Ryszard Ćwirlej- Brudna Forsa

no title has been provided for this book
Kategoria:
Gatunek:
Wydawnictwo:
Przeczytane:

Dwóch nastolatków w krzakach nieopodal rzeki trafia na zwłoki mężczyzny. Lekarz orzeka, że do śmierci denata nie przyczyniły się osoby trzecie. Mężczyzna był pijaczkiem dobrze znanym lokalnej społeczności. Policja w Szamotułach szybko zamyka śledztwo w sprawie śmierci denata. Rok później w Swarzędzu dochodzi do napadu na samochód transportujący gotówkę. Na miejscu jeden postrzelony konwojent zmarł, drugi ranny trafia w stanie ciężkim do szpitala. Kierujący samochodem mężczyzna znika razem z dziesięcioma milionami złotych. Śledztwo w sprawie „napadu stulecia” trafia do Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Sprawa nabiera rumieńców, gdy na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące tożsamości trzeciego konwojenta…

Kolejny raz Ryszard Ćwirlej stanął na wysokości zadania, oddając w moje ręce misternie uknutą kryminalną intrygę. Zawsze zadziwia mnie lekkość, z jaką autor łączy dwa z pozoru niezwiązane ze sobą zdarzenia w zgrabną całość. Wraz z nowym kryminałem wracają dobrze znane postacie, takie jak Aneta Nowak, Mariusz Blaszkowski czy Teofil Olkiewicz. Dobrze znani bohaterzy ukazani zostali w nieco innym świetle, mogłam dzięki temu lepiej poznać ich osobowość. Aneta Nowak jest jak zawsze ambitna i nieposkromiona, uwielbia rozwiązywać skomplikowane łamigłówki i dynamiczne działania w pracy. Początkowo niewiadomą jest tożsamość sprawcy, nikt nie podejrzewa uprowadzonego konwojenta o udział w napadzie. Pierwsze skrzypce w policyjnej akcji gra Aneta Nowak, która jako jedna z nielicznych funkcjonariuszy dostrzega drugie dno sprawy. Proces dochodzenia do nowych faktów stanowi najmocniejsze ogniwo w całej historii. Wątek kradzieży tożsamości zrobił niezłe zamieszanie i dodał fabule niepowtarzalnego charakteru, Napad oprócz motywacji czysto materialnej, ma drugie dno i to ono najbardziej mnie zaciekawiło. W tak rozbudowanej historii łatwo o niewinne błędy, ale Ryszard Ćwirlej na szczęście ich uniknął. Z przyjemnością śledziłam policyjne potyczki, do akcji wciągnięte zostały nowe twarze, udowadniając, że młodzi funkcjonariusze również potrafią się wykazać.

Szymon Turek skutecznie namieszał, ale chcąc nie chcąc pchnął sprawę do przodu. Trudno działania policjantów z Szamotuł nazwać współpracą, ale nie można im odebrać chęci wykazania się i niesienia pomocy kolegom z Poznania. Sprawcy napadu zrobili wszystko, żeby pozacierać po sobie ślady, to miał być napad doskonały. Kot i Kruk jako czarne charaktery nie zaskarbili sobie mojej sympatii. Przerośnięte ego i zbytnia pewność siebie irytowały mnie u tego drugiego. Kot był trochę nijaki, ale pełnił w tej układance istotną rolę. W książce nie zabrakło nagłych zwrotów akcji, które przyprawiły mnie o szybsze bicie serca. Długo zagadką pozostała główna motywacja sprawców, której byłam bardzo ciekawa. Z każdą kolejną stroną rosła moja ciekawość, co wydarzy się dalej. Ćwirlej połączył teraźniejszość z wydarzeniami ze starego milicyjnego śledztwa. Blacha trochę spuścił z tonu, dając wykazać się Anecie, a ta w pełni wykorzystała daną jej szanse. Końcówka to była brawurowa i miała w sobie iskrę szaleństwa.

Brudna forsa to rasowy kryminał, w którym nie brakuje nagłych zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń. Autor wcielił w życie sporo niekonwencjonalnych rozwiązań fabularnych, czyniąc całość wyrafinowaną kryminalną zagadką. Książka spodoba się miłośnikom gatunku, którzy docenią zarówno wątki śledcze, jak i skomplikowane tło psychologiczne fabuły. Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu MUZA