Pod koniec grudnia zdecydowałam, że nie stworzę listy najlepszych i najgorszych książek przeczytanych w roku 2017. Wtedy trudno było mi wytypować spośród 158 tytułów te dobre i te złe egzemplarze. W tym roku ze względów zdrowotnych musiałam zdecydowanie ograniczyć czytanie, co przełożyło się na statystyki bloga. Postanowiłam w ramach rekompensaty stworzyć listę najlepszych książek, jakie udało mi się przeczytać w trakcie mijającego półrocza.
Jason Rekulak postanowił na kilka chwil przenieść swoich czytelników w czasie do lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku. Efektem końcowym jego starań jest przezabawna, a momentami wręcz rozczulająca historia trójki czternastolatków z miasta Wetbridge w stanie New Jersey . Billy, Clark i Alf, bo to o nich mowa, za punkt honoru obrali sobie zdobycie najnowszego numeru Playboy’a z Vanną White na rozkładówce. Warto dodać, że dostęp do pornografii dla nieletnich w Stanach w tamtym okresie był dość ograniczony. Podróże w czasie mają to do siebie, że czasem trudno po nich wrócić do teraźniejszości i tak było również w tym przypadku.
Belinda Bauer przelała na papier ambitny scenariusz zbrodni, mając jednocześnie w nosie literackie konwenanse. Już sam tytuł swoim przekazem może wprawiać w osłupienie co wrażliwszych czytelników. Czy martwe ciało może być dziełem sztuki? Okazuje się, że tak. Bauer sprowadziła zbrodnie psychopatycznego mordercy do serii wydarzeń kulturalnych na które z niecierpliwością czeka cały Londyn. Autorka na całe szczęście uniknęła groteski tworząc trzymający w napięciu thriller. Niestety Pani Bauer kilkukrotnie udało się przekroczyć granice dobrego smaku i wprowadzić czytelnika w stan nieprzyjemnego osłupienia. To może wydać się przerażające, ale następujące po sobie sceny były na swój sposób piękne w całej swojej brutalności i osobliwości.
W moim odczuciu Mindhunter to książka, która nie jest skierowana do osób wrażliwych. Opisy miejsc zbrodni i drastycznie brutalnych zachowań przestępców były dla mnie bardzo przerażające. Nieprzyjemne uczucia potęgował fakt, że wydarzenia przedstawione w książce zdarzyły się naprawdę. Trudno jest mi oceniać książkę, która porusza tak poważne i jednocześnie kontrowersyjne tematy. Zaimponowała mi postać Douglas’a. Autor z ogromną pokorą i życiową mądrością podchodził do wykonywania zawodowych obowiązków.
Barker stworzył wielowymiarową powieść ukazującą mroczną stronę ludzkiej natury. Autor zabiera czytelnika w fascynującą podróż w głąb umysłu mordercy. W ręce lokalnej policji trafia pamiętnik przestępcy. Wspomnienia szaleńca będą kluczem do rozwiązania zagadki.
Tworząc fabułę Sarah Pekkanen i Greer Hendricks starały się pokazać prawdziwy wymiar emocji, często odwołując się do pierwotnych ludzkich instynktów. Czytając introspekcje bohaterów momentami miałam ciarki na plecach. Największym atutem książki jest fakt, że czytelnik nie podgląda bohaterów zza szybki, tylko tak jakby realnie uczestniczy w ich życiu. Realizm wydarzeń poraża i przeraża zarazem, szczególnie jakością wykonania. Przez większość lektury miałam wrażenie, że za chwilę coś się wydarzy, ale nigdy nie udało mi się przewidzieć co. Nie należy skupiać się na tu i teraz, ale próbować antycypować przyszłe wydarzenia. Mimo braku klasycznych elementów thrillera i wartkiej akcji czułam się zaintrygowana przedstawioną historią.
Tworząc swój dopracowany scenariusz Karin Slaughter zadbała już o to, żeby czytelnik się nie nudził. Fabuła skupia się na motywie powracającego zła. Pierwotny szkielet historii jest systematycznie nadbudowywany o nowe, a do tego bardzo zaskakujące wydarzenia. Czytelnik musi nieźle główkować próbując antycypować dalsze wydarzenia.
Autor wybrał bardzo trudną, a dla niektórych wręcz drażliwą tematykę. Niebo na własność to przepiękna (o ile w ogóle mogę użyć tego słowa) opowieść o walce z chorobą chorobą przy okazji ukazująca ogromną moc miłości, która została wystawiona na ciężką próbę. W trakcie lektury niejednokrotnie z oczu płynęły mi łzy. Autor świetnie ukazał całe spektrum bólu i cierpienia związanego z chorobą dziecka. Mimo trudnej tematyki Allnutt postawił na lekką, momentami nieco subtelną formę literacką (ale w żadnym razie sztuczną).
W zestawieniu znajdują się zarówno tegoroczne hiciory, jak i książki o których premiera odbiła się bez eha. Jak pewnie zauważyliście w tym roku stawiam na moje ulubione gatunki. Na blogu ostatnimi czasy najczęściej pojawiają się recenzje thrillerów i książek stricte kryminalnych. Książkowe eksperymenty trochę mi się przejadły (a raczej odbiły czkawką), dlatego postanowiłam wrócić do swoich czytelniczych korzeni.
Na mojej liście pojawiły się dwie książki, które postanowiłam wyróżnić ze względu za interesującą formę i ciekawy przekaz. Obie pozycje były ogromnym zaskoczeniem. Niemożliwa forteca to niekonwencjonalna, a do tego bardzo dojrzała młodzieżówka, dzięki której mogłam na chwilę przenieść się w czasie do lat osiemdziesiątych (za co autorowi ślicznie dziękuję :)). Powieść Luke’a Allnutt’a została wyróżniona ze względu na wartościowy przesłanie przypominające czytelnikom o tym, w życiu powinno być najważniejsze. Czasem warto zaufać intuicji i sięgnąć po książki nieco odbiegające od naszego gustu.
A jak wygląda Wasze zestawienie?