Małgorzata Rogala- Milcząc jak grób

Milcząc jak grób
Kategorie: ,
Gatunek:
Przeczytane:
Liczba stron: 352

Podkomisarz Monika Gniewosz w końcu może raz na zawsze zapomnieć o koszmarze, jaki przeżyła we własnych czterech ścianach. Rozwód i przeprowadzka do nowego miejsca były najlepszą decyzją, jaką mogła w danej chwili podjąć. W malowniczej Pełni życie toczy się własnym tempem, mieszkańcy wierzą w przesądy i istnienie siły wyższej, od której zależy ich los. Nad jeziorem grasuje duch tajemniczej topielnicy, spędzając sen z powiek niczego nieświadomym przyjezdnym. Miasteczkiem wstrząsa informacja o brutalnym napadzie na niepełnosprawnego chłopaka. Wszystko wskazuje na to, że nowa sprawa ściśle łączy się z zaginięciem przed laty Gabi Kos, piosenkarki, która porzuciła karierę muzyczną, aby prowadzić z mężem lokalny pensjonat. W prowadzonym wcześniej śledztwie doszło do licznych policyjnych zaniedbań, Monika Gniewosz postanawia raz na zawsze rozwikłać zagadkę zniknięcia kobiety. Komuś bardzo zależy, żeby funkcjonariusze nie odnaleźli nowych dowodów…

Najnowsza książka nastrojem zdecydowanie odbiega od wcześniejszej twórczości Małgorzaty Rogali. Według mnie małomiasteczkowy klimat Pełni miał za zadanie podbić mrok zaprezentowanej historii. Rolę głównej bohaterki serii odgrywa tym razem Monika Gniewosz, o której czytelnicy mieli okazję dowiedzieć się co nieco z ostatniego tomu przygód Górskiej i Tomczyka. Rogala wykreowanej przez siebie postaci dała szansę na nowy początek, przy okazji uwrażliwiając czytelników na ważny społecznie temat przemocy domowej i losu uwikłanych w nią ofiar. Pierwsza część książki stanowi zarys historii Pełni, sporo miejsca poświęcone zostało przeszłości zarówno głównych, jak i drugoplanowych bohaterów. Tym razem natrafiłam na kilka kłujących w oko przejaskrawień, na czele z podejściem policji do prowadzenia śledztwa w sprawie zaginięcia Gabi Kos. Akcja toczy się niespiesznie, a książka ma sporo cech obyczajowego kryminału, który nie każdemu może przypaść do gustu. Sama historia według mnie miała w sobie coś fascynującego, a drzemiący w niej potencjał został w pełni wykorzystany z kilkoma wyjątkami.

Główna bohaterka uwikłana zostaje w serię zależności, łączących poszczególnych mieszkańców Pełni. Monika całkiem nieźle radzi sobie z powierzoną jej rolą i bez problemu odnajduje się w nowych realiach, wchodząc w buty rasowej policjantki. Większość bohaterów drugoplanowych stanowi tło dla poczynań podkomisarz, postacie są barwne i mają znaczący udział w prowadzonym śledztwie. Z irytujących osobników mogę śmiało wymienić Ozimkiewicza i Lipowskiego, przerost ego obu panów przyprawił mnie o zawrót głowy. Doceniam pomysł i jakość wykonania zaprezentowanego scenariusza, ale muszę przyznać, że miał w sobie co nieco przewidywalności. Faktem jest, że w tak małej miejscowości nie ma co liczyć, na tłum potencjalnych sprawców, ale moim zdaniem autorka mogła trochę bardziej się postarać. Kluczowe dla finału informacje zostały za szybko ujawnione, przez co domyśliłam się, kto stoi za Morderstwem Gabi Kos. Mimo wspomnianych wcześniej mankamentów książkę czytało się bardzo przyjemnie, i śmiało mogę uznać ją za całkiem niezły kryminał, z którym warto się zapoznać.

Milcząc jak grób stanowi niezły wstęp do kolejnej, bardzo obiecującej serii. Mimo nutki przewidywalności z książką spędziłam miłe chwile i nie ukrywam, że mam ochotę na więcej tego typu scenariuszy. Najnowszą książkę Małgorzaty Rogali polecam zarówno fanom autorki, jak i miłośnikom kryminałów z dobrze zarysowanym tłem obyczajowym, którzy docenią społeczny wymiar tej historii.