Za oknami wiosna w pewnej krasie (przynajmniej w miejscu, gdzie obecnie przebywam ;)). Dzisiaj postanowiłam krótko podsumować mijający miesiąc. Pod względem liczbowym nie jest tak źle. Udało mi się przeczytać łącznie 12 tytułów.
A tak prezentuje się lista przeczytanych książek:
- Aneta Krasińska, Pragnienia Elżbiety
- Mary Lou Longworth, Śmierć w Chateau Bremont
- Justyna Kopińska, Polska odwraca oczy
- Jeff Lindsay, Cień Dextera
- Angelika Nowak, Balans
- Whitney Gracia Williams, Turbulencja
- Rana Awdish, W szoku. Moja droga od lekarki do pacjentki. Cała prawda o służbie zdrowia
- David Eagleman, Mózg. Opowieść o nas
- Kate Hudson, Pretty Happy. Przepis na pokochanie siebie
- Janusz L. Wiśniewski, Kulminacje
- Veit Etzold, Cięcie
- J.D. Barker, Czwarta małpa
Zakładka w kwietniu odnotowała 1189 odsłon. Wynik nieco gorszy w stosunku do poprzedniego miesiąca, ale i tak się z niego bardzo cieszę :).
Tytuł książki miesiąca bezapelacyjnie otrzymuje Czwarta małpa! Nie od dziś wiadomo, że jestem fanką thrillerów i kryminałów wszelakiej maści. Względem swojego ulubionego gatunku zawsze mam spore oczekiwania, które nie zawsze są przez autorów zaspokajane. J.D. Barker swoim pomysłem czytelniczo rozłożył mnie na łopatki. Czytając Czwartą małpę miałam na plecach ciarki! Według mnie wydawca nieźle ryzykował publikując na okładce tekst Milczenie owiec pomnożone przez siedem. Będąc wierną fanką Thomasa Harrisa powinnam z tym ostatnim zdaniem ostro polemizować, ale jednak tego nie zrobię! Z czystym sumieniem przyznaje, że Czwarta małpa to genialny thriller, który powinien spodobać się najbardziej wymagającym czytelnikom. Recenzja książki pojawi się niebawem.
W kwietniu wypadły pierwsze urodziny mojego bloga. Chciałam bardzo serdecznie podziękować Wam za życzenia :).
W mijającym miesiącu opublikowałam 9 postów w tym 8 recenzji i jeden wpis okolicznościowy.
Biorąc pod uwagę jakość prezentowanych treści, to ponad połowa przeczytanych przeze mnie książek nie sprostała moim czytelniczym wymaganiom…
Od stycznia towarzyszy mi zła passa (niestety nie tylko czytelnicza). Jak pewnie zauważyliście publikuje i czytam zdecydowanie mniej w porównaniu z rokiem poprzednim. Były nawet momenty w których poważnie rozważałam zamknięcie bloga. Ale w życiu nie o to chodzi, żeby w trudnych chwilach rezygnować ze swoich pasji.
Obiecuje, że wszystkie zaległe wpisy pojawią się, ale na chwilę obecną nie jestem w stanie dookreślić kiedy.
W maju postanowiłam przerzucić się na audiobooki. Zobaczymy, jak mi pójdzie słuchanie książek :).
A Wam jak minął kwiecień?