Elizabeth O’Roark- Przebudzenie Olivii

no title has been provided for this book
Kategoria:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena:
Liczba stron: 432

Odkładając książkę na półkę poczułam nutkę rozczarowania. Sugerując się opisem z tyłu okładki nastawiłam się na rozpalający zmysły erotyk. Lektura  Przebudzenia Olivii dostarczyła mi wielu wrażeń, które niestety niewiele miały wspólnego  z szeroko pojętym  erotyzmem. Było mi żal, że autorka nie wykorzystała potencjału drzemiącego w swoim pomyśle. Elizabeth O’Roark miała szansę stworzyć przepiękną, romantyczną historię przyprawiającą czytelniczki o palpitacje serce. Wraz z rozwojem fabuły hucznie zapowiadany erotyk przerodził się w średnich  lotów kryminał.

„Z czasem zaczynam rozumieć, że pod łóżkiem nie czai się potwór lecz to  ja chciałam, żeby on tam był.(…)”

Tytułowa Olivia jest zapaloną biegaczką. W wyniku splotu  nieszczęśliwych wydarzeń postanawia kontynuować swoją karierę sportową  na Uniwersytecie w Colorado. Bohaterka nie należy do osób przyjemnych w obyciu, a jej wybuchowy charakter nie przysparza jej przyjaciół. Olivia skrzętnie skrywa mroczny sekret. Trudno  mi jednoznacznie ocenić tę postać, ale śmiało mogę stwierdzić, że dziewczyna zyskuje przy bliższym  spotkaniu. Co ciekawe Olivii nie brakuje talentu aktorskiego. Dziewczyna świetnie odgrywa rolę krnąbrnej  nastolatki, pełnej  sarkazmu. Patrząc z boku na osiągnięcia zdolnej biegaczki trudno zrozumieć przyczynę dość skrajnych wahań w otrzymywanych  wynikach. Zachowanie Olivii budzi niebezpieczne zainteresowanie trenera drużyny . Powoli  na oczach czytelników rodzi się niecodzienne uczucie, mogące w wielu aspektach zaszkodzić parze.

Will  stanowi ucieleśnienie erotycznych snów większości kobiet. Dobra prezencja i  ostry jak  brzytwa umysł, to  nie wszystko co mężczyzna ma do  zaoferowania. Will posiada nader intrygujący charakter. Mimo  młodego  wieku ma na głowie sporo problemów. Po śmierci  ojca Will odziedziczył jego długi i upadające gospodarstwo. Chłopak z dnia na dzień porzucił swoje pasje, żeby zaopiekować się owdowiałą matką. Zadziwiające jest, że mimo  mnogości własnych kłopotów Will dość niespodziewanie postanowił pomóc Olivii rozwiązać jej  newralgiczny  problem.

Genialny pomysł na romans stulecia dość szybko spalił na panewce. Niezrozumiałe było dla mnie dlaczego  autorka tak usilnie starała się skomplikować życie głównych  bohaterów. Will i Olivia wraz z rozwojem akcji zamiast zbliżać się do siebie, coraz intensywniej się od siebie oddalali. Wiele do życzenia pozostawiał również opis relacji  intymnej głównych  bohaterów. Momentami miałam wrażenie,że Elizabeth O’Roark  totalnie pogubiła się w prezentowanych wątkach i nie wie, jak je poskładać w spójną całość. Tak zaprezentowana miłość jakoś mnie nie przekonała.

„Nikt  nie zna jej lepiej ode mnie. Nikt nie wie, jaka naprawdę jest krucha i pełna słodyczy. Tylko  ja to  wiem. I mimo ciągłych kłótni między nai nie ma dwóch innych  osób na tej  sali  tak stworzonych dla siebie, jak my dwoje. (…)”

Książkę uratował wątek poboczny związany z traumatycznymi doświadczeniami z dzieciństwa głównej bohaterki i ich  późniejszymi następstwami. Lekki wątek kryminalny  uwiarygodnił historię dziewczyny, a samej  powieści  dodał  charakteru. Mnie osobiście zaintrygowała nietypowa charakterystyka głównych postaci. Kochankowie zostali dobrani  na zasadzie kontrastów. Spodobał mi się ostry,  a chwilami nawet ironiczny styl wymiany zdań między głównymi  bohaterami. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie  transformacja pewnej  pogodnej cheerleaderki w żądną zemsty zołzę.

Nie da się odmówić autorce talentu  pisarskiego. Mimo  dość specyficznej konstrukcji książkę czyta się szybko, fabuła wciąga, a co najważniejsze przedstawiona historia wywołuje w czytelniku sporo emocji. Czego mi zabrakło? Prawdziwej miłości w romansie. Zakończenie książki było dość absurdalne i nie współgrało z zaprezentowanym wcześniej rozwojem zdarzeń.

Przebudzenie Olivii było dla mnie sporym zaskoczeniem, niestety nie do końca pozytywnym. Książka w ogólnym rozrachunku nie przypadła mi do  gustu, ale może Wam się spodoba.

 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.