Gianrico Carofiglio- Ulotna doskonałość

no title has been provided for this book
Kategoria:
Gatunek:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 304

Czasem mam tak, że muszę odpocząć od serii, żeby na nowo móc odkrywać kryminalne intrygi wraz z ulubionymi bohaterami. Bardzo podoba mi się styl Gianrico Carofiglio, ten  perfekcyjny balans pomiędzy sensacją a życiem prywatnym głównego bohatera. Mecenas Guido Guerrieri również bardzo mi przypasował, taki  inteligentny, przystojny ogarnięty  facet to  rzadkość w tym  gatunku. Skuszona okładkowym opisem, gwarantującym dobrą rozrywkę w miłym towarzystwie, sięgnęłam po czwartą część przygód adwokata z Bari. Czy Ulotna doskonałość sprostała pokładanym w niej oczekiwaniom?

Mecenas Guerrieri nie narzeka na brak  nowych  zleceń, po kolejnym  miłosnym  rozczarowaniu zatraca się w pracy. Wizyta znajomego z dawnych lat  wytrąca Guido z codziennej rutyny, po usłyszeniu niecodziennej prośby postanawia oddać się małemu śledztwu. Jakiś czas temu zaginęła studentka, zaniepokojeni  rodzice są nieusatysfakcjonowani przeprowadzonym przez policję śledztwem i  oczekują podjęcia dalszych kroków, mających na celu  odnalezienie dziewczyny. Mecenas Guerrieri ma za zadanie sprawdzić, czy funkcjonariusze zrobili wszystko, co tylko  mogli, żeby odszukać Manuelę, a jak dobrze wiadomo, nikt nie lubi wytykania błędów. Mężczyzna ma zamiar bliżej poznać życie dziewczyny, spotyka się z kolejnymi osobami z otoczenia dziewczyny oraz studiuję akta sprawy, sprawdzając, czy nie doszło do jakichś zaniedbań proceduralnych. Caterina, bliska przyjaciółka Manueli oferuje swoją pomoc, dobrze znała zaginioną i wiele o niej  może powiedzieć. Na jaw wychodzą niewygodne fakty z życia studentki,  która nie była tak niewinna, jak opisują to jej rodzice. Czy mecenasowi uda się odkryć prawdę na temat tajemniczego zaginięcia Manueli?

Gianrico Carofiglio nieźle namieszał w życiu osobistym swojego  głównego  bohatera, zamiast dać mu czas na odsapnięcie po nieudanym związku, od razu uwikłał go  w kolejną  miłosną intrygę. Guido Guerrieri daje się omotać seksownej Caterinie, w której towarzystwie  odbiera mu  rozum, co jest wydarzeniem niecodziennym. Włoski pisarz, z zawodu prawnik, idealnie oddaje mroczny klimat przestępczego półświatka, choć tym  razem stawia na niejednoznaczność, w opisywaniu  kolejnych  wydarzeń. Adwokat przeistacza się w dociekliwego detektywa, co ciekawe Guido Guerrieri świetne sobie radzi w nowej roli, a koleje obowiązki nie sprawiają mu żadnej trudności. Tym razem  nie miałam do  czynienia z typową prawniczą robotą, ale w takim wydaniu była to  interesująca odmiana, dająca nowe spojrzenie na dobrze znaną mi serię. Pomiędzy opisami miłosnych rozterek ambitnego  mecenasa a wątkami dotyczącymi prywatnego śledztwa zachowany został stosowny balans, co mnie osobiście bardzo  ucieszyło.  Gianrico , bo we wcześniejszych tomach tych  elemntów brakowało. Carofiglio  położył duży nacisk  na stworzenie odpowiedniej atmosfery, w tej części na próżno szukać wartkiej akcji czy mocnej sensacji, ale da się odczuć to charakterystyczne napięcie, bardzo  intensywne w sytuacjach trudnych. Postać zaginionej  studentki również  mnie zaintrygowała, biorąc pod uwagę wyraźny rozdźwięk między jej prawdziwym życiem a tym, jak postrzegali ją najbliżsi, dziewczyna była na swój sposób charakterna. Kolejne kroki w układance przedstawione zostały bardzo  naturalnie, co nadało im całkiem ciekawego kolorytu.

Ulotna doskonałość wyróżnia się na tle pozostałych  tomów serii rozbudowanym tłem społeczno- obyczajowym, które dotyczy  wszystkich wprowadzanych  postaci, a nie tylko kwestii  związanych  z burzliwym  życiem intymnym  głównego bohatera.  Miłośnicy klasycznych prawniczych kryminałów mogą czuć lekki niedosyt, ze względu na brak stosownej otoczki, sama byłam usatysfakcjonowana tym, co otrzymałam, brakowało mi  wcześniej szczegółów z życia prywatnego poszczególnych  osób. W tej rozgrywce istotnym elementem jest psychologia, emocje  i  diametralnie różna percepcja poszczególnych wydarzeń. Najbardziej niejednoznaczną bohaterką okazała się wspomniana wcześniej Caterina, która z jednej strony chce pomóc, a z drugiej świadomie i z premedytacją niszczy efekty śledztwa, doprowadzając mecenasa do  stanu seksualnej  ekstazy. Otrzymałam popis wyrafinowanej sztuki  manipulacji  na najwyższym poziomie, który wytrącił mnie z równowagi i  dał do myślenia. Nie jest to typowe dochodzenie, bo nie wiadomo, kto jest  podejrzanym, a kto tylko świadkiem. Gianrico Carofiglio daje czytelnikowi czas na wyrobienie sobie własnego zdania na temat Manueli. Kolejne kompromitujące dziewczynę fakty podrzucane są mimochodem, podsycając, już i  tak bardzo duszną, atmosferę niedopowiedzeń. Samej zdarzyło mi się kilkukrotnie zmienić zdanie na temat zaginionej  studentki, która przestała odgrywać rolę pozytywnej postaci, z ofiary przeradzając się w kata. Autor trochę w tym  fabularnym kociołku namieszał, dodając garść toksycznych emocji i niejednoznacznych sytuacji o  charakterze kryminalnym, podał w wątpliwość moje wcześniejsze spostrzeżenia.   Zakończenie może nie było jakimś zaskoczeniem, ale dobrze dopięło ten  scenariusz. 

Cieszę się, że nadal mogę polegać na umiejętnościach Gianrico Carofiglio, który kreśli bardzo  udane i  wewnętrznie spójne kryminalne intrygi. Ulotna doskonałość trzyma niezły poziom, nie jest spektakularna, ale posiada ten  niepowtarzalny charakter. Autor tworzy wewnętrznie spójne historie, które intensywnie oddziałują na zmysły,  skłaniając do licznych ocen moralnych. Książka śmiało sprosta wymaganiom miłośników literatury kryminalnej z literą prawa w tle. Polecam!