
Tajemnicza i jakże ambitna Pani mecenas powzięła sobie za cel usatysfakcjonować czytelnika, złaknionego mocnych wrażeń. Paulina Świst to pseudonim artystyczny wrocławskiej prawniczki, specjalizującej się w prawie karnym. Za dnia broni niegrzecznych klientów, wieczorami tworzy własne prawnicze scenariusze. Karuzela to początek kolejnej prawniczej serii autorki bezbłędnego Prokuratora. Jedno jest pewne – Paulina Świst kolejny raz nas zaskoczy!
Piotrek i Ola to para przyjaciół ze studenckich lat, która znudzona swoim dotychczasowym życiem postanawia rozkręcić dochodowy biznes. Nie do końca legalny, ale kto jak kto, ale zmyślny prawnik potrafi, jak nikt inny zakamuflować szemrane interesy. Para adwokatów igra z ogniem wkraczając do przestępczego półświatka. Znają zasady, nie mają żadnych zahamowań, dla nich liczy się kasa i dobra zabawa. Słupy odwalają czarną robotę, a karuzela kręci się przynosząc wielomilionowe dochody. Problem w tym, że ktoś ich wsypał, Pytanie tylko kto… Zaczyna się wyścig z czasem, a polowanie na czarownice trwa w najlepsze. Czy wybuchowa para wygra z wymiarem sprawiedliwości?
Ciekawi mnie, skąd autorka bierze pomysły na charakterystykę postaci. Są barwne, ostre jak brzytwa, a często nieźle popaprane, a czasem wręcz z premedytacją przerysowane. Paulina Świst zapewnia odpowiednią oprawę graficzną dla swoich wyrafinowanych scenariuszy. Dla niej liczy się chemia między bohaterami, a do tego wie, jak podkręcić atmosferę, żeby zadowolić wymagającego czytelnika. Wątki erotyczne to taki miły dodatek, bo tym razem na pierwszy plan wysuwają się sensacyjne elementy. Akcja jest watka, ale mimo to możemy spokojnie śledzić kiełkującą relacje łączącą głównych bohaterów. Ich związek jest przeciwwagą dla toczącego się śledztwa w ich sprawie. Młodzi, piękni i bogaci… A do tego potrafią błysnąć intelektem serwując cięte komentarze. Paulina Świst to jak dla mnie fenomen dzisiejszych czasów, który warto bliżej poznać. Ona nie oszukuje, nie mami tylko daje na tacy, to czego czytelnik oczekuje. Tym razem musimy pogłówkować, bo niczego nie otrzymamy na tacy!
Paulina Świst z ksiażki na książkę coraz bardziej mnie zaskakuje, a to zdarza się niezmiernie rzadko. Z uporem maniaka realizuje swoją misję stworzenia ksiażki idealnej. Hasło „Ostry seks. Ostry język. Ostra jazda” bezbłędnie podsumowuje treść Karuzeli. Tej ostatniej w sumie jest najwięcej, można by rzec jak zawsze. Paulina Świst już dawno wyzbyła się jakichkolwiek literackich zahamowań. Jest odważna, a częstokroć igra z ogniem wcielając w życie swoje ekstremalne scenariusze. Ma właściwie tylko jeden cel- bez względu na koszty chce zadowolić czytelnika… Co, ku mojej uciesze, jak zawsze wychodzi jej rewelacyjnie. Zaskoczył mnie rozwój akcji i sposób w jaki Paulina świst droczy się z czytelnikami. Serwuje ostre teksty, podkręcając atmosferę opisem niekonwencjonalnych scen seksu.
Mocny początek serii zwiastuje jeszcze mocniejszą kontynuacje. Paulina Świst trafia w punkt serwując kolejne ostre komentarze. To jedna z nielicznych autorek, która swoim rozbrajającym poczuciem humoru zawsze potrafi bardzo miło mnie zaskoczyć. W jej książkach nie chodzi tylko o seks, to tylko taki miły dodatek. Paulina Świst tworząc kryminalną intrygę przemyca do fabuły najlepsze prawnicze smaczki. Schemat może i jest prosty, ale za to jak przyjemny w odbiorze. Po co komplikować, kiedy można ułatwić sprawę barwnym komentarzem. Względna uczciwość niczego nieświadomych prawników, zmieszana zostaje z nieuczciwością bandziorów.
Ciekawe, czy taki scenariusz mógłby mieć miejsce w prawdziwym życiu. Może nawet Paulina Świst broniłaby podejrzanych prawników! Karuzela to kolejna, bardzo niegrzeczna powieść mistrzyni gatunku. Idealnie odnalazłam się w tym mrocznym świecie i do tego świata chcę wracać. Nieszablonowość pomieszana z wysublimowanym erotyzmem okazała się dla mnie całkiem przekonująca. Paulina Świst ma tylko jeden cel, chcę zapewnić swoim czytelnikom pierwszorzędną rozrywkę. I jak dla mnie cel ten w stu procentach osiągnęła. Szkoda tylko, że działa pod przykrywą. Sądzę, że wielu czytelników z miłą chęcią wybrałoby się na spotkanie autorskie z tajemniczą Panią mecenas. Bezwzględnie polecam!
Za egzemplarz ksiażki dziękuję Wydawnictwu Akurat