Pierwszy miesiąc roku nie był dla mnie łaskawy. Nie da się jednak ukryć, że pod względem czytelniczym był bez dwóch zdań rewelacyjny. Zaliczyłam całe mnóstwo seansów z książką i udało mi się przeczytać 22 (i 0,75) książki. Z wyniku jestem bardzo zadowolona, ponieważ myślałam, że poprzestanę na maksymalnie 15 pozycjach, ale dość niespodziewanie trafiały do mnie kolejne egzemplarze recenzenckie. Czytałam wszędzie- w domu na kanapie, w tramwaju i pociągu (kiedyś potrafiłam nawet zagłębić się w lekturze wracając do domu pieszo, ale że wzlędu na spore ryzyko wypadku zaprzestałam tego niebezpiecznego procederu),a nawet czekając w kolejce w sklepie. W styczniu dominowały wydania papierowe na 22 przeczytane książki 19 to klasyczne wydania, 1 audiobook i 2 ebooki. Kolejny raz królowały u mnie lektury z dreszczykiem, przeplatane literaturą obyczajową i popularnonaukową oraz fantastyką.
Tak prezentuje się lista przeczytanych lektur:
- Hans Rosling- Factfulness. Dlaczego świat jest lepszy, niż myślimy, czyli jak stereotypy zastąpić realną wiedzą,
- Małgorzata Rogala- Punkt widzenia,
- Paul Kalanithi- Jeszcze jeden oddech,
- Agnieszka Lingas-Łoniewska- Randka z Hugo Bosym
- Jim Stovall- Bezcenny dar,
- Maurizio de Giovanni- Metoda krokodyla,
- Taylor Adams- Bezbronne
- J.K. Rowling- Życie jest sztuką. O korzyściach płynących z porażek i o sile wyobraźni,
- Katarzyna Grzegrzółka- Odium,
- J.K. Rowling- Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz,
- Lesley Kara- Plotka
- Desmond John Morris-Dlaczego kot mruczy: o czym mówi nam zachowanie kota,
- Małgorzata Rogala- Grzech zaniechania,
- Małgorzata Rogala- Kopia doskonała,
- Carme Chaprro- Nie jestem Potworem,
- Salla Simukka- Czarne jak heban,
- Opowiem Ci o zbrodni- Praca zbiorowa,
- Alek Rogoziński- Zbrodnia w wielkim mieście,
- Jerzy Vetulani, Maria Mazurek- A w konopiach strach,
- Karin Slaughter- Pęknięcie,
- Julia Kalęba- Prezes sekcji geniuszy. Portret Jerzego Vetulaniego,
- Charles Bukowski- O kotach.
Wspomniane 0,75 książki to „Naturalista”, którego lektura idzie mi bardzo opornie. Nie był to może miesiąc rekordowy, ale zdecydowanie zaliczam go do nad wyraz udanych, opublikowałam 29 postów, z czego 25 to recenzję, 3 zapowiedzi oraz jeden wpis dotyczący moich blogowych rytuałów. Nie wszystkie recenzje zostały podlinkowane- ze względu na przejściowe problemy natury technicznej od ponad tygodnia wpisy płodze na moim smartphonie i teraz wiem, jak wygodnie publikuje się korzystając z komputera. W styczniu miałam okazję przeczytać przedpremierowo 3 tytuły. Odpuszczę sobie również typowanie Książki miesiąca- dobrych lektur było po prostu za dużo. W styczniu wzrosła moja aktywność na Instagramie, starałam się publikować zdjęcia wszystkich przeczytanych ksiażek.
W ramach akcji nawracania mnie na fantastykę postanowiłam co miesiąc przeczytać minimum jedną książkę z tego gatunku. Liczę na wasze propozycje i podpowiedzi, bo sama w tym temacie jestem zielona :).
A Wam jak upłynął miesiąc?