Nie ukrywam, że wcześniej dość sceptycznie podchodziłam do polskich powieści kryminalnych, obecnie moje nastawienie jest nieco inne, takie nawet dość optymistyczne. Kilka lat temu zraziłam się do rodzimych autorów, którzy tworząc fabułę pokazywali nasz kraj w bardzo niekorzystny sposób, stawiając znak równości między zbrodnią a patologią. Obecnie znam wielu wspaniałych pisarzy, którzy dyktując nowe trendy tworzą kolejne pierwszoligowe powieści kryminalne, które śmiało mogą konkurować ze swoimi zagranicznymi odpowiednikami. Poczułam flow i nie boję się eksperymentować, bo wiem, że ryzyko się opłaciło. Książki Mariusza Czubaja zostały mi zarekomendowane już jakiś czas temu, miałam kilka podejść do jego kryminałów, ale nie poczułam tej magicznej chemii. Dziewczynka z zapalniczką to kolejna propozycja, która z powodzeniem przełamała wspomniany opór psychiczny, który zrodził się we mnie lata świetle temu.
Profiler policyjny- komisarz Rudolf Heinz- dość nieoczekiwanie decyduje się wyjaśnić okoliczności śmierci swojego przyjaciela- Jacka Szymona. Mimo, że przebywa na przymusowym urlopie, dochodząc do siebie po traumatycznych przeżyciach, postanawia oddać przysługę przełożonym. W tej sprawie ważna jest dyskrecja, policji zależy na tym, żeby o wspomnianym prywatnym śledztwie nikt się nie dowiedział. Emerytowany policjant zginął w dość osobliwych okolicznościach, a wszystko wskazuje, że morderca miał jakiś ukryty cel eliminując mężczyznę. Jacek Szymon był owładnięty obsesją i przez lata próbował wyjaśnić okoliczności brutalnego morderstwa kilkuletniej dziewczynki. Udało mu się znaleźć pewien istotny trop, przez co sprawa w końcu ruszyła z miejsca. Justynka została zamordowana z zimną krwią, a jej ciało zostało dosłownie zmasakrowane i pozostawione w piwnicy. Z relacji rodziny ofiary wynika, że dziewczynka była niewinnym aniołkiem, a do tego prawdziwą córeczką tatusia. Nikomu ni przychodzi do głowy, dlaczego ktoś miałby wyrządzić krzywdę dziecku. Na światło dzienne wychodzą kolejne mroczne sekrety rodzinne, a cała sprawa staje się coraz bardziej skomplikowana i niejednoznaczna…
„Istnieją różne typy zabójczyń. Tak przynajmniej głosi teoria. Jedne są aniołami śmierci, mordującymi staruszków i ciężko chorych w hospicjach, domach opieki albo szpitalach. Czarne wdowy trują swoich kolejnych mężów i partnerów w celu przejęcia majątku. Modliszki realizują pewien typ chorych fantazji. (…)”
Dziewczynka z zapalniczką jest kolejnym obłędnym polskim kryminałem, po którym dochodzi do przykrego emocjonalnego kaca. Dlaczego? Głównie dlatego, że powieść się skończyła, a my mamy ochotę na więcej. Sam scenariusz został w pełni przemyślany i odpowiednio dopieszczony, tworząc przyjemną dla oka spójną całość. Główny bohater, owładnięty demonami przeszłości, przyciąga uwagę czytelnika. Komisarz Rudolf Heinz, ma coś w sobie z Brudnego Harrego, przez co intryguje, sama z chęcią poznałabym jego najbardziej skrywane myśli. Dodatkowo jest bezkompromisowy i ma w sobie tę zaciętość prawdziwego gliny, przez co zaskarbił sobie moją sympatię. Kolejne informacje są odpowiednio dawkowane, czytelnik musi cierpliwie czekać na dalszy rozwój wydarzeń. W powietrzu czuć to dobrze znane elektryzujące napięcie, kiedy wiemy że coś się wydarzy, ale nie wiemy dokładnie co konkretnie. Panujący w książce klimat momentami bywa mroczny, ale przez większą część fabuły jest lekki i zagadkowy. Dziewczynka z zapalniczką to lektura, która stymuluje nasze neurony do wzmożonego wysiłku intelektualnego. W tej konkretnej pozycji nie spotkacie znanych schematów, pomysły są świeże i zdecydowanie innowacyjne na tle całego gatunku. Wydarzenia poznajemy z perspektywy głównego bohatera, który zdecydowanie należy do bystrych, a do tego jakże spostrzegawczych mężczyzn. Dynamiczna akcja w połączeniu z dreszczykiem emocji tworzą rewelacyjny klimat, przez który od książki nie można się oderwać. Dziewczynka z zapalniczką to pozycja inteligentna, ale na całe szczęście nie przeintelektualizowana. Autor niezobowiązująco zaprasza nas do wykreowanego przez siebie świata. Przyjmując zaproszenie musimy liczyć się z konsekwencjami- wchodząc do niego w pewnym momencie trudno nam będzie wyjść z zaproponowanej przez Mariusza Czubaja scenerii. Brutalne morderstwo dla kontrastu zostało zestawione z lekką historią bardzo utalentowanej dziewczynki, która nie do końca była taka niewinna. Sekret goni sekret, a nam trudno jest się połapać, kto kłamię, a kto mówi prawdę. Trzyma w napięciu to mało powiedziane- ten kryminał dosłownie elektryzuje.
Dziewczynka z zapalniczką to propozycja, która spełnia wszystkie kryteria genialnego kryminału. Po przeczytaniu takiego scenariusza zdecydowanie mam ochotę na więcej. Mariusz Czubaj pokazał prawdziwą klasę tworząc wyrafinowaną historię, która na długo pozostanie w pamięci czytelnika. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję księgarni Selkar.pl
Dziewczynkę z zapalniczką i inne kryminały książki bestsellery znajdziesz w księgarni selkar.pl