienia. Serii zbrodni  z pozoru  nic nie łączy.

Cała historia  rozpoczyna się od makabrycznego morderstwa niezależnej  producentki  filmowej Cassandry Coyle. Morderca pośmiertnie wyłupił jej oczy. Niebawem miał mieć premierę najnowszy film Cassadry. Z każdą kolejną stroną zagadka stworzona przez Tess Gerritsen staje się coraz bardziej skomplikowana. Akcja nabiera tempa, gdy  na jaw wychodzi sprawa afery  w ośrodku  wychowawczym Apple Tree. Tess Gerritsen przelała na papier mroczną, a zarazem bardzo wciągającą historię, od której  trudno  się oderwać. Dodatkowo autorka nie zaniedbała wątków związanych z życiem prywatnym głównych bohaterów. Podoba mi się w książkach Gerritsen, że wraz z kolejnymi  tomami  możemy śledzić dalszy rozwój  postaci.

„Taka się po prostu urodziłam. Jedni ludzie mają niebieskie oczy, inni biegają w maratonach. A ja? Ja wiem, jak o siebie zadbać. Na tym polega moja siła. (…)”

W tej części na uwagę zasługuje postać Holly. Od początku  wiadomo, że dziewczyna skrywa mroczną tajemnicę, niestety  do ostatnich  stron nie wiadomo jaką. Czytając czułam, że Holly jest do szpiku kości przesiąknięta złem. Muszę jednak przyznać, że była najbardziej  wyrazistą postacią w całej książce. Tess Gerritsen genialnie przedstawiła jej  charakter. Śliczna, a zarazem niebezpieczna. Według mnie była idealną podejrzaną do  popełnienia zbrodni. Miałam ciarki na plecach  czytając jej przemyślenia. Autorka świetnie pokazała socjopatyczny rys osobowości bohaterki.

Sceny  zbrodni,  jak zawsze były  dopracowane. Istniało niebezpieczeństwo, że kolejne watki  wprowadzą chaos w książce. Nic takiego  nie miało  miejsca. Podobały  mi się szczególnie te momenty związane z powiązaniem scen zbrodni z Żywotami świętych. Czytając kolejne strony czułam się mile zaskoczona pomysłowością Tess Gerritsen. W trakcie lektury Sekretu, którego nie zdradzę zdecydowanie trudno  jest się nudzić. Dzięki doktor Isles mamy okazje przyswoić sobie kilka ciekawych pojęć  z zakresu medycyny sądowej i  farmakologii. Nie spodziewałam się, że książka zakończy się w tak spektakularny sposób. Tess Gerritsen  przeszła samą siebie. Zakończenie książki jest przysłowiową wisienką na torcie, zgrabnie podsumowującą całą historię.

Tess Gerritsen to genialna pisarka i zdecydowanie jest królową thrillera medycznego. Książkę polecam fanom gatunku. Sama już nie mogę doczekać się premiery kolejnego  tomu mojej ulubionej  serii.