Iza Komendołowicz-Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów

no title has been provided for this book
Kategoria:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:

Ostatnimi czasy  dość często  obcuje z przedstawicielami środowiska lekarskiego. Nie ukrywam, że polubiłam czytać książki o lekarzach i medycynie w ogóle. W pozycjach, które miałam okazje przeczytać do  tej  pory medycy zostali przedstawieni w bardzo złym świetle. W kilku książkach przewijał się wątek wszechogarniajacej znieczulicy wśród przedstawicieli środowiska medycznego. Iza Komendołowicz w swojej najnowszej książce postanowiła przybliżyć czytelnikom realia pracy polskiego ginekologa-położnika. Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów pokazuje stan faktyczny polskiej służby zdrowia przy okazji obalając wiele szkodliwych mitów związanych z pracą na oddziale ginekologicznym.

„Młoda kobieta dzwoni i mówi, że zaszła w ciążę. Super, moje gratulacje. „Ale zaszłam w tę ciążę w czasie stosunku przerywanego.” „Proszę pani, to  nie jest najlepsza metoda antykoncepcji”- odpowiadam.”Panie doktorze, czy  jeśli  mieliśmy  stosunek przerywany, to dziecko urodzi się w całości?” Ona nie żartowała. (…)”

Coraz częściej w mediach poruszany jest temat badań profilaktycznych skierowanych do kobiet. Mało inwazyjna cytologia, wykonywana systematycznie raz do roku pozwala szybko  wykryć potencjalne zmiany nowotworowe i  uchronić przed potencjalnie groźną dla zdrowia sytucją. Wiele kobiet obawia się wizyty u  ginekologa. Wiele z nas podchodzi  sceptycznie do  wykonywani cyklicznych badań, często  z powodu nieuzasadnionego  wstydu. Często zdarza się, że kobiety w ogóle nie znają swojego organizmu, ignorując swoją fizjologie. Mają obawy, często nieuzasadnione, żeby odwiedzić gabinet specjalisty w razie uzasadnionych  wątpliwości  związanych  z ich  stanem zdrowia. Taki stan rzeczy wiąże się ściśle z zatrważająco niskim poziomem wiedzy o ludzkiej seksualności. W szkołach program wychowania do życia w rodzinie pozostawia wiele do życzenia i częstokroć pozbawiony jest wartościowej wiedzy merytorycznej. W domach rodzinnych również na próżno  nam  szukać informacji na temat seksu. O  zgrozo w XXI wieku ludzka seksualność nadal  jest tematem tabu!

Izie Komendołowicz należy podziękować, bo  odwaliła kawał dobrej roboty i  ugryzła temat praktycznie z każdej  możliwej strony. Stan mojej  wiedzy  z zakresu szeroko pojętej  ginekologii i położnictwa uznaje za zadowalający, ale lubię od czasu do czasu  zaktualizować swoją wiedzę. W książce uznani w polskim środowisku ginekologicznym specjaliści opisują realia wykonywania zawodu. Poznajemy najciekawsze przypadki, normę i patologię ciąży. Uwierzcie czasem kobiety do  chwili  rozwiązania nie były  świadome, że są w ciąży, przez dziewięć miesięcy jakoś ignorując fakt braku miesiączki. Z książki dowiadujemy się, że nawet po zabiegu salpingektomii jakimś cudem może dojść do zapłodnienia. Poznajemy typy ciąży pozamacicznej, która może przykładowo rozwinąć się w jajowodzie, albo w jamie brzusznej, a sam płód może nawet  niebezpiecznie przykleić się do  jelita.

„Na izbę przyjęć zgłaszają się pacjentki z bólem brzucha, przychodzi chirurg na konsultację, a okazuję się, że ona rodzi. Donoszona ciąża. Dziewiąty miesiąc. (…)”

W książce lekarze długo rozwodzą się nad tematem porodu naturalnego, uznając to rozwiązanie za bardziej optymalne dla pacjentki względem inwazyjnego cesarskiego cięcia. Częstokroć kobiety decydujące się na cesarkę cierpią na tokofobie, czyli lęk przed bólem w trakcie akcji porodowej. Ginekolog może zgodzić się na zabieg, tylko w przypadku otrzymania stosownego zaświadczenia od lekarza psychiatry pacjentki. W książce wyszczególniony  został szereg powikłań dotyczących zarówno porodów naturalnych, jak i cesarskiego  cięcia. Lekarze zaznaczają, że to  oni  decydują, a nie kobieta, w jaki  sposób dziecko  przyjdzie na świat, biorąc pod uwagę stan zdrowia pacjentki. W książce opisanych  zostało wiele ekstremalnych sytuacji, za które żaden  ginekolog nie chciał wziąć odpowiedzialności.

