Lee Child, właściwie Jim Grant, autor bestselerowego cyklu książek o Jacku Reacherze. Urodził się i wychował w Wielkiej Brytanii, obecnie na stałe mieszka w Nowym Jorku. Studiował prawo, lecz nigdy nie miał zamiaru pracować w zawodzie. Przez pewien czas pracował w teatrze i telewizji. Po nagłym zwolnieniu postanowił na stałe zająć się pisarstwem. Swoją debiutancką książką pod tytułem Poziom Śmierci skradł serca milionów czytelników. Od debiutu Lee Childa minęło już 20 lat, a jego książki nadal nie schodzą z list bestsellerów. Autor od 2009 roku jest prezesem organizacji Mystery Writers of America.
„Bez zastanowienia i refleksji nie da się osiągnąć nic wartościowego. Zastanowienie i refleksja pozwalają uniknąć pochopnych błędów i umożliwiają zaplanowanie śmiałych posunięć. (…)”
61 godzin to czternasta książka z cyklu opisującego przygody Jacka Reachera. Cała historia zaczyna się od wypadku autobusu wycieczkowego, którym podróżowała grupa emerytów. Przypadkiem się stało, że nasz główny bohater potrzebował podwózki i za skromną opłatą rozpoczął ekscytującą podróż tymże autokarem. Niesprzyjające warunki pogodowe z śnieżycą włącznie i szaleńcza jazda pewnego nierozsądnego kierowcy doprowadziły do poważnego w skutkach wypadku. Jak można się domyślić całość akcji ratowniczej została zaplanowana i wykonana przez Jacka Reachera.
Lokalna policja doceniając umiejętności i przeszłość wojskową mężczyzny postanowiła włączyć go do programu ochrony świadka w procesie gangu narkotykowego. Rezolutna staruszka nie ułatwia tego Jackowi jego zadania. Tak przedstawia się fabuła w bardzo krótkim zarysie. Poza kilkoma wątkami sensacyjnymi za wiele się nie dzieje. Autor dużo uwagi poświęca głównemu bohaterowi. Recher to przystojny facet, z którym niejedna kobieta z chęcią poszłaby na randkę. Wysoki, wysportowany, a do tego elokwentny. W przeszłości był majorem żandarmerii Armii Stanów Zjednoczonych. O jego przeszłości w tej części za wiele się nie dowiadujemy, autor podaje dosłownie strzępy mało istotnych informacji. Co jakiś czas Reacher wykonuje telefon do pewnej kobiety o bardzo seksownym głosie celem zasięgnięcia języka
Główny bohater do wykonywanych działań podchodzi nad wyraz profesjonalnie. Do każdej akcji przygotowuje się przeprowadzając dogłębny wywiad dotyczący wroga. Żaden szczegół nie umknie jego uwadzę. Potrafi świetnie łączyć poszczególne elementy układanki w całość. Szkoda tylko, że Lee Child nie dał mu więcej zadań w których mógłby się wykazać. Główny czarny charakter w mojej ocenie nie stanowił dla niego godnego rywala.
„Licz na najlepsze, szykuj się na najgorsze. (…)”
Głównym atutem książki jest postać Reachera. Jego styl bycia przyciąga uwagę. W jego zachowaniu nie ma niczego bezcelowego i nieprzemyślanego. Każda kolejna nawiązana znajomość stanowi formę kapitału na przyszłość. Mężczyzna momentami wydawał mi się niezniszczalny, aczkolwiek w żadnym razie nie był nierealny.
Kolejny element na który zwróciłam uwagę to niepowtarzalny styl autora. Książkę czytało się lekko. Właściwie czułam, że płynę wraz z toczącą się naokoło akcją. Podobała mi się również narracja i ciekawe dialogi. Tych ostatnich w książce było całkiem sporo, bo bohater był niezłym gawędziarzem. Całość oceniam jako świetnie wyważoną mieszankę. Jako czytelnik trudno mi było oderwać się od książki.
Zakończenie niektórych wątków, szczególnie tych związanych z ochroną świadka nie spodobało mi się. Dlaczego? Bo niepotrzebnie kończyły ciekawy rozwój wydarzeń. Do elementów interesujących w książce należy również jej sceneria . Sąsiedztwo więzienia stanowego stanowiło wyraziste tło dla powieści Childa.
„Nie. Poślizgnąłem się, zadając cios większemu facetowi. To osłabiło siłę uderzenia. Gdybym się nie po ślizgnął, nie wzywałby pan dwóch ambulansów. Wzywałby pan jeden ambulans i jeden karawan.(…)”
Podsumowując- swoje spotkanie z Jackiem Reacherem uznaje za udane. Spodobał mi się styl Lee Childa i jego pomysł na kreacje głównego bohatera. W przyszłości z pewnością sięgnę po kolejne książki autora. Z czystym sumienie polecam!