Sezon na książki Wojciecha Chmielarza trwa u mnie w najlepsze, po skończeniu Żmijowiska od razu zabrałam się za Ranę. Znowu postawiłam na audiobook, tym razem w interpretacji Grzegorza Damięckiego, który równocześnie zasilił grono moich ulubionych lektorów. Kolejna, w sumie trzecia już, książka Wojciecha Chmielarza jest potwierdzeniem, że autor tworzy wyrafinowane kryminały, silnie oddziałujące na ludzką psychikę.
Pod kołami pociągu ginie Marysia, uczennica znanej prywatnej szkoły na warszawskim Mokotowie, policja podejrzewa, że dziewczyna popełniła samobójstwo. Elżbieta, nauczycielka Marysi, nie wierzy w tak błahe okoliczności śmierci nastolatki, ma dziwne przeczucie, że ktoś dopomógł uczennicy w zejściu z tego świata. Polonistka rozpoczyna własne prywatne śledztwo, mające na celu odkrycie prawdy, jej działania nie wszystkim są na rękę, przez co kobieta również musi zostać wyeliminowana z gry. Gniewomir, nieprzystosowany społecznie uczeń tej samej placówki, najprawdopodobniej zna okoliczności zniknięcia Eli, przez co również staje się łatwym celem dla zabójcy. Klementyna, niedawno zatrudniona nauczycielka matematyki jest zaniepokojona okolicznościami odejścia polonistki, postanawia podrążyć temat odejścia polonistki. Na jaw wychodzą sekrety, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Czy uda się rozwikłać zagadkę tajemniczych zabójstw?
Rana to równie dobry, jak niejednoznaczny kryminał, który obnaża najskrytsze zakamarki ludzkiej psychiki. W tej historii fascynują zarówno teraźniejsze wydarzenia, jak i mroczna przeszłość głównych bohaterów. Rana to realistyczne studium zła uśpionego w każdym człowieku, czekającego na słabszy moment, w którym mogłoby przejąć kontrolę nad ludzką psychiką. Każda ze wprowadzonych postaci wnosi ogromny ładunek emocjonalny, który ma ogromną moc sprawczą. Chmielarz pokazuje, jak tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, zaczynają rządzić codziennością osób, uwikłanych w dziwne układy. Klementyna dostała szansę, po długiej przerwie, jaka nastąpiła w jej karierze zawodowej, ma w końcu szansę na rehabilitacje i odzyskanie dobrej reputacji. Kobieta zaprzyjaźnia się z Elą, która dzieli się z nią najintymniejszymi szczegółami z własnego życia, mimochodem zaznajamiając nowo zatrudnioną matematyczkę z obyczajami panującymi w szkole. Despotyczna dyrektorka nie pozwala swoim pracownikom nawet na chwilę luzu, ostro pilnując wprowadzonej dyscypliny. Karolina, córka Zofii, stanowi zaprzeczenie osobowości swojej matki, do życia podchodzi z luzem, za nic ma sobie reguły i jest na swój sposób frywolna. Sprawa Marysiu jest bodźcem spustowym, który zaczyna nakręcać akcję i podkręcać, już i tak wystarczająco mocne napięcie. Trudno jest mi poddać jednoznacznej ocenie postać Gniewomira, który z jednej strony kreowany jest na klasowego łobuza, a z drugiej wykazuje się całkiem dużą dozą wrażliwości i empatii.
Charakterystyka postaci, zaraz obok intrygi kryminalnej, stanowi jeden z najmocniejszych elementów książki, który tworzy osobliwe tło, dla wydarzeń pierwszoplanowych. Chmielarz wytoczył najcięższe działa, jawnie igrając z czytelnikiem, roztacza intrygującą wizję świata, w którym mrok przesłania racjonalne myślenie, a pierwotne instynkty potrafią zdominować życie. Nie jest to może typowa kryminalna petarda, ale ma w sobie ten niepowtarzalny klimat, który czyni ją wyjątkową. Każdy element został w pełni w przemyślany i stanowi ważny krok na drodze do odkrycia tożsamości mordercy. Dużą rolę odgrywa tutaj również kwestia związana z małą szkolną społecznością, która huczy od plotek. Czytelnik musi na własną rękę oddzielić prawdę od kłamstw, co może stanowić nie lada wyzwanie w obliczu skomplikowanych wydarzeń. W książce najważniejsza jest warstwa psychologiczna książki, bez niej kryminalna intryga nie byłaby tak ciekawa. Chmielarz odbiera swoim bohaterom cząstkę intymności, podając w wątpliwość sens trzymania w tajemnicy ich grzeszków. Audiobooka słuchałam z zaciekawieniem praktycznie od pierwszej do ostatniej minuty, autor bardzo umiejętnie skonstruował fabułę, nie dając czytelnikowi szansy na złapanie oddechu. Rana to komplety kryminał z misternie skonstruowaną mroczną zagadką, który z pewnością zadowoli fanów gatunku. Zakończenie było dość nieoczywiste i praktycznie niemożliwe do przewidzenia, a do tego skutecznie podniosło mi poziom adrenaliny.
Wojciech Chmielarz świetnie radzi sobie ze skomplikowanymi historiami, którym towarzyszy rozbudowane tło psychologiczne. Autor nigdy nie zadowala się półśrodkami, aby odnieść zamierzony efekt, zawsze wytacza najcięższe działa, co przekłada się na bardzo oryginalne scenariusze. Cieszę się, że w Polsce są tacy pisarze, którzy podobnie jak Chmielarz, potrafią mile zaskakiwać czytelnika. Polecam!