
Duet autorski Pekkanen&Hendricks już raz udowodnił talent do tworzenia mrożących krew w żyłach intryg- Żona między nami skutecznie namieszała mi w głowie, przy okazji ukazując nowy wymiar thrillera psychologicznego. Byłam niezmiernie ciekawa czy Anonimowa dziewczyna powtórzy sukces wydawniczy swojej bestsellerowej poprzedniczki. Nie dość, że autorkom udało się mnie zaskoczyć, to jeszcze mam ochotę na więcej wrażeń w takim wydaniu!
Jessica Farris to z pozoru bardzo niezależna młoda kobieta o wielkich aspiracjach. Z zawodu wizażystka, nagle porzuca intratną posadę wizażystki w teatrze na rzecz obsługiwania prywatnych zleceń. Od dłuższego czasu boryka się z ogromnymi problemami natury finansowej, które skutecznie utrudniają jej codzienną egzystencje. Przy okazji realizacji jednego ze zleceń jest świadkiem nieco osobliwej rozmowy. Aby podreperować swój domowy budżet postanawia nadużyć zaufania jednej z klientek i wziąć za nią udział w pewnym wyjątkowo tajemniczym, ale za to jakże dobrze płatnym badaniu psychologicznym. Dziewczyna nie zdaje sobie jeszcze spawy z tego, że ta spontaniczna decyzja na zawsze odmieni jej życie…
Jako psycholog dokładnie wiem, jakie wymogi formalne powinno spełniać badanie psychologiczne. Dla odmiany w wersji doktor Shields nie ma żadnych zasad i ograniczeń, przez co udało jej się wdrożyć w życie perfekcyjne, mrożące krew w żyłach show. W Anonimowej dziewczynie nie uświadczycie znanych schematów, w tym scenariuszu nie ma nic oczywistego i przewidywalnego, każdy zaserwowany element był brawurowy, zaskakujący i na swój sposób przerażający. Autorki kolejny raz wybitnie postarały się, aby wyjątkowo skutecznie namieszać mi w głowie, doprowadzając do zwarcia synaps w moim mózgu. Przez większą część książki nie byłam w stanie dookreślić, kto tak naprawdę jest czarnym charakterem i czyja wersja wydarzeń jest tą słuszną i prawdziwą, dynamika akcji przypominała grę w kotka i myszkę. Nieprzewidywalność w psychologii postaci bohaterów według mnie jest znakiem rozpoznawczym Sarah Pekkanen i Greer Hendricks.
Wizerunek doktor Shields zmieniał się, jak w kalejdoskopie- to ona dyktowała tempo i kreowała charakterystykę pozostałych postaci, raz była spokojna i zdystansowana, innym razem jej zachowanie podyktowane było chorobliwą żądzą zemsty . Psychiatra do perfekcji opanowała sztukę odczytywania i kierowania strumieniem emocjonalnym, ciekawie śledziło się zorganizowane przez nią (do bólu wymuskane…) sesje terapeutyczne. Trudno było mi się połapać, kto jest reżyserem tego popapranego widowiska, a kto tylko marionetką sterowaną ręką szaleńca. Stopień dopracowania fabuły przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i wprawił w osłupienie, nie byłam przygotowana na tak mocną historię z jakże barwnym i bardzo mocnym tłem. Sekret gonił sekret, a każdy kolejny problem nakręcał kolejną trudną sytuację. A jak wszyscy dobrze wiemy, niektóre skrzętnie skrywane przed światem tajemnice potrafią nieźle skomplikować życie i w przypadku Anonimowej dziewczyny było podobnie. Zastosowanie narracji pierwszoosobowej w mojej ocenie było strzałem w dziesiątkę- pozwoliło mi na dłuższe chwilę przeniknąć w głąb umysłu bohaterek i tym samym lepiej zrozumieć targające nimi emocje.
Autorki z premedytacją połączyły dwie skrajnie różne osobowości- zimną i opanowaną doktor Shieelds z ciepłą i do bólu sympatyczną Jessicą i to nie były jedyne kontrasty z jakimi czytelnik musiał się zmierzyć w trakcie lektury. Mogę tylko podejrzewać, że takie zabiegi miały osłabić moją czujność, żebym nie mogła przygotować się na dalszy rozwój zdarzeń. Manipulacja, kłamstwo i zdrada to tylko niektóre brudne zagrywki, z jakimi miałam styczność. Autorki balansowały na skraju dobra i zła, bezpardonowo pogrywając sobie z wykreowanymi przez siebie postaciami. Stworzyły sztukę, której zakończenie przez dłuższy czas pozostało dyskusyjną kwestią, a aktorzy przybierali coraz to nowe maski komplikując już i tak bardzo skomplikowany scenariusz zbrodni. W Anonimowej dziewczynie przedstawiona została kwintesencja psychiki ludzkiej, która musi zmagać się z wieloma emocjonalnie skomplikowanymi wydarzeniami i narażona jest na kryzysy o różnorakim zabarwieniu. Między głównymi bohaterami zawiązany został kontrakt, który niewiele ma wspólnego z umową, jaka łączy terapeutę z pacjentem.
Tytuł książki był nieco przewrotny- tytułowa dziewczyna tak naprawdę z premedytacją została odarta z przysługującej jej w badaniu pozornej anonimowości. Autorki genialnie zwizualizowały do jakich skrajnych zachowań człowiek może być zdolny realizując opracowany przez siebie plan zemsty. Sarah Pekkanen i Greer Hendricks wykazały się ogromnym wyczuciem i ponadprzeciętną znajomością psychiki ludzkiej. Takie historie uwielbiam- mrożą krew w żyłach, wbijają w fotel, a do tego skutecznie podnoszą poziom adrenaliny. Z niecierpliwością czekam na kolejną propozycję duetu Pekkanen&Hendricks. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka