Mary Burton- Jeden krok przed śmiercią [PRZEDPREMIEROWO]

Jeden krok przed śmiercią
Kategorie: ,
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Liczba stron: 416

Macy Crow jeszcze niedawno sama patrzyła śmierci w oczy- została potrącona przez ciężarówkę, a kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Po przejściu długotrwałej rekonwalescencji agentka FBI ma szansę wrócić do pracy terenowej. Szef jednostki, do której chce trafić Macy ma dla niej zadanie specjalne- jeżeli uda jej się rozwikłać sprawę śmierci Tobi Turner, dołączy do jego grupy. W prowadzeniu śledztwa będzie wspierał agentkę lokalny szeryf- Mike Nevada, który sam do niedawna pracował w FBI. Macy szybko udaje się powiązać sprawę Tobi Turner, z serią gwałtów, które miały miejsce w okolicy. Na jaw wychodzą kolejne niepokojące fakty, które komplikują sprawę…

Śmiało mogę stwierdzić, że Jeden krok przed śmiercią, to bardzo zmyślnie skonstruowany thriller psychologiczny, w którym nie zabrakło interesujących łamigłówek. W tym gatunku nie brakuje książek traktujących o seryjnych mordercach, ale propozycja Mary Burton jest jednak nieco inne niż klasyki. Motyw przewodni związany ze śledztwem w sprawie szalonego gwałciciela trzyma całkiem niezły poziom i ma w sobie sporo innowacyjności, głównie dzięki niecodziennemu podejściu głównych bohaterów. Dwójka śledczych stanowi całkiem zgrany duet i trudno nie polubić tej pary. Oboje są inteligentni i zrównoważeni, mają barwną przeszłość i intrygujące osobowości. Akcja jest wartka, w fabule dzieje się sporo, książkę czytałam z zaciekawieniem. Bohaterowie drugoplanowi również nieźle wywiązali się ze swoich ról, potęgując już i tak wysoki poziom napięcia. Świetnie oddany został małomiasteczkowy klimat wraz z niepokojącą atmosferą wzajemnych oskarżeń.

Ciekawie skontrowana została postać seryjnego mordercy- gwałciciela, miał swoje pięć minut, dzielił się swoimi makabrycznymi przemyśleniami, wprowadzając niepokojąco elektryzującą atmosferę. Można przyczepić się do samego pomysłu na fabułę, bo podobne pojawiały się już wcześniej w literaturze. Całość mi się podobała, ani przez moment nie poczułam się znużona fabułą. Książka trzyma w napięciu, które utrzymuje się praktycznie do ostatniej strony. Ciekawym zabiegiem okazało się podrzucanie potencjalnych podejrzanych, w pewnym momencie odniosłam wrażenie, że każdy z okolicznych mieszkańców ma coś na sumieniu. Książka z pewnością spodoba się miłośnikom thrillerów psychologicznych z profilowaniem kryminalnym w tle, którzy docenią zaangażowanie ekipy śledczej. Przedstawione w książce wydarzenia mają dość mroczny klimat, z pewnością należy docenić realizm historii. Finał może i nie był spektakularny, ale całkiem zgrabnie podsumował działania policji i FBI.

Mary Burton stworzyła wewnętrznie spójną historię, ukazując zupełnie inne podejście do tematu działań seryjnych morderców. Thriller ma lekką, nieco niezobowiązującą formę, a całość trzyma wysoki poziom. Historia elektryzuje, niepokoi, a co najważniejsze skłania do pogłębionej refleksji nad skomplikowanym tematem ludzkiej psychiki w stanie morderczego amoku. Mary Burton zabiera czytelnika w podróż w głąb umysłu seryjnego mordercy, nie szczędząc szczegółów dotyczących psychopatologii. Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu MUZA