Autorka w książce przywołała równie głośną, jak i kontrowersyjną sprawę Bogdana Chazana. Nie zważając  na swoje sumienie ginekolog w przeszłości wykonał kilkaset zabiegów aborcji. Obecnie ten  sam lekarz staje na czele ruchu obrońców życia nienarodzonego. Doszło nawet do dość kurio  sytuacji  w której odmówił usunięcia ciężko uszkodzonego płodu będąc dyrektorem szpitala. Według mnie to jakaś paranoja, a sam  lekarz jest ogromnym hipokrytą. Coraz częściej w mediach przewija się temat tzw. klauzuli  sumienia, na jaką może powołać się lekarz odmawiając wykonania zabiegu  aborcji. Polskie prawo dokładnie reguluje, w jakich  sytuacjach może zostać legalnie przerwana ciąża. W obecnej sytuacji politycznej temat aborcji stał się bardzo  kontrowersyjny, a partia rządząca chcę na siłę odebrać kobietom prawo do  decydowania o własnym zdrowiu i życiu.

Książka w sposób wyczerpujący  pokazuje jasne i  ciemne strony zawodu ginekologa. Autorka nie bała się poruszać tematów drażliwych, a nawet tych  kontrowersyjnych. Poznajemy wiele ciekawych  anegdot związanych  z prowadzeniem ciąży. Nie zabrakło nawet kilku humorystycznych wątków, które ociepliły poważną atmosferę książki. Autorka nie boi  się zadawać poważnych,  a często  bardzo  drażliwych  pytań. Musimy zmierzyć się z tematyką patologii  płodu. Trochę miejsca w trakcie lektury poświęcone zostało świadomości  kobiet na temat dostępnych metod antykoncepcji. Wiedza na temat potencjalnych zabezpieczeń  przed ciążą u  wielu pacjentek jest wręcz szczątkowa. Najmroczniejsza część książki skupia się na zagadnieniach związanych  z aborcją,  głównie ze specyfiką wykonywania tego  typu  zabiegów. Autorka nie omieszkała napomknąć również o kobiecych  przypadłościach. W książce został również poruszony  wątek onkologii  ginekologicznej i  ginekologii  stricte estetycznej. Autorka wraz z zespołem specjalistów rozważała, czy  udział  partnera kobiety przy porodzie jest konieczny i jak może on utrudniać pracę ginekologowi- położnikowi.

„Bez względu na tytuły naukowe trzeba zdawać sobie sprawę z własnych  ograniczeń biologicznych. I to  jest coś, co możemy przekazać młodym ludziom w pakiecie wiedzy ze szkoły podstawowej: nasza biologia ma pewne ograniczenia. (…)”

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów uznaję za pozycje wartościową, z którą powinna zapoznać się każda kobieta, która planuje powiększenie rodziny. Kolejne treści zostały przedstawione w sposób profesjonalny i merytoryczny. Dało się odczuć, że autorce wyraźnie zależy na wyczerpaniu  tematu. Zdarzyły się drażliwe momenty, które mogą poruszyć, a może  wręcz zniesmaczyć co wrażliwszych czytelników. Książka ma lekką formę i czyta się ją równie przyjemnie, jak  wartką powieść sensacyjną. Autorka zadbała o odpowiednie tempo  i  przyjemny  klimat, a do  tego  nie bała się trudnych  tematów. Spodobało mi się, że autorka w książce sporo miejsca poświęciła zagadnieniom zapłodnienia in-vitro, taka wiedze jest nam potrzebna w dobie debaty politycznej mającej na celu ukrócić wykonywanie tego  typu  zabiegów.

W ginekologii liczy się zarówno profilaktyka, jak i prewencja. Warto uświadamiać kobiety na temat  czyhających  na nie zagrożeń.  Od czasu pierwszej  części Małych bogów nie czytałam tak  dobrze skonstruowanej książki z gatunku literatury  faktu,  skupiającej się w pełni  na określonej  grupie środowiska lekarskiego. Takie książki są potrzebne i cieszę się, że powstają. Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów uznaję za lekturę wysoce satysfakcjonującą, a do  tego  skutecznie przełamującą społeczne tabu. Polecam!