Wojciech Kulawski- Rok 2022

Rok 2022
Kategoria:
Gatunek:
Przeczytane:

Szalony rajd po lesie skończył się dla Adama Wolańskiego tragicznie. Leżący w izolatce mężczyzna za nic nie może przypomnieć sobie wydarzeń poprzedzających pobyt w szpitalu. Adama nie przekonują mgliste wytłumaczenia lekarki, która dodatkowo zaleca mu, aby nie oddalał się z ośrodka. Mężczyzna nie ma bladego pojęcia, w jakim celu znalazł się w przepięknym dworku. Próba ucieczki z tajemniczego ośrodka kończy się dla dziennikarza nagłą utratą przytomności. Czyżby był pilnie strzeżonym więźniem? Mężczyzna nieoczekiwanie dowiaduje się, że został oddelegowany przez szefa partii opozycyjnej do wykonania konkretnego zadania. Ma odkryć prawdę o rządowym programie pracy dobrowolnej i przy okazji skompromitować obecnego premiera. Komuś bardzo zależy, żeby na zawsze uciszyć dziennikarza. Czy Adamowi uda mu się wyjść cało z tej morderczej rozgrywki?

Wojciech Kulawski kolejny raz stanął na wysokości zadania, tworząc nieszablonowy kryminał. Początkowo nie do końca byłam przekonana, czy uda się autorowi połączyć historię duchów dawnych mieszkańców dworku z sensacyjną polityczną rozgrywką. Na szczęście Wojciech Kulawski wyszedł z tego zadania obronną ręką, tworząc wysublimowaną intrygę kryminalną. W fabule przeplata się przeszłość z teraźniejszością, a kontakt ze zmarłymi mieszkańcami dworku umożliwiają Wolańskiemu kolejne dawki LSD. Bohaterowie stanowią całą paletę osobowości. Najbardziej zaciekawiła mnie nowa kochanka Wolańskiego, łączyła w sobie subtelność z nutą bezwzględnego szaleństwa. Psychopatyczna lekarka ośrodka również miała w sobie to coś.

O ile pierwotnie wszyscy członkowie programu mieli mieć możliwość opuszczenia ośrodka, o tyle z czasem okazuje się zgoła inaczej. Bohaterowie z wolnych ludzi stają się pilnie strzeżonymi więźniami. Taka trochę mordercza wersja Big Brothera dla zdesperowanych ludzi, sama nie dałabym rady uczestniczyć w podobnym programie. Niepewność co do dalszych losów głównego bohatera podkręcała poziom napięcia. O ile na początku kolejne wątki rozgrywały się nieśpiesznie, o tyle wraz z rozwojem fabuły akcja nabrała iście zawrotnego tempa. Lubię takie brawurowe scenariusze, w których trudno przewidzieć, co wydarzy się potem. Makabryczna historia z byłą właścicielką dworku w roli głównej dodała całej historii niepowtarzalnego charakteru i swego rodzaju pikanterii. Paskudna wiedźma potrafiła nieźle namieszać, momentami gotowało się na myśl o jej poczynaniach. Mogłam obserwować transformacje głównego bohatera z niewinnej ofiary w prawdziwego żołnierza, który stanął do walki z chorym systemem, co było ciekawym zabiegiem. Wojciech Kulawski w idealnych proporcjach połączył paranormalne zjawiska z najczystszą sensacją. Urzekła mnie lekkość, z jaką autor poprowadził skomplikowany scenariusz u do finału. Na każdym kroku akcja przyprawiała mnie skutecznie o palpitacje serca. W końcówce tempo zostało jeszcze bardziej podkręcone, a finał historii przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Czuję się w pełni usatysfakcjonowana tą lekturą.

Wojciech Kulawski udowodnił, że nie boi się łączenia skrajnie różnych gatunków w zgrabną całość. Tym razem autor stworzył wybuchowy scenariusz z subtelną nutą wydarzeń paranormalnych. Rok 2022 to klimatyczny kryminał, który z pewnością spodoba się miłośnikom gatunku.

Za egzemplarz książki dziękuję Autorowi