Stuart MacBride- Ubezwłasnogłowieni

no title has been provided for this book
Kategoria:
Gatunek:
Wydawnictwo:
Przeczytane:
Ocena: ,
Liczba stron: 400

 

Rzadko zdarza się, żeby autor swoją pierwszą książką skradł moje czytelnicze serce. Jeszcze rzadziej zdarza się, żebym  w krótkim odstępie czasu zapoznała się z całą serią książek. W 2015 roku natrafiłam przypadkiem na powieści autorstwa Stuart’a MacBride. W ciągu niecałych dwóch tygodni zapoznałam się z całym cyklem książek, których  głównym bohaterem był Logan MacRae. Szkocka ironia w najlepszym stylu  pomieszana z pierwszorzędnym czarnym  humorem przekonała mnie, że po  książki MacBride’a warto sięgać. Z przyjemnością zapoznałam się z najnowszym thrillerem autora. Muszę przyznać, że sam pomysł na książkę mnie zaskoczył i osobiście nie podejrzewałam, że MacBride może pójść w takim kierunku.

„Otaczają ją ze wszystkich stron: wynaturzone twarze nieskażone myślą ani uczuciem. Wszędzie unosi się kwaśny zapach ich potu. Muchy i martwe ptaki. Ten w sąsiedniej przegrodzie gapi się przed siebie, nad lewym okiem nosi świeżo wytatuowany, wyraźny kod kreskowy. Nowy zesłaniec do świata żywych trupów. (…)”

Tym  razem autor połączył klasyczne elementy  thrillera z lekką fantastyką. Książka jest mocna, przerażająca. Nie polecam czytać jej w nocy. Niektóre zaserwowane przez MacBride’a opisy  są dość makabryczne, a sama wizja przyszłości okrutna. Zszokowały  mnie metody  wymiaru  sprawiedliwości  skierowane przeciw brutlnym przestępcom. Książka przesycona jest emocjami, na każdym  kroku odczuwalne jest niepowtarzalne napięcie. MacBride popisał się dopracowanym pomysłem, który zgrabnie przelał na papier. Wizja świata przedstawiona przez autora była bardzo  realistyczna. Na uwagę zasługują również postacie. To  ludzie z krwi i  kości, niepozbawieni wad i własnych problemów. Główny czarny charakter dosłownie rozłożył mnie na łopatki, rys psychologiczny tej  postaci to  istne mistrzostwo.

Wizja nowego wymiaru sprawiedliwości wzbudziła we mnie sporo lęku. Władze walczą z przestępczością wszelkimi możliwymi sposobami. Groźni  przestępny zostają skazani  na przymusową lobotomie. Osadzeni po  zabiegu  skierowani  zostają do wykonywania prac społecznych  pod  czujnym okiem władz. Są pozbawieni człowieczeństwa, żyją, ale ich życie to  wegetacja. Skazani  zostają na całe życie okaleczeni, już nigdy  nie będą mogli odzyskać swojej  tożsamości. Wśród nich jest seryjna morderczyni doktor Fiona Westfield, której udaje się oszukać system i odzyskać poprzednie życie. To  ona wzbudziła we mnie skrajne emocje. Jest klasycznym przykładem żądnej krwi psychopatki. Jej metody  działania mnie przerażały i bulwersowały. Ta kobieta nie cofnie się przed niczym żeby osiągnąć cel. Doktor Fiona Westfield pokazała, że w systemie wymiaru  sprawiedliwości są spore luki.

„Po co żyć w prawdziwym świecie, skoro zamiast tego można się zanurzyć we wszechogarniającej fantazji? (…)”

MacBride zgrabnie połączył klasyczne elementy  thrillera z atmosferą mocnego horroru. Momentami, aż strach się bać. Autor pokazał czym jest prawdziwe oblicze zemsty. Władze momentami  były bezsilne i przerażone ogromem  zła  w otaczającym świecie. Prawda miesza się z fikcją. Kolejne wątki  wzajemnie się uzupełniają. Czytelnik powoli zagłębia się w mroczną atmosferę książki.

Głównym  bohaterem Ubezwlasnogłowionych jest Will Hunter. To doświadczony oficer służb specjalnych. W pracy  jest drobiazgowy. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Kierując swoją grupą jest  zdeterminowany, żeby  osiągnąć cel, jakim  jest zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa. Hunter zostaje oddelegowany wraz ze swoją grupą do  zaprowadzenia porządku w Sherman House. W tym budynku doszło do serii niewyjaśnionych morderstw. Sprawcy nie zostali do  tej  pory  ujęci. Hunter wie, że czeka go  trudne śledztwo. MacBride pozwala nam bliżej poznać bohatera zdradzając kilka sekretów z jego  przeszłości.

„To takie słodkie, jak ludzie przywiązują się do różnych rzeczy. Zapach żony. Kawałek skóry. Kończyna. Ich życie. (…)”

Ubezwłasnogłowieni  to zaskakująca pozycja. To  książka brutalna, skierowana do czytelników o mocnych nerwach. Autor wielokrotnie zmusza nas do  refleksji. MacBride kolejny raz zapewnił mi świetną rozrywkę. Nie podejrzewałam, że można w tak zgrabny  sposób połączyć bardzo  skrajne wątki. Kolejne elementy fabuły są spójne. Zakończenie mnie osobiście ścięło z nóg i zdecydowanie nie spodziewałam się takiego  rozwoju zdarzeń. Trochę zabrakło mi czarnego humoru i  ironii znanych z wcześniejszych pozycji  autora.

Ubezwłasnogłowieni  to pierwszorzędny thriller. Stuart MacBride kolejny  raz potwierdził, że stać go na wiele. To mocny,  trzymający w napięciu thriller. Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Editio Black